Matka wyrzuciła dziecko przez okno

Ja nie wiem czy miała depresje czy nie. Jesli nie i zrobiła to z zimną krwią celowo to nie zasługuje na nic. Jeśli zrobiła to jednak na skutek choroby psychicnej to jest mi jej szkoda.

Ta kobieta leczyła sie . Nie radziła sobie z macierzyństwem . Dzieciobójstwa byly , sa i będą bo to jest skutek stanów depresyjnych .

a ja rzygam dalej ni widze gdy slysze jak nawiedzone oszolomstwo przekonuje usilnie ,ze po urodzeniu dziecka , a nawet na widok 2 kresek zawsze instynkt macierzysnki się wlącza i kocha się mslego potwora poand zycie, miod, cud sielanka, idylla. Nie idzie im przetlumaczyc ze to nie zawsze jest tak piękne jak wrzeszczą nawiedzone prolajfy

Psychicznie chore nie powinny zachodzic w ciaze a jak juz to aborcja od razu farmakologicznie Dziunia sobie z macierzynstwem nie radzila

gość dziś No nie radziła sobie i dlatego taks sie to skończyło . Zal mi dziecko i kobiety tez .

Ok moze nie miala instynktu macierzynskiego ale to nie zmienia faktu ze zabila czlowieka i jak za zabicie czlowieka powinna byc osadzona

gość dziś No i bedzie ...ale to nie zmienia faktu ze jest mi zal tej kobiety .

Taaa zaraz szmacie wcisna depresje , sresje i inne p*****ly , zle warunki , zly dzien i dostanie z 12 lat

I widzicie co te dzieci robią z ludzi??? niech mi nitk nie mowią ze dzieci to wspanialy okaz i najlepsze co może w zyciu człowieka spotkać. Jak widać po tej kobiecie własne dziecko ją do załamania nerwowego doprowadzilo!! Ona się cieszyla z ciązy ,dopiero po porodzie gdy doswiadczyla "urokow macierzyństwa" podupadła psychiczne czytajcie ""podczas przesłuchania tłumaczyła, że przerosła ją rola matki. Kobieta przyznała, że nie spodziewała się, że przy dziecku będzie tak dużo pracy. Myślała, że będzie spokojne, a tymczasem okazało się, że ciągle płacze. Nie mogła go uspokoić. Tuż przed tym, jak je wyrzuciła, miała stać z nim w oknie około 5 minut.""

Ojej nie wiedziala ze dziecko bedzie plakac i ze jest przy niemowlaku tyle pracy ?? Ojej biedna , to moze jeszcze odszkodowanie jej dac

dzieciarnia najcierpliwszeg potrafi do załamania nerwowego doprowadzić i ma się nawet mordercze myśli tylko mało kto jest w stanie się do tego przyznać,. Ja wiem o tym ze dzieciarnia to bestie w ludzkiej skorze, dlatego nigdy nie zdecyedowalam się na własne, no ale kafeteriuszki nieustannie mi wcskają kity mity jak to zawsze kocha się własne dzieciątko buuhahahahaa

wpis z to mój

Dzieci są różne. Mnie osobiście w*****a, kiedy same kobiety są dla siebie największymi świniami i te, co miały spokojne, ładnie śpiące dzieci, wieszają psy na tych, które padają na pysk ze zmęczenia i nie mają wsparcia w nikim, bo mąż w pracy do 20, a jak wraca, to zjada kolację i każe dać sobie święty spokój, bo przecież pracował. To jest straszna tragedia i nie chodzi o to, żeby depresją poporodową obniżyć wyrok, niech siedzi kobieta, bo jednak zabiła swoje dziecko. Chodzi o zrozumienie w społeczeństwie, o to, żebyście się idealne matki rozejrzały wokół siebie, czy ktoś przypadkiem nie potrzebuje zwyczajnej ludzkiej pomocy. Jak Ci się koleżanka/siostra/szwagierka skarży, że już nie daje rady, a wiesz, że nikt jej nie wyręcza, to weź jej dziecko na spacer choć raz w tygodniu. Poza tym niech się szanowny pan mąż dowie, że też ma obowiązki przy dziecku, a skoro żonę olewa, to niech mu ktoś trzeci to w końcu uświadomi. Wyciągajcie taką kobietę na babskie ploty, a dziecko niech z tatą zostanie. Albo nawet i z dzieckiem, byle sama w domu nie siedziała. Jak jej dziecko płacze przy Tobie, a ona jest bezradna, to jej pomóż do jasnej cholery, zamiast w myślach wydawać już wyrok w kwestii jej kompetencji macierzyńskich.

W czasach gdzie trzeba zasówać jak mrówka nie ma czasu na przejmowanie sie psychozą żony. Spójrzcie w około pełno świrów bo nikt nie myśli o psychice tylko o tym jak opłacić to jak zarobić na tamto. Same świry teraz są. Zal mi tej kobiety.

Ja pamietam jak syn mial tak z miesiac/ dwa a ja nie wyrabialam. Jestem perfekcjonistka i musialam miec wszystko tip top mimo zmeczenia. A w nocy maly co chwile wyl i chcial jesc. Bolalo mnie wszystko z niewyspania. W dzien nie spalam bo sprzatalam itd. Maz nie wstawal bo rano musial do pracy a ja wylam z bezsilnosci. I tak raz jak nie mogl usnac a ja bylam wsciekla tak nim delikatnie potrzaslam ze zlosci . Niby nie mocno bo nie chcialam nic zlego to jemu sie ulalo. W jednej chwili zamarlam. Plakalam i tulilam go jednoczesnie. Do dzis mam wyrzuty. Ale to byla forma depresji. Minelo 8 lat a ja dziekuje bogu za dziecko i kocham go nad zycie. A jednak tak do 3 mca nie czulam tej milosci. Karmilam wiec dieta tez mnie to dobijalo. Nikt nie spytal sie czy dobrze sie czuje. A ja plakalam po katach. Schudlam jak szkielet wygladalam. Czulam ograniczenie w zyciu. Ale sama sie wybronilam. Mysle ze bylam silna a te slabsze.....

I właśnie temu ja nie chce dziecka wole adoptować psa! Jeszcze bym mu krzywdę zrobiła a zwierzęta mnie uspokajają.

Ta kobieta powinna dostac kare smierci, nieustanny placz i zmeczenie nie jest powodem do zabicia czlowieka Absolutnie mi tej szmaty nie szkoda

Nie wiesz czym jest depresja poporodowa? Powinno się o tym trąbić co chwile w mediach a nie tak. Reklamują słodkie bobaski pierniczą o cudnym macierzyństwie ale nikt już nie mówi o tej drugiej stronie czyli psychice. Jesteście strasznie okłamywani w każdym aspekcie życia.

madrze piszecie o idealnych matkach. o plotkach. ty tutaj od trząchania dzieckiem. mnie tez nikt nie zapytal jak sie czuje. ja zawsze mowie zeby pomyslala o sobie zeby kazdej bylo lepiej. i chocby pospala...

Skutki polityki prorodzinnej, pozostawienia samej sobie osoby z depresja. Leczyla sie moze ale sie nie wyleczyla. Ktos gdzies cos zbagatelizowal. Do tego huk wie jaki porod. Ale od depresji do zabicia dziecka. Jednak troche jest. Nie rozgrzeszalabym tej baby mimo wszystko. Mordercze nawet mysli a faktyczne czyny to jest roznica. Ja wierze ze mozna dostac p*****lca ale sa rozne patologie w roznych domach na roznych poziomach i nie zawsze to sie musi konczyc i konczy zabojstwem:///

Trząchałaś dzieckiem bo " musiałaś " posprzątać, faktycznie to wszystko tłumaczy. Też jestem perfekcjonistką, ale po narodzinach dziecka musiałam przegrupować w głowie co jest ważne a co ważniejsze. Robię ile się da podczas drzemek a jak syn się budzi jestem cała dla niego.

Bronicie morderczynie ??? Kazda z was tak strasznie przy dziecku miala ale jakos swoje dzieci nie powywalalyscie

5 min w oknie stala i myslala- wyj***c czy nie?

Czym innym jest usprawiedliwianie jej, a czym innym współczucie. Nie powinno się robić z depresji poporodowej okoliczności łagodzącej, bo jak się będzie kojarzyła z dzieciobójczyniami, to jeszcze trudniej będzie kobietom szukać pomocy.

To jak to ktoś ją leczył ale co nie dał rady wyleczyć i pozwolił na opieke przy dziecku? W takim razie też jest winny i to nawet bardziej bo był bardziej swiadomy niż ta kobieta

ja ją rozumiem. Nie usprawiedliwiam, ale rozumiem. Sama przez to przeszłam, dziecku nic nie zrobiłam, ale ile się napłakałam i nawkur/wiałam w myślach to chyba będę 5 lat krócej przez to żyła.

a ja nie rozumiem, mam dwoje dzieci , jedno dorosle , wiem ze dzieci sa rozne jedno spokojne jak moj synek , drugie piluje non stop jak moja corka ale w takich chwilach niemocy mozna poprostu wyjsc z pokoju wlozyc stopety do uszu niz wyrzucac przez okno , nawet gdyby pierdyknela drzwiami i poszla na 30 min na spacer bylo by lepsze niz wyrzucenie przez okno poza tym nie wyrzucila dziecka w szale tylko sie kilka min zastanawiala

Może po prostu była j/e/b/n/i/ę/t/a ;)

ewidentnie byla j******a , poza tym juz wczesniej podduszala dziecko szkoda ze w Polsce nie ma kary smierci te wasze wszystkie depresje nie sa powodem do zabicia dziecka brak instynktu macierzynskiego nie sa powodem do zabicia dziecka

Katarzyna Waśniewska lubi to!