Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alexaaa

Boli mnie to jak chłopak kiedyś mnie potraktował i nie wiem w co wierzyć..

Polecane posty

Gość Alexaaa

Witam wszystkich. Ponad 1.5 roku temu spotykalam się z pewnym facetem. Nie wyszło nam, lecz po rozstaniu zrozumiałam,że zależy mi na tej osobie. Nie byliśmy ze sobą długo, gdyż raptem miesiąc... On olal mnie, zaraz znalazł inna z którą był 8 miesięcy. Ja przez rok po rozstaniu myślałam o nim codziennie. Każda nowa znajomość kończyła się, bo liczył się tylko on.. Dzwoniłam, prosiłam, płakałam.. Każdy związek predzej czy później walił się. Po roku okazało się, ze znow jest wolny. Spotkaliśmy się, duża ilość alkoholu spowodowała, ze chciał się ze mną przespac, ale nie doszło do tego. Ja oczywiście rzuciłam swojego obecnego chłopaka, największym szczęściem było dla mnie, ze on się odezwał, cieszyłam się jak idiotka. Na początku chodziło mu tylko o to aby mnie zaliczyć. Nie czaruje się, że było inaczej.. Kiedy już spotykał się ze mną chciał też przespac się z moja koleżanka na imprezie.. Teraz mi się oświadczył, niedługo będziemy razem mieszkać. Jest zupełnie inny niż na początku. Teraz czuje i widzę, że to on oszalał na moim punkcie. Ale ostatnio męczy mnie to jak traktował mnie i jakie miał podejście do seksu.. Aby tylko ********* Plus boli mnie to, że kiedyś mnie olal i w sumie potraktował jak śmiecia.. Nie wiem co powinnam robić. Teraz jest idealny, ale zastanawiam się czy gdzieś nie czeka facet dla którego zawsze byłabym wyjątkowa i nigdy nie spojrzałby na mnie jak na obiekt do zaliczenia.. Zadaje sobie pytanie czy też tak szybko pocieszyłby się jak za pierwszym razem. Myślę o tym, że gdyby wtedy mnie nie olal to nie miałabym zmarnowanego roku życia... Że zamiast tamtej byłabym ja. Boli mnie, ze tak płytko podchodzi do spraw seksu i że proponował mi trójkąt. Ja nie chce się nim dzielić.. Choć jak powiedziałam mu o tym to stwierdził, ze nie chce już tego trojkatu .. Nie wiem co robić. Nie umiem już mu mówić, ze go kocham bo myśli o tym wszystkim mnie duszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Boga moja Kruszynko, w Boga Wszechmogącego, Stworzyciela Nieba i Ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa
Siła wyższa i wiara w moje przekonania jest ważna, ale w tym przypadku niewiele pomoże. Mam bałagan u głowie. Wyciszenie się nawet nie jest w stanie pomóc. Gdyby odszedł od niej sam, ale to ona go rzuciła. I wtedy sobie o mnie przypomniał... Zapewne gdyby go nie zostawiła to nadal bym nie istniała dla niego. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana z mojego przykladu - nie wyjdzie, nie marnuj swojego zycia, masz tylko jedno kochana :( szkoda go na niego, gdyby Cie kochal nigdy nie chciałby zaliczyc kolezanki nawet gdyby to bylo X lat temu. Znajdź takiego ktory Cie pokocha a uwierz, że znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa
Ale jak już pisałam- na początku traktował mnie jak obiekt do zaliczenia. I z ta koleżanką było to wtedy, kiedy już się spotykaliśmy, ale nic mi nie deklarował. A teraz jest zupełnie inny. Powinnam zlekceważyć to co było kiedyś i docenić to jaki jest teraz czy mimo wszystko mieć na uwadze to co było wcześniej zanim się zeszliśmy drugi raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie lekceważ tego, co było kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa
Ale ludzie się zmieniają... A teraz kiedy troszkę otworzyły mi sie oczy i już nie traktuje go jsk ósmy cud świata, zaczęłam myślec tez o sobie i dostrzegać jego wady. Czasem tylko mi cholernie smutno jak pomyślę o tym co było. Może dla innych to głupota, ale zawsze łapie mnie to okropne uczucie (obrzydzenie, złość, bezradność, smutek), jakis taki skurcz w srodku, kiedy pomysle, ze chciał przespac sie z moją kolezanka, mimo, ze robil to wczesniej ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa
Ale ludzie się zmieniają... A teraz kiedy troszkę otworzyły mi sie oczy i już nie traktuje go jsk ósmy cud świata, zaczęłam myślec tez o sobie i dostrzegać jego wady. Czasem tylko mi cholernie smutno jak pomyślę o tym co było. Może dla innych to głupota, ale zawsze łapie mnie to okropne uczucie (obrzydzenie, złość, bezradność, smutek), jakis taki skurcz w srodku, kiedy pomysle, ze chciał przespac sie z moją kolezanka, mimo, ze robil to wczesniej ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykałaczki nie sa takie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pretensje...do siebie. I słusznie. To ty za nim latałaś, blagalas, zgadzalas się na wszystko, byleby byl. Bo go chciałaś. Mój i koniec. Na wylącznośc. Myslisz, ze go masz? Nic podobnego. On steruje tobą, i testuje, ile jestes w stanie dla niego zrobić. Pomysl o trójkącie wróci, bądź pewna. On cię nie kocha, a tylko uprawia z tobą seks. Nie wielbi cię, nie adoruje, nie uwodzi, nie podrywa, nie pożąda. Wkladanie i wyjmowanie, w swoim tempie i czasie. I tak od niego odejdziesz, ale musi cię jeszcze bardziej zlekcewazyc, skrzywdzic, zlamac. Bo ty go tak kochasz... A czy on kocha ciebie? Uwazam, ze nie. Teraz jest jemu wygodnie. A zrobisz, jak uwazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, o twojej zdeptanej godnosci, honorze i poczuciu wartosci już nie wspomnę... Bo tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa
Teraz właśnie jest zupełnie inny. Stara się, praktycznie robi wszystko, żeby mi było tylko ok... Tu chodzi o to jaki był kiedyś. Przez to jestem dla niego zimna, bo nie mogę się z tym pogodzić. I teraz jestem pewna, że gdyby mnie zostawił to na pewno nie robiłabym cyrku jak kiedyś, bo wiem, ze nie jest taki wyjątkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×