co sądzicie o zachowaniu mojej rodziny??oceńcie to obiektywnie proszę.

co sądzicie o zachowaniu mojej rodziny??oceńcie to obiektywnie proszę.

bo moi rodzice jak przyjezdzam do domu rodzinnego do nich i jak glosniej cos mówie itd..to od razu krzyczą na mnie ,zebym tak glosno nie mowila bo sąsiedzi uslyszą i mnie obgadają ..zamykac okna mi każą w domu ,żeby sąsiedzi czegos nie slyszeli....bo mamy sąsiadów plotkarzy.. ciągle tylko patrzą na to co ludzie mówia i co myslą o nich..grają przed ludzmi super porzadne osoby a tak naprawde są inni w domu.. kłamią przed ludzmi ,że ja mieszkam sama w warszawie ,żeby nie bylo ze bez slubu żyje..a ludzie i tak wiedzą ze mieszkamz facetem moim od tylu lat juz..i to jest smieszne ,że oni tak ukrywają to a ludzie znają prawde i sie smieją ,że moi rodzicie podaja inną wersje..wy tez macie takie rodziny ,że ludzie dla nich są ważniejsi niż wy?

wypisz, wymaluj rodzice mojego partnera. W domu ciągły zaduch, okna nie można otworzyć, "bo sąsiedzi coś usłyszą", na "działce" głośniej odezwać się nie można, bo "może ktoś stoi za krzakami" (o czymkolwiek :O), no jakaś paranoja. Przestałam tam jeździć, strasznie źle się czułam w takim dusznym mieszkaniu :P

dodam ,że moi rodzicie to ogromni katole..tylko kosciólek i bozia..nie moga znieśc ,że sa tak porządni a ludzie ich obgadują ,że ich córka żyje bez slubu..tylko to co ludzie gadają się liczy..

masakra