facet bez prawka i samochodu

Jestem juz z chlopakiem pol roku. Mamy po 22 lata. Nie ma prawka zapisal sie w lutym i niby dalej robi a nie widac efektow. Zapisal sie bo ja go zmotywowalam. Zaczyna mnie co raz bardziej przerastac ta sytuacja bo nie moze do mnie przyjechac kiedy chce, nigdzie nie mozemy pojechac. Za kazdym razem gdy przyjezdza do mnie to zalatwia sobie transport albo jedzie pociagiem. Nigdzie jeszcze nie bylismy oprocz raz na zakupach i na imprezach. nie ma mozliwosci zeby jechac gdzies. Teraz jest ladna pogoda on ma urlop a kazdy z osobna siedzi u sb w domu caly dzien. Na poczatku znajomosci nie przeszkadzalo mi to ale teraz coraz bardziej, czy moglibyscie byc z kims takim??

oj dziewczyno.... za 10 lat co innego będzie dla ciebie ważne.

Na wstępie pragne zaznaczyć że empatyzuje sie z tobą w tej ciężkiej sytuacji. Twój facet to d-u-pe-k skoro nie ma prawa jazdy i nie wozi twojej świętej pupy w rojsrojsie, inne kobiety nie mają takiego problemu bo ich facet ma prawko i minimum audiR8, niestety przegrałaś życie . . . :( :O

Zerwij z nim

To może Ty sobie zrób prawo jazdy? I kup sobie samochód? A może wsiądźcie w pociąg i gdzieś jedźcie? Jak to jest możliwe, że 40 lat temu ludzie żyli całkiem bez samochodów i się dało, a teraz się nagle nie da?

Dziewczyno radzę zmienić wymagania co do faceta, bo żaden z Tobą nie wytrzyma. Piszesz, że nie może do Ciebie przyjechać kiedy tylko tego chcesz... halo! Mamy XXI wiek, jeśli chcesz się z nim zobaczyć, wsiadasz w pociąg, autobus i jesteś. To nie średniowiecze, gdzie rycerze na koniach przyjeżdżali do zamku ratować królewny/

Żeby rycerz przyjechał, to najpierw trzeba było być królewną i mieć zamek...

Mówicie co chcecie jeśli facet nie zrobi prawka to jest naprawdę nieudacznikiem albo jakimś glabem ograniczonym. Z resztą do kobiet to się tyczy to samo. Rozumiem jeśli ktoś się kiepsko czuje w tej materii poprostu nie ma do tego drygu to lepiej niech nie jeździ ale w każdym innym przypadku... sorry.

Miałam kiedyś takiego faceta - tj. bez prawka. Ale na szczęście szybko się rozstaliśmy. Bo...ja miałam prawko, miałam samochód. I musiałam wszędzie dupę jaśniepana wozić! Rozwiązanie jest tylko jedno - OBOJE robicie prawo jazdy, albo OBOJE jeździcie pociągami. Nie widzę powodu, dla którego tylko jedno z Was powinno mieć prawo jazdy, na dłuższą metę takie usługiwanie męczy, i to bardzo. Niezależnie, czy to facet wozi, czy kobieta. Uważam, że każdy powinien mieć prawo jazdy, nawet jeśli nie ma póki co własnego samochodu.