Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród tuż tuż

Polecane posty

Gość gość

Bardzo przeżywam ostatnie chwile przed porodem czy wytrzymam nawał wizyt w szpitalu. Nie chcę aby babcia mojego partnera przyszła do szpitala, to bardzo nieczysta higienicznie osoba, nie myje się i ma prawie 100 lat!!! Nie zniosę jak pocałuje moje nowo narodzone dziecko lub weźmie na trzęsące ręce, w dodatku brudne, bo ona po toalecie nie myje rąk i nie wie co to mydło, woda :( Czy wypada mi odmówić wizytacji Babc***artnera? Bardzo jej się brzydzę a ona na 100 % nie posłucha że nie chcę obcałowywania mojego dziecka i brania na ręce tak malutkiego, delikatnego. Ona z natury lubi wszystkich obcałowywać aż do obrzydzenia :( Czy wypada mi uprzedzić też teściów, że mają przyjść w odwiedziny dopiero jak ja im dam znać telefonicznie, że jestem w stanie, ogarnięta i akurat nie śpię? Nie chcę niezapowiedzianych wizyt :( wolę ja sama ich zaprosić niż mają mnie zaskoczyć, będę czuła się komfortowo. Zrozumieją czy źle to odbiorą? Mogę teściom również zabronić obcałowywania i brania na ręce noworodka? Moja rodzina na szczęścia sama z siebie to rozumie, więc o nich się nie martwię. Znam ich poglądy. Znam też babcię i rodziców partnera, więc wiem czego się spodziewać i chcę temu zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie stresuj się brakiem higieny .dziecko uodporni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A partnera i jego dziecka się nie brzydzisz? Powinnaś leczyć swoje zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę. Nie chodzi nawet o higienę, ale po pierwszym porodzie meczyly mnie wizyty. Niespecjalnie miałam ochotę pokazywać sie i uśmiechać w stanie poporodowym, kiedy jest czas na odpoczynek i wejście w nowa role. Co innego wizyta męża czy mamy, osób, które cos konkretnie pomogą. Dlatego przy drugiej ciąży z góry podkreslilam, ze dziękujemy za odwiedziny w szpitalu, zwłaszcza, ze spedza sie tam 2-3 dni, a na oglądanie maluszka zapraszam do domu jak będziemy na to gotowi. Nikt sie nie obraził, uważam, ze mam prawo bronić swojej prywatnosci. Mąż stal po mojej stronie i moja decyzje przekazał rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko lecz sie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasag
Rowniez czekam na porod i doskonale cie rozumiem. Ja tez nie chce niezapowiedzianych wizyt w szpitalu. Z reszta w domu rowniez. Z moja rodzina jest to juz uzgodnione i omowione. Jedynie babci sie obawiam i jej upierdliwosci. Maz ma kiepskie relacje ze swoja rodzina mieszkajaca w tym samym mieście wiec od niego pojawia sie jak juz to tylko jego rodzice i brat. I tu licze na meza ze przekaze im ze najpierw telefon, pozniej odwiedziny. Ale mam przeczucie ze jeszcze bede sie wkurzac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża i dziecka się nie brzydzę. Brzydzę się babki męża, bo ona jak zrobi kupę to nie myje rąk i strasznie śmierdzi. Nie chcę by taka osoba przychodziła do szpitala i jeszcze mnie denerwowała, bo ona ma demencjum i jest bardzo męczące zwłaszcza że w szpitalu chcę odpocząć po porodzie a nie sto razy odpowiadać na jedno to samo pytanie. No chyba w szpitalu mam prawo do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×