Mój facet jest aktorem a ja jestem zazdrosna o sceny seksu z innymi kobietami

Witajcie. Nie potrafię sobie poradzić z zazdrością. Mój facet jest aktorem. Ja pracuję w innej branży, kompletnie niezwiązanej ze sceną teatralną... razem jesteśmy od roku. Od jakiegoś czasu mój ukochany gra w sztuce, w której występują dość śmiałe sceny miłosne. Oboje jesteśmy po 30-stce. Jego partnerka od tych scen to panienka góra 20 parę lat. Nie muszę chyba pisać, że znoszę to wyjątkowo źle... Ostatnio byłam na tym spektaklu i w rzeczywistości wygląda to gorzej niż w moich najśmielszych nawet wyobrażeniach. Całują się brutalnie, ona wskakuje na niego kilka razy, to z przodu, to z tyłu... w jednej scenie nawet on rozdziera jej bluzkę, pod którą ona nic nie ma. Dziewczyna jest młoda, piękna, gibka, zalotna... taka jak ja byłam 10 lat temu. Ufam mu, ale na Boga, on jest tylko facetem. Nie wierzę, że go to nie rusza... Naoglądałam się ich razem na scenie i czuję się jakby mnie zdradził. Pomóżcie, niech ktoś mądry się wypowie....

wspolczuje, ale jak to mowia 'widzialy galy co braly'

Też bym miała z tym problem. Dlatego aktorzy się powinni wiązać z aktorami, bo nikt inny nie ogarnie specyfiki tej pracy.

Też zawsze to powtarzałam "aktorzy powinni się wiązać z aktorami, tak łatwiej się wzajemnie zrozumieć"... ale poznałam jego i zakochałam się...

pewnie już kłuje tę małą za kulisami :D Jak się tak napięcie nagromadzi w obojgu podczas spektaklu to co myślałaś? Musi znaleźć ujście gdzieś. Zwłaszcza, że w domu ma chłop starą rurę. Niech sobie poużywa zatem ;)

myślałam, że ktoś udzieli mi normalnej porady :) Ponawiam swoje pytanie, co mam zrobić?

porozmawiaj z nim, zacznij niby zartem że pewnie kazdy facet mu zazdrosci takich ról, bla bl bla, zobaczysz jak zareaguje

Jak to co robic, awanture mu zrób a nie żalisz się na forum jak jakaś sierota

rozejść się, nic więcej ci nie pozostało.

Niestety nic nie zrobisz. Jeśli Twój facet ma skłonność do skoków w bok to już tak pozostanie.Podczas mojej wieloletniej pracy w teatrze przekonałem się, że często powstaje jakaś więź pomiędzy partnerami scenicznymi i to bez względu na obecnośc czy brak scen "łóżkowych".

Trochę dziwne, że przyjął tę rolę (nie wiem, nie znam się, może to nic takiego w tym środowisku, że w domu małżonko czeka,a na scenie i poza nią heja). Nie dziwię Ci się, że czujesz się zdradzona, przecież to straszne oglądać coś takiego. Wyjścia są dwa - zostajesz albo odchodzisz. Długo jeszcze będą grali ten spektakl? I jak często?

Dziwne? Nie. To praca i dla porządnego faceta tylko praca.

Mhm, jasne. Nie musi być przy tym wielkiego uczucia, ale pociąg fizyczny na pewno jest, zresztą pewnie nie graliby tego razem, gdyby nie było.

Nic nie zrobisz.Albo się zobojętnisz albo się pożegnaj z nim bo szkoda twoich nerwów.

gość dziś Mhm, jasne. Nie musi być przy tym wielkiego uczucia, ale pociąg fizyczny na pewno jest, zresztą pewnie nie graliby tego razem, gdyby nie było.xxWybacz ale to bzdura.

To jego praca. Dlaczego jesteś aż tak zazdrosna? Udaj się do specjalisty.

haha ale głupi temat 0/10 ,, ona jest taka jak ja 10 lat temu" przecież praktycznie nie ma różnicy między kobietom po 20 a po 30 i nie pisze to bo mam dużo lat akurat jestem koło 20 idę stąd tu są same tr)ole, siema

o boże zgwałci by mi taki facet moją i tak już pokiereszwana pychikę tym widokem ....

Temat sprzed trzech lat, a ja zastanawiam się, jak sobie poradziłaś? Jesteście nadal razem?