Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka12011998

Proszę o pomoc....

Polecane posty

W zeszłym roku będąc u swojego chłopaka poznałam jego kuzyna, który po naszym rozstaniu wyznał mi miłość. Pomiędzy nami jest 2 lata różnicy, ja mam 15, a on 13. Wyznał mi, że zwlekał z tym od czasu kiedy mnie zobaczył twierdząc, że zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia. Między czasie miał dziewczynę, ale mimo tego wciąż o mnie myślał i w końcu nie wytrzymał. Nie wyobrażałam sobie na chwilę tamtejszą związku z nim, ta różnica wydawała mi się zbyt duża. On nalegał, przekonywał, ze pomimo swojego młodego wieku będzie traktował mnie tak jakby był starszy, że jego uczucia są prawdziwe. Miał trudną sytuację w domu, ponieważ jego rodzice od 3 lat byli po rozwodzie. We mnie znalazł oparcie, zwierzał mi się z problemów. Zrobiło mi się go szkoda, ale również poczułam, że nie jest tak dziecinny jak większość chłopaków w jego wieku. Pisał do mnie słodkie sms-y, nie spał po nocy bo ciągle o mnie myślał, komentował wszystkie zdjęcia. W końcu uległam i zgodziłam się z nim być. Pokochałam go, ale bałam się zbytniego zaangażowania w związek z nim, gdyż bałam się szybkiego rozczarowania. Gdy on pisał, ze mnie kocha i wysyłał buziaczki, serduszka, ja odpowiadałam również tak samo, ale zdarzało się że wgl. Gdy chciał abyśmy wyjawili swój związek, nie zgodziłam się. Obawiałam się tego co powiedzą o nas inni. Obiecałam mu, że w lutym, potem, że dopiero w wakacje. Zaakceptował to, ale czasem wypominał, że się go wstydzę. Stopniowo zaczęło być między nami krucho... Przyszedł kwiecień, on kończąc podstawówkę chciał podciągnąć oceny i poprosił abyśmy zawiesili kontakt na miesiąc. Było mi ciężko, ale zgodziłam się. On wciąż na mnie czekał, a ja na niego. Pisał, ze mnie kocha itd., a ja byłam wobec niego nie czuła, często wredna. Kilka dni temu on powiedział, że chciałby ze mną spróbować jeszcze raz ale mi nie ufa, ponieważ bardzo zraniłam go tym, że nie chciałam nikomu o nas powiedzieć i że jezeli chcę to odbudowac to mam odzyskać jego zaufanie. Przeprosiłam go za to wszystko, powiedział mu, że jest dla mnie bardzo ważny i wgl, ale on powiedział, ze chyba mi wybaczy. Potem, że puki co nie jesteśmy razem i nie wie czy będziemy. Wczoraj natomiast powiedział, ze nie mam do niego już pisać bo on nie chce mieć ze mną nic do czynienia. Udostępnił taki post ''Jutro jest nowy dzień. Nie przejmuj się przeszłością''. Dziś rano napisał do mnie tak : ''Mam tylko pytanie.''... ''Co mam zrobić bo spadłem ze schodów i poobdzierałem nogi i mam guza?'', a następnie za poradę podziękował. Kocham go bardzo, co mam zrobić ? :( On się teraz wyprowadza 30 km dalej w sierpniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz,2 lata to nie taka różnica,kiedyś w ogóle nie będzie widoczna. O ile oczywiście będziecie razem tak długo. Oboje jesteście bardzo młodzi,ale moim zdaniem to on zachowuje sie dojrzalej niż Ty. Bo to,że ukrywasz waszą relacje przed innymi,bo "co ludzie powiedzą" to jest mega niedojrzałe i nie dziwie mu się,że sie obrazil i ma dość. Upokorzony jest zapewne tym,ze sie go wstydzisz,ze jest młodszy..jakby to było aż takie ważne. Jak Ci na nim zależy i chcesz to naprawić to musisz powiedzieć o Was innym. Rodzinie,przyjaciółkom..to jedyny sposób. Bo on Ci jasno dał do zrozumienia,że nie chce sie tak ukrywać,że nie chce mieć poczucia,że sie go wstydzisz. Po prostu zrób to i przyznaj sie rodzinie. Na pewno Cie nie wyśmieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×