Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na_rozdrozu

Kochanka, a dziecko z żoną .. jak się rozejść

Polecane posty

Gość gośćdgh
On myśli, że jego żona dużo straci po rozwodzie a ona właśnie zyska. Raz, że już nie ma z nim seksu. Pewnie patrzy też na nià jak napisal jak na potwora. Musi mu gotować i sprzątać. Jak on odejdzie to ona ma szanse znakesc kogos innego. Tutaj moze sie zdziwic ale jest wielu panow, ktorzy lubia otyle kobiety. Kochanki nie zna od strony zyciowej. Moze sie okazac , ze ona go zmysi do zajmowania sie domem albo beda sie ciagle klocic. Potem bedzie szukal nastepnej i bedzie coraz gorzej trafial np.na cwaniary lub zdradzajace notorycznie na boku. Wiadomo on jest optymista ale w zyciu nie zawsze wychodzi tak jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co myślą, że mężowie ich nie zdradzają :P Mam dwie koleżanki singielki i każda z nich przerobiła od 5 do 10 mężów, a żeby było ciekawiej, jedna ma w tej chwili 3 jednocześnie. W zależności od ochoty do któregoś dzwoni i on przylatuje na skrzydełkach. Bo jest nowa, młodsza, ładniejsza od żony, bo z nią można dalej się posunąć, robi loda za każdym razem i nie trzeba znosić jej gadania i marudzenia. Zastanówcie się nad sobą, ile wy dajecie z siebie mężowi, a ile on wam, Czy jesteście wszystkim tym najlepszym co możecie zaoferować drugiej połówce i czy jest odwrotnie, bo jak jest inaczej to po co być ze sobą. Poza tym facet który miał już żonę i wiele zepsuł to jest bogatszy o te doświadczenia i nową kobietę będzie traktował o wiele lepiej. Z pewnością macie nawet koleżanki, które sypiają z mężami innych, ale nie powiedzą Wam tego, bo byście je oceniały lub szkalowały, a tak naprawdę tak one jak i wy potrzebujecie ciepła i miłości, której często mężowie po kilku latach już nie oferują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam kochankę, piękną i szczupłą dziewczynę " " a dziecko z żoną " :O odejdź od żony jak najszybciej - szkoda aby marnowała czas z Tobą a za lat 10/20/30 mam nadzieję że będziesz samotnym zgorzkniałym mężczyzną którego w du/pę kopnęła piękna i szczupła kochanka miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny koles ktory teoretycznie nie potrafi ranic a praktycznie robi to w najbardziej swinski z dostepnych sposobow Alternatywy to zostawianie poszlak, czyli sama się może domyśli i mnie zostawi ha,ha lub rozmowa i propozycja rozstania (z tym może być problem, bo będzie potrzebowała powodu, a jak wspomniałem nie chcę by uważała że ona ponosi winę). i slusznie ze nie chcesz w koncu to ty masz kochanke i tobie znudzila sie zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor tematu to IDIOTA. Ciekawe co byś zrobił, gdybyś np. Tfu tfu wylądował na wózku inwalidzkim i to Twoja kochanka by Cię rzuciła, bo lamaga się opiekować nie będzie. Jesteś gownianym egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, tutaj na forum zrozumienia raczej nie znajdziesz :) ja myśle, że rozumiem twoja sytuacje: rozmawiałeś z żoną na temat jej wagi "codziennie przez 1,5 roku" - jeżeli to w istocie jest prawda, to nie ma możliwości, żeby przez ten czas nic do niej dotarło - więc rzucany tu argument o braku rozmowy odpada - podkreślam jeszcze raz: jeżeli rozmowy były szczere, to żona wie doskonale jakie jest jego zdanie; to punkt pierwszy; teraz dwa: czy ona faktycznie nic nie straciła na wadze? tutaj bardzo podejrzana jest jej cytowana wypowiedź o dietach, co wskazuje, że raczej lubi jeść i nie za bardzo ma ochotę na wyrzeczenia (ewidentny brak motywacji), co z kolei sugeruje, że pomimo nalegań autora, kompletnie za to nie zabrała, albo (jeśli próbowała już wszystkiego i waga nadal stoi w miejscu) to trzeba się przebadać, bo to może wskazywać na problemy ze zdrowiem - tak czy inaczej wnioskuje, że raczej inicjatywa z jej strony dość kiepska (lenistwo?/wygoda?) ja cię nie potępiam, tym bardziej, że komunikowałeś wyraźnie ten problem od dawna, więc tak na prawdę, to nie spada to na nią jak grom z jasnego nieba; mam nadzieję, że to również prawda, co pisałeś o braku wygórowanych oczekiwań, co do wagi partnerki; wiadomo, że idealna już nigdy nie będzie po ciąży, ale bez przesady, nie dam sobie wmówić, że ktoś nie potrafi schudnąć nawet paru kilo, jak naprawdę chce!!! ludzie, no nie ma takiej opcji, a jeżeli w grę wchodzi choroba, która uniemożliwia schudnięcie, to trzeba się leczyć, bo nadwaga niestety to powolna śmierć na własne życzenie; teraz jest na prawdę mnóstwo możliwości jakie oferuje dietetyka, medycyna, sport czy yoga, aromaterapie, etc. może powiedz jej, że po prostu nie chcesz być w związku z kimś, kto nie dba o własne zdrowie (100 kg to bardzo dużo) i patrzeć na to, jak ona codziennie kopie sobie grób widelcem :) , że ty chcesz żyć aktywnie i jeść zdrowo, a ona ma całkiem inne podejście i że te wasze różnice w podejściu do własnego zdrowia są tak wielkie, że twoim zdaniem nie do pogodzenia… wyjdziesz na egoistę, ale przynajmniej będzie myślała, że choć trochę się o nią martwisz; uważam też, że masz rację nie mówiąc jej o kochance - myślę, że to ją może dodatkowo pogrążyć i spowodować dalsze tycie, tym bardziej, że ona z pewnością czuje się niekomfortowo w nowej wadze; a tak być może rozstanie nawet zmotywuje ją do schudnięcia dodam, że stoję autora, gdyż przedstawił nam całkiem racjonalne podejście, nie ma oczekiwań z kosmosu, były próby perswazji, nie wmawiał żonie, że wszystko jest okay, a sam szukał sobie szczupłych kochanek; co do dziecka - wychowujemy je dla innych nie dla siebie, dlatego trzeba o sobie też pomyśleć; kontakt będzie stały, krzywda mu się nie stanie; wbrew pozorom nastolatek, którego rodzice się rozwodzą przeżywa większą traumę, niż dwulatek, który mało co rozumie jeszcze - nikt nie mówi i porzuceniu będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na_rozdrozu dziś Wiem, że ciało to nie wszystko, więc gdybyś czytała uważniej to wiedziałabyś że to jest głównym powodem, ale nie jedynym. Z Kochanka dużo rozmawiam i to jest także powód świadczący o tym, że nie jest to pochopna decyzja. Bo mogę mieć przelotnych romansów na pęczki, ale czy o to chodzi. Czy uważacie, że tak powinno wyglądać życie. Jeżeli znalazła się inna to znaczy że w związku coś było nie tak. Bo jak pies ma michę, dach nad głową i od czasu do czasu go się "pogłaszcze" to nie będzie szukał innego pana Może i macie małżeństwa, które są szczęśliwe i życzę Wam tego, niestety tak wygląda może jedno na 10, a cała reszta się oszukuje lub wegetuje. Pewien reporter kiedyś zapytał jedną celebrytkę, które miłość była największa (miała cztery rozwody, a lat ma chyba 70), ona zaś odpowiedziała, że ta która jeszcze będzie. xxxx Prowo zdesperowanej kochanicy co wegetuje samotnie podczas weekendu. Wydałaś się raszplo swoim prymitywnym sposobem myślenia. :D Jesteś żałosna ściero :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlipa
A jak kochanka przytyje??? Będzie następną i następną.......... Rozumek ameby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćlipa, ty umiesz czytać ze zrozumieniem??? cytat: "ciąża nie jest problemem, jeżeli chce się wrócić do prawidłowej wagi. Rozstępy, mnie to nie brzydzi, brzydzą mnie zwały tłuszczu" podkreślam słowa autora: PRAWIDŁOWEJ i CHCE jak kochanka jest tak samo normalna jak autor, to nie będzie miała problemu z powrotem do PRAWIDŁOWEJ (czyt. zdrowej wagi); jak każda normalna dbająca o siebie kobieta, która nie chce skończyć jak inwalidka na własne życzenie i pogrzebać się za życia; autor tematu ma jak najbardziej zdrowe podejście, to osoby o rozumie ameby tworzą tutaj dziwne teorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś kochanico z rozumem ameby przestań ściemniać i nawijać sama ze sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia pomoc tarocistki :D umarlam ze smiechu gość dziś z zona to on nie rozmawia na temat wagi tylko z kochanka wiec sytuacja na dzis wyglada tak ze na zonie polozyl krzyzyk a droge ewakuacji ma gotowa i nie wie jak to zreobic zeby ONA go rzucila by mogl w spokoju poswiecic sie kochance - dopoki nie utyje of kors

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czy rozmawiales z zona o powrocie to sylwetki sprzed porodu? Zaproponowales basen, ,fitnes, wspolna diete by ja wspierac? Zaopiekowales sie dzieckiem by miala czas dla siebie by mogla sie zrelaksowac czy zadbac o siebie? Jesli nic nie zrobiles innego, tylko po prostu znalazles kochanke to jestes zwyklyn zerem. na_rozdrozu wczoraj Powiedziałem, wie wszystko. Rozmawiamy po dwie godziny dziennie, więc mimo, iż jesteśmy daleko od siebie większość czasu, znamy się lepiej niż ktokolwiek inny. 1,5 roku to jakieś 500dni x (1 nawet godzina dziennie) = 500 godzin. Prawda zaś jest taka, że większość z Was w przeciągu 10 lat bycia razem, aż tyle nie rozmawia, albo ja tak miałem ze swoją żoną jezyk.gif" nie wiem, może niech autor wyjaśni, bo z tego wnioskuję, że chodzi o rozmowy z żoną - jeżeli nie rozmawiał, to zmienia postać rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano zmienia doczytaj jeszcze to Wiem, że ciało to nie wszystko, więc gdybyś czytała uważniej to wiedziałabyś że to jest głównym powodem, ale nie jedynym. Z Kochanka dużo rozmawiam i to jest także powód świadczący o tym, że nie jest to pochopna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma bezbolesnego sposobu dlatego trzeba to zrobic szybko i zdecydowanie , potem bedzie coraz lepiej dla obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Z żoną rozmawiałem wcześniej o sytuacji z wagą , ale jak wszelkie sposoby i namowy nie odniosły skutku to dałem sobie spokój. A od 1, 5 roku bardzo dużo rozmawiam z kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przejdz do dzialania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram goscia sam koncze zwiazek 2 lata. Moja nie byla chuda. Ja tez szczuply nie jestem mocna budowa. Ale biegam truchtam jezdze na rowerze 10_25km codziennie. Potrafie wlaczyc chodakowska. Ona nic kuzwa nic. Seksu teraz brak . Ponad rok temu w marcu powiedzialem "Kotek chyba powinnismy zadbac o siebie" Nic nie dociera nic. Prosby grozby. Jak patrze w domu pije wode a ona soki podgryza czekolade to mnie rozpidala. Bylem facetem wspierajacym kochajacym dbajacym otaczajacym ramieniem nic nie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oh boziu..ile ty masz lat chlopie?...twoje pytanie jest rozbrajajace-nie wiadomo czy ty zartujesz czy piszesz powaznie!moge spytac ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedna prawda- czesto zaniedbana kobieta (pare kg za duzo, brak makijazu, zero sportu i tluste wlosy) to wizytowka jak sie nia facet zajmuje i ile czasu dla niej poswieca...Jesli moj facet z ktorym mam dziecko, ktoremu mu ufam DZWONILBY SOBIE do kochanki za moimi plecami to pewnie tez z nerwow bylabym tona! czyli twoja zona jesli zawdziecza komus otylosc to tylko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utwierdzaj się w przekonaniu autorze, że jesteś rzekomo tak bardzo dojrzałym mężczyzną po 30stce, bo to kompletna bzdura. Kolejny przypadek potwierdzający, że mężczyźni to wieczne dzieci. Albowiem gdybyś był dojrzały, rozsądny,miał moralność i nie chciał rzeczywiście krzywdzić żony, to po wielokrotnych, lecz bezskutecznych dialogach z żoną, postawiłbyś otwarcie warunek, że jeśli (wykluczając chorobę) żona nie weźmie się za siebie, to po prostu zażądasz rozwodu, ale nie w tle z kochanką. Natomiast Ty jesteś tchórzliwym chłopcem, który nie umiał udźwignąć problemu i odpowiedzialności i w związku z tym, zabrałeś się za temat od tzw "d..py strony" -czyli najpierw sobie zapewniłeś kochaneczkę i darmowy seks i czując się bezpiecznie, teraz nagle masz odwagę zakończyć małżeństwo. Bo przecież gdybyś zrobił to wcześniej, to zostałbyś samiuteńki jak palec i to Cię przerażało, czyż nie??? Dodam, iż z Twych wypowiedzi można wywnioskować, że nie widzisz w żonie żadnych wartości poza aspektami fizycznymi, a to stanowi o tym, że nigdy tak naprawdę jej nie kochałeś. Współczuję tylko Twemu dziecku tak pustego ojca i oby matka wychowała go na wartościowego mężczyznę, do którego Tobie daleeeeeko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtaktak
Przykre, że człowiek swoją umiejętność odczuwania estetycznego potrafi również skierować przeciw sobie i swojej rodzinie. Niestety, żadne tłumaczenia i słowa nie dotrą do tego człowieka, bo on ma taką konstrukcję psychologiczną. Nie potępiam go, ani nie tłumaczę, nie potępiam jego żony, ani nie będę jej bronić. Mogę tylko ubolewać, że ludzie są teraz tak wychowywani, że w praktyce, czyli tzw. codziennym życiu, bardziej są dla siebie wrogami, intruzami niż przyjaciółmi i wsparciem. Nie przyszło to znikąd i nie dzieje się samo, jest celowym działaniem, którego efektem końcowym ma być tzw. upadek moralny ludzi, bo wtedy można nimi sterować i wykorzystywać ich dla swoich celów i korzyści. Gdzie są dziś moraliści, gdzie nauczyciele i wychowawcy ducha? Zostało z nich tylko echo: -cha,-cha,-cha,-cha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jesli on zajmuje sie juz dlugo kolejna kobieta a maja male dziecko,to z kim ma ona je zostawic,jak ojciec ma ogien w tylku ,zeby isc na fitness czy zumbe,czy do dietetyka a potem w domu stosować zalecenia(np gimnastyka po calym dniu harowy w domu plus opieka calodzienna nad dzieckiem,to wieczorem,gdy ono pojdzie spac,to juz na tzw.morde sie pada). Ale ma koles wykret,ja cie nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc trafiłaś w sedno. Jak kto dba, tak i ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak.Tylko,ze on ma sie dobrze wiec chybiony komentarz. A kobieta na pewno meczy sie fizycznie i psychicznie z ta tusza,ale jest z tym sama,bo..mąż zajey jest soba i inna kobieta a nie domem,żoną,dzieckiem czyli rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie,facet nic nie dal od siebie,nie zajmuje sie dzieckiem,dba tylko o siebie,sport,kochanka,rozmowy przez tel.i na dodatek tchorz,pyta sie na kafe o porady! Badz wporzadku i powiedz ze chcesz rozwodu,po co tracic czas,wyprowadz sie i zalatwcie jak ludzie,ona tez ma prawo byc szczesliwa!do dziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy ma prawo do szczescia!ty miales juz od dluzszego czasu,pozwol i jej na wlasne szczescie,uwazam ze powinnes z nia porozmaw i sie roztac w zgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość696
Skoro pytasz się w jaki sposób powiedzieć żonie, że chcesz rozwodu tak aby wsiąść winę na siebie to proponuję podać jako powód fakt, że masz kochankę. Wtedy wyjdziesz na łajdaka, żona jak mądra to cię wyrzuci z domu i da ci ten rozwód przy czym zasadzi alimenty aż pójdą w pięty, ale przynajmniej będziesz na tyle fer w stosunku do niej żeby nie ranić jej mówiąc, że to przez jej otyłość tak wyszło. Dobiłbyś ją chyba podwójnie wtedy.Takie widzę rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burakom mowimy nie
jestes beznadziejny az zal to czytac.. masakra sam pewnie siedzisz przed telewizorem i chlejesz piwsko masz gruby brzuch i owlosione plery a udajesz herosa. jestes niedojrzaly do roli i meza i ojca po co sie decydowales na rodzine jak ci to nie kreci. teraz kolejnej osobie bedziesz zawracal d**e i psul jej zycie. puknij sie w leb glupi prostaku bo masz cos z nim nie tak i jedyne co tu moze pomoc to psychiatra i leki na rozdwojona osobowosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drazniacakobieta
ale dlaczego zakochani zrobią wszystko żeby imponować obiektowi westchnień?żeby się podobać ? miłość jest dla nich natchnieniem,a nie zaprzeczycie że wiele kobiet po jakimś czasie zapuszcza się interesuje TYlko dzieckiem mąż w odstawkę bo?? bo już nie są zakochane:-) bo mają ważniejsze rzeczy na głowie :-) bo nie kochają? są bezpieczne więc wystarczy prawda ? a właśnie że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×