Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja jestem jakas inna czy slusznie sie obrazilam na meza kto ma racje

Polecane posty

Gość gość

Opisze sytuacje: maz najpierw przyjechal z dzieckiem po mnie pod moj zaklad pracy. Wsiadlam do auta i oznajmil mi ze jeszxze pojedziemy po jego brata bo jego bratu zepsulo sie auto i nie ma czym wrocix do domu bo mieszka na wsi. Wiec dobra pojechalismy po jego brata a maz mowi do mnie :''wiesz co moze bys usiadla z tylu z dzieckiem a moj brat kolo mnie z przodu! '' wiec nie chcialam sie klocic przy jego bracie... Zrobilam do meza glupia mine tak by jego brat nie widzial tego... Siadlam kolo dsiecka z tylu. Odwiezlismy jegi brata. A gdy wysiadl powiedzialam do meza:''co ty wyrabiasz? Ja mam ustepowac siedzenia twojemu bratu ktory ma20lat.z jakiej racji? Co to twoja zona mama itp ze ma jechax z przodu? Zamilkl i sie obrazil. Ja poprostu czegos takiego nie spotkalam... Poczulam ze brat wazniejszy i to zdarzenie bylo juz wielokrotnie. Tzn kazal ustepowac braciom swoim lub swojej mamie..... Co o tym sadzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, że Ty masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według zasad savoir vivre gość, którego się przewozi powinien siedzieć na miejscu obok kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeju już nie macie sie o co kłócić. Według mnie nie masz o co robić awantury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie zrobilam awantury. Poprostu sie dziwnie poczulam jakby bracia byli wazniejsi ze nie mogą.m z tylu z dzieckiem.... To nie bylo jednokrotne zdarzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że kazde z Was niepotrzebnie zrobiło z tego wielkie halo. Ty użyłaś takich ostrych słów, w dodatku pewnie albo krzyczałaś albo syczałaś na meża, że wcale się nie dziwię, że się obraził. A trzeba było powiedzieć mu delikatnie, cos w stylu: Zrobiło mi się przykro, że kazałeś mi ustąpić miejsce w naszym samochodzie Twojemu bratu. Poczułam się jakbym byla mniej ważna, tym bardziej, że brat jest ode mnie młodszy. Sądzę, że takie słowa wypowiedziane spokojnym tonem nie spowodowałyby u męża takiej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że masz racje. Dobrze zrobiłaś że mu to powiedziałaś. Zachowanie twojego męża jest nienormalne. Zasada jest taka ten kto się dosiada jako kolejny w trakcie jazdy to ten zajmuje miejsce które pozostało. Mój mąż ma dwóch braci i też młodszych i nigdy nie zdarzyło mi się nic podobnego. Choć absolutnie nie sugeruję że mój mąż jest ideałem bo ma inne smutne, chore czy głupie zachowania. Trzeba robić jazdy tym facetom i to ostre bo czasami są totalnymi niemyślącymi bucami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama sie przesiadam do tylu,jak maz zabiera jakiegos kolege czy brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jest taka że ten kto siedzi z przodu to zmienia miejsce na tylne tylko wtedy gdy osoba dosiadająca się jest otyła lub mocno podeszłym wieku i niedołężna. Powiedz to swojemu mężowi. Ja bym nie zważała że mąż sie obraził tylko jeszcze drugą rozmowe podjęła w domu na ten temat :D choć fakt starając się bez podnoszenia głosu ale za to szczerze do bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze jak jedziemy z kimś siadam z tylu. A szczególnie facet ma więcej miejsca z przodu. Czy z przodu to miejsce uprzywilejowane?? Siedzę z przodu jestem ważna siedzę z tylu nie... Boże co za wieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej a może chciał z bratem pogadać... Ciężko tak gadać do tyłu. Ciebie bedzie miał w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio zwracacie uwagę na miejsce w samochodzie? :D puste kwoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:31 to dziwna jesteś. A po co to robisz tak w ogóle ? Aczkolwiek inna też sytuacja jak ktoś z własnej chęci a inna jak jest eksmitowany przez kogoś i to bez uzasadnionej przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Precedencja w samochodzie - przykłady (jest to fragment książki Stanisława Krajskiego pt. "Savoir vivre 250 problemów". Książkę można kupić w księgarni znajdującej się na naszej stronie) A jaka jest precedencja usadzania osób w samochodzie osobowym? Ze względu na precedencję możemy wyróżnić dwa typy samochodów osobowych: prowadzonego przez kierowcę, którego wynajęła lub zatrudniła osoba rozmieszczająca osoby w samochodzie oraz prowadzonego przez właściciela samochodu, który usadza te osoby lub jest jednym z współpracowników lub przyjaciół osoby rozmieszczające osoby w samochodzie. W tym pierwszym przypadku najważniejsze miejsce, miejsce numer 1 jest za siedzeniem pasażera siedzącego obok kierowcy, miejsce numer 2 jest za kierowcą, miejsce numer 3 pomiędzy miejscem numer 1 i 2, a miejsce numer 4 obok kierowcy. Ktoś może powiedzieć, że, gdy w samochodzie jest trzech pasażerów to usadzenie ich wszystkich z tyłu, a co za tym idzie niewygodne stłoczenie jest trochę bez sensu. Trzeba wiec podkreślić, ze miejsce obok kierowcy wynajętego jest swoistym miejscem „dla służby”. Stąd jeśli osoba nr 3 jest np. sekretarzem osoby nr 1 lub 2, to można i należy usadzić ją obok kierowcy. Jeśli osoby nr 1 i 2 są „przy kości”, a osoba nr 3 to gospodarz, to dla wygody osób nr 1 i 2 osoba nr 3 może usiąść obok kierowcy. Jeżeli jednak np. osoby nr 1, 2 i 3 mają ten sam status (są to wszystko goście i np. profesorowie uniwersyteccy) należy je wszystkie posadzić z tyłu. W tym drugim przypadku miejsce nr 1 będzie obok kierowcy, miejsce numer 2 za siedzeniem pasażera siedzącego obok kierowcy, miejsce nu mer 3 za kierowcą, miejsce numer 4 pomiędzy miejscem numer 2 i 3. Mamy pojechać samochodem do restauracji zabierając z sobą rodziców przyszłej synowej. Samochód prowadzić będzie mój mąż. Zabierze również mnie i przyszła synową. Syn dojedzie do restauracji z pracy. Jak usadzić te wszystkie osoby w samochodzie? To proste, jeśli znamy zasady podane w poprzedniej odpowiedzi. Przyszła teściową sadza Pani obok męża (kierowcy), przyszłego teścia sadza Pani za jej fotelem. Następnie do samochodu wsiada Pani syn i zajmuje miejsce pośrodku obok przyszłej teściowej. Pani wsiada do samochodu ostatnia zajmując miejsce z kierowca. Tak przy okazji należy pamiętać o tym, że Pani syn musi przed zajęciem miejsca w samochodzie otworzyć jego przednie drzwi przed swoją przyszła teściową i pomóc jej zając miejsce. Gdy samochód zatrzyma się u celu powinien szybko go opuścić i powtórzyć te czynności (otworzyć drzwi i pomóc wysiąść teściowej. Może to również zrobić, ewentualnie (gdy będzie szybszy) Pani mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż podjechał pod nasz dom samochodem( on był kierowcą), na siedzeniu obok niego siedziała nasza znajoma (młodsza ode mnie), mieliśmy jechać we troje załatwiać wspólną sprawę. Ja zajęłam miejsce z tyłu po prawej stronie. Moje pytanie; czy mąż nie powinien przeprosić znajomą i usadzić ją z tyłu , robiąc miejsce obok siebie dla mnie? Siedzą z tyłu czułam się fatalnie a może nasza znajoma powinna sama wyczuć sytuację i się przesiąść do tyłu z własnej woli ? Kto tu zawinił> A może tylko ja przesadzam? Jeżeli mąż jest gospodarzem, a zarazem kierowcą (nie jest kierowcą zawodowym), to miejsce dla gościa, jest właśnie obok niego. A więc w tym przypadku, który opisałaś, było to dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestaję się dziwić, że tylu facetów ucieka od żon do kochanek. I życzę Wam żebyście zawsze tylko takie problemy w życiu miały (choć moim zdaniem to żaden problem, same stwarzacie chore sytuacje). Zgoda męża na Wasze siedzenie na przednim siedzeniu jest dla Was jakaś forma docenienia? okazania szacunku? Naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ha ha, zgadzam się z Tobą w 100%!!! Robią problemy tam, gdzie ich nie ma! Wasi mężaowie/partnerzy to nie dzieci, ktore nalezy wychowywać, przestańcie ich strofować. Z drugiej strony nie dziwię sie facetowi, że wolal porozmawiać z bratem zamiast z taką roszczeniową żoną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam chorobę lokomocyjną i zawsze grzecznie proszę o miejsce z przodu, czy ktos z tego powodu ma się poczuć urazony że usiądzie z tyłu? A co do tej przepychanki o miejsca to przypomina mi się okres dziecięcy jak to wszyscy walczyli i wyliczali kto ma tym razem siedziec z przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"serio zwracacie uwagę na miejsce w samochodzie? smiech.gif puste kwoki " kretynko nie. Nikt nie zwraca na to uwagi bo często to przypadek, ale jak ktoś ci każe spadać w inne miejsce to siłą rzeczy człowiek zauważy, zwróci uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pewnie chciał z bratem pogadać, w koncu to rodzony brat, żon mozna mieć kilka, nie ty to inna bedzie, zrozum to wreszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci co krytykują autorke lub bagatelizują to już to widze jak wstają zajętego wcześniej miejsca żeby młodszemu facetowi ustąpić bez żadnej konkretnej przyczyny. Zastanawiające że sie ktoś śmieje że dla autorki przednie siedzenie jest jakieś szczególne a nie dostrzega że dla samego męża autorki najwyraźniej jest szczególne skoro zażądał że żona ma ustąpić ażeby zasiadł tam brat. Ja kiedyś jechałam razem z mężem z jednego miasta do drugiego i też dosiadł sie jego brat młodszy. I jakoś ten brat nie miał problemu by przez całą droge z miejsca tylnego z moim mężem gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"serio zwracacie uwagę na miejsce w samochodzie? smiech.gif puste kwoki " kretynko nie. Nikt nie zwraca na to uwagi bo często to przypadek, ale jak ktoś ci każe spadać w inne miejsce to siłą rzeczy człowiek zauważy, zwróci uwage Po Twojej reakcji "zaraz po"widać, że zaslużylaś na takie potraktowanie. Masz rację- Żony się tak nie traktuje, zaden facet nie zachowa się tak przy damie , Ty damą nie jesteś, Twój mąż nie jest gentelmanem więc PASUJECIE DO SIEBIE :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przestaję się dziwić, że tylu facetów ucieka od żon do kochanek. " Facet to nie jest bóg jakiś debilu. Już to widze jak mój ucieka do kochanki. Jeszcze bym mu krzyż na droge dała. A może ja sobie znajde kochanka kiedy tylko zobacze że mąż mnie nie szanuje. Wtedy pewnie okazało by sie dla ciebie że jestem kurwą a nie że męża to wina. Takie jest wybiórcze myślenie głupie niektórych. Żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ci co krytykują autorke lub bagatelizują to już to widze jak wstają zajętego wcześniej miejsca żeby młodszemu facetowi ustąpić bez żadnej konkretnej przyczyny. x Pewnie że wstałabym, byłby to dla mnie żaden problem, tym bardziej, że to brat męża. Nie uwłaczałoby mi to ani jako kobiecie, ani jako żonie. Nie mam żadnych kompleksów, czuję się dowartościowana i nie przyszłoby mi do głowy robić z tego powodu scenę. Wygląda do tak, jakby o Waszej pozycji w rodzinie i szacunku męża do Was świadczyło miejsce w samochodzie. Na moje samopoczucie ani zajmowane miejsce, ani konieczność przesiadki nie wpływa. Może byłoby inaczej, gdybym czuła się w jakiś sposób zagrożona, kto wie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze siedzę obok dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 Hahaha ale ja nie jestem autorką topiku. Mój mąż akurat nie kazał mi nigdy miejsca bratu ustępować. Hehe A ty jak chcesz to ustępuj zawsze miejsce wszystkim bez powodu i jedź zawsze z tyłu nawet jak będziesz rzygać z powodu choroby lokomocyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le, jak można z takiej głupoty problem robić, myśmy bardzo długo mieli 3 drzwiowe auto i z wygody przesiadałam się do tyłu jak ktoś z nami miał jechać, nie rozumiem jak można być takim psycholem, żeby z takiej piedoły robić problem i mieć pretensje. Głupie te baby, aż wstyd ;/ też bym się obraziła na miejscu Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż mówi żebym zwolniła przednie miejsce tylko wtedy jak mamy zawieść jego 80-letniego dziadka który ma poważne problemu z poruszaniem do jego rodziców. Tak to nie zauważyłam niczego podobnego. Jakby mi tam raz kazał zwolnić dla brata to pewnie bym zwolniła bez gadania ale jakby to było za każdym razem to zaczęło by mnie to pewnie z czasem wpieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×