o modzie nie o sexie

Witam. Od kilku dni nurtuje mnie jeden temat. Jakis czas temu tu na kafeterii w jednym z tematow, w czasie pyskowki ( jak to tu) jeden facet napisal ze zamiast karnetu na Multisport dostaja w pracy mozliwosc skorzystania z uslug stylistki i ze on korzysta. Oczywiscie zostal wysmiany ale zamienilam z nim kilka zdan, pokazal mi strone internetowa tej stylistki i powiedzial kilka rzeczy. Po pierwsze napisal ze zawsze lubil sie dobrze ubrac ale tyle komplementow co po zakupach ze stylistka to nigdy nie slyszal. Druga rzecz to to ze babka wybrala mu niektore takie zestawy w ktore sam nigdy by sie nie ubral - i ze tez sie podobaly w pracy czy ogolnie. I trzecia rzecz, twierdzil ze nie raz mial tak ze cos kupowal, cos drogiego, a zakladal to 1 czy 2 bo pozniej juz mu sie nie podobalo. I ze dzieki temu widzi ogromne oszczednosci. Ze ogolnie w skali roku wydaje na ciuchy tyle samo co kiedys, a robi zakupy dwa razy w roku no i te komplementy:). I tak sie zastanawiam, szczegolnie nad punktem 2 i 3. zTez tak mam ze nieraz cos kupie a pozniej sie zastanawiam jak moglo mi sie to podobac, no i to ze boje sie wyjsc poza swoj styl. Moze gdyby taka profesjonalistka wybrala mi cos o czym nigfy nie myslalam, odkrylabym nowa siebie:) Co o tum myslicie?

Taka stylistka wezmie 600-800 zlotych , czy nie lepiej to wydac na wiecej ciuchow.

Ja bym nie chciala ze ktos inny decydowal w co mam sie ubrac.

Moja znajoma korzysta ale to trzeba miec kase. Jezdzi na zakupy ze stylistka, placi jej chyba 700 a na zakupy wydaje min. 4000. Jak dla mnie kasa nie osiagalna.

Nikt nie ma żadnych przemyslen?

jezeli jestes otwarta na propozycje i nie szkoda c****eniedzy to mozesz sprobowac. Ja sobie nie wyobrazam zeby ktos mi mowil jak mam sie ubierac, mam na to uczulenie wiec pewnie skonczylo by sie droga irytacja przez pol dnia.

A nie masz tak ze widzisz ze ktos w sumie ma gorsze ciuchy, kiepskie marki a wyglada lepiej.

Czesc. Napisze Ci jak to wyglada bo korzystalam juz 2 razy. Pierwszy raz to byl prezent od chlopaka na rocznice plus ja troche dołożył am. Za pierwszym razem wydalam 1800 z czego stylistka zrobila 12 zestawow. Byly to zestawy letnie, wiec w sumie nie bylo drogich rzeczy. Sfotografowala wzzystko co kupilismy i przyslala mi mailem zestawy. 2-3 zestawy mi sie nie podobaly ale wsrod znajomych zdania byly podzielone, niektore kolezanki twierdzily ze super zestawy ( te ktore mi sie nie podobaly). Skonczylo sie na tym ze zakladam nawet te ktorych nie lubie. Dla mnie plusem bylo to ze mam w szafie gotowe zestawy wiec rano nie musze sie zastanawiac, druga rzecz moglam korzystac z kart rabatowych stylistki. W jednym sklepie miala az 25% znizki niedostepne dla zwyklych smiertelnikow.:) Drugi raz bylam w listopadzie na zakupy zimowe wtedy wydalam okolo 3500 w tym plaszcz i puchowa kurtka sportowa. Wydaje mi sie ze jest to dobre rozwiazanie dla osob ktore lubia/musza/chca o siebie zadbac. Ja mam taka prace ze nie przejda rozciagniete ciuchy wiec wydaje sporo na ubrania. Jesli natomiast nie musisz "wygladac" w pracy to musisz sie zastanowic czy warto. Chociaz kazda z nas lubi ladnie wyglądać:) Ps. Babeczka stwierdzila ze wiekszosc jej klientow to faceci wiec koles z kafe mogl mowic prawde. Druga kategoria klientow to "kobiety bogatych facetow" z ktorymi jezdzi na zakupy do Berlina. Pozdrawiam.

omg inny świat:(ja nie mam 100 zl na jeansy:(a gdybym miala wiecej kasy kupilabym co mi sie podoba,w zyciu nie wydałabym na stylistke zeby mi mowila co kupic,nawet gdybym wygrala takie wyjscie ze stylistką gratis to nie chciałabym,wolałabym kupic co mi sie podoba:*(

Rozumiem kolezanke wyzej, ale z drugiej strony 1800 jesli ktos nie kupowal sobie nic przez rok i odkladal nie jest to znowu tak duzo, pewnie zalezy tez od pracy i gdzie sie mieszka. Jak slucham moje kolezanki ze zbieraja z chlopakiem na nowe alufelgi to chyba to jest lepszy wydatek, aczkolwiek tez z grupy "zbednych"

Na nowe alufelgi :)

Nie wierzylam ze takie cos jest dostepne dla zwyklych ludzi ale poszperalam w necie i sie przekonalam ze chyba tak, ale ciagle nie dla mnie ;)

.

a mam pytanie ,ile wydajecie w mc na ubrania i przy jakich zarobkach ? , u mnie przy zarobkach 1900 netto ,150 zł /mc wychodzi,ale ja kupuję raz na pół roku wiec mam do dyspozycji 900 zł jednorazowo,oczywiście mój maż mówi że to strasznie dużo ,a moja bratowa 1280 zł ,wydaje na ciuchy 400/mc. Ogółem zarabiaja razem tyle co i my.

Autorka. Ja wydaje okolo 250-300 miesiecznie zarabiam 2200, to wychodzi okolo 3000 rocznie i tak sobie mysle czy nie lepiej wstrzymac sie z zakupami przez jakis okres i pozniej isc na "wypasione" zakupy. Ktos pisal wyzej ze juz za 1800 byl na zakupach nawet . Mam duzo ciuchow ale nie czuje sie wow. Poza tym jestem mloda wiec kiedy jak nie teraz :) Czesto po zakupach nie jestem zadowolona z tego co kupilam. Do kolezanki ktora musi wygladac dobrze w pracy -zazdroszcze ( szczegolnie mozliwosci finansowych)

Korzystam i polecam, mogę dać namiary na dobrą stylistka.