Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poradzcie cos co robi kiedy dziecko uparcie odmawia powortu do domu?

Polecane posty

co zrobić? gdyby moje 11 letnie dziecko ignorowało mnie do tego stopnia to najpierw zastanowiłabym się nad sobą a później spróbowała porozmawiać z dzieciakiem . Nie poskutkowało ? wzięłabym dziecko pod pachę i wsadziła do samochodu a w domu tak strzepała tyłek ,że rozum piorunem wróciłby na miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku powtórzenie się zachowania dziecka wieczorem powiedz mu że jeżeli natychmiast nie pójdzie w kierunku domu to ty mu jutro uniemożliwisz wyjście z domu na cały dzień. Jeśli dziecko nie zareaguję na tę groźbę to koniecznie na następny dzień uskutecznij ją. Kiedy nadejdzie standardowa pora wyjścia dziecka na podwórko to zamknij drzwi na zamek a klucze schowaj, dziecka nie wypuszczaj za żadne skarby. Musisz być bardzo konsekwentna w realizowaniu gróźb bo inaczej spieprzysz sprawe. Jeśli ta kara nie zrobi na dziecku wrażenia w takim sensie że za jakiś czas znów odmówi powrotu wieczór do domu to wtedy karę znów zastosuj ale w wymiarze wydłużonym do 3 dni. Jak dalej nie pomoże to do 7 dni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci wymagają dyscypliny i to jest niezaprzeczalne, ale dzieci również nie raz swoim złym zachowaniem zwracają uwagę na siebie i takie zachowania to ich sposób ,aby zostać zauważonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam czasem Twoje topiki, Tasmańska, i obawiam się, że problem jest nie do rozwiązania. To dziecko Cię testuje, sprawdza i bada Twoje reakcje. A robi tak, bo czuje, ze jej nie kochasz bezwarunkowo, a każdy dzieciak potrzebuje miłości. Jesteś w trudnej sytuacji, wychowywanie cudzego dziecka to wielkie wyzwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego wy najezdzacie na Tasmanska? czytam od dawna jej tematy , nie tylko na kafeterii i z całym przekonaniem stwierdzam ze do jej podejścia do dziecka nie mam zadnych zastrzezen, wręcz uważam , ze i tak jest zbyt "bierna". Nie jeden na jej miejscu dziecko by rozniosl na strzepy a pamiętam doskonale co to dziecko potrafilo odstawiać i nie mam na myśli nieposluszenstwa ,lecz igranie z swoim życiem i zdrowiem bedac pod opieka autorki. Kto ma pod opieką dziecko,nie koniecznie własne ten wie ile nerwow i stresow kosztuje dopilnowanie aby dziecku się krzywda nie stala. Tym bardziej takiego 10 latka ciężej czasami upilnować niż 2 latka i taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz rece opadaja
gość dziś - dzięki za ten wpis. Wlasnie tak jets jak piszesz i to w szerokim skrócie. Żadna osoba nie zastanowila się jaka odpowiedzialność spoczywa na sobie gdy ma się dziecko pod swoja opieka, to jest wręcz nie do wytłumaczenia gość dziś - mysle ze milosc bezwarunkowa nie jest dobra , jest wręcz szkodliwa , ale to co napisalas ze mala mnie sprawdza, testuje, eksperymentuje ,nieustannie bada granice to wstzreilas się z tym w dyche Allium- ja już z tobą kiedyś na ten temat pisałam, wcale nie jestem zdziwiona twoją hipotetyczną reakcją, bo w sumie dużo jest w tym racji . Ją chwycić mocniej to można krzywdę zrobić to to kruszyna ,aż strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, przemoc na pewno rozwiąże problem... :O Tasmańska - czy Ty poza pasierbicą masz swoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego bo nie rozumiem w czym problem 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi juz rece opadaja
gość dziś [12:27 - dziecko właśnie nie ma do czynienia z przemocą i chyba nigdy nie miało A skąd te pytanie o własne dzieci? dlaczego pytasz? nigdy nie chciałam mieć własnych dzieci i dobrze mi z tym ,ze nie mam ,ale jakby miała to nie dopuściłabym, aby dziecko sprawialo jakies większe kłopoty wychowawcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×