Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety wyrzekają się swojego rodu po zamążpójściu?

Polecane posty

Gość gość
To nie ja pisałam o mężu i rozwodzie ale gdyby mój mąż się zgodził bez protestów - WTEDY to bym stwierdziła że coś z moim facetem nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co z facetami, którzy usynowiają dzieci swoich kobiet? :D CUDZE dzieci? Poza tym co cie obchodzi opinia innych? Ogarnij się. Wystarczy, ze ty jesteś pewny swojej kobiety, a jak musisz to udowadniać całemu małostkowemu otoczeniu.. trochę to zabawne Gdzie jest ideologia w moim działaniu? Ideologia większej dowolności i tolerancji - owszem. I ideologia wyzbycia się pewnego myślenia 8)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu byłoby z nim coś nie tak? Uzasadnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi jest przykro, bo kuzynka zmienila nazwisko na meza i nie moge sie przyzwczaic, jeszcze to nazwisko takie nieladne jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkąd to rozmowy na forum są czepianiem się ? denerwujesz sie bo wykazuję ,ze KAŻDY ma prawo zadecydować o swoim nazwisku jak zechce ? A że większość decyduje tak jak decyduje - to twoim zdaniem oni nie zastanowili się " głębiej " nad tą kwestią ? bo tylko to co twoim zdaniem odchodzi od tradycji czy suwerennych decyzji dwojga ludzi jest dobre ? bo ? bo jest inne w sensie wyzwolone , światowe , nowoczesne ? jest dobra tradycja jest zła tradycja . I złą tradycją jest kwestionowanie wszystkiego dla samego kwestionowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiem, że to temat i opis mojego wątku pewnie prowokuje dodatkowo takie dyskusje, ale podkreślam - mnie po prostu dziwi, że w tych kwestiach nadal jest tak często ten sam schemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat znam trochę kobiet, dla których zmiana nazwiska na męża była bezdyskusyjna i nawet nie pomyślały o tym głębiej. Gdyby pomyślały głębiej i nadal dochodziły do takich wniosków - nie ma problemu. Ale często kobiety potrafią narzekać, ze im się nie podoba nazwisko męża, ale robią tak, bo tak 'trzeba' O to chodzi, a ty znowu pojechałaś ideologia. A tradycja owszem jest głupotą, jeśli jest zupełnie bezrefleksyjna i nie wynika z własnej decyzji. To jest takie bezmyślne przejmowanie czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydawało by mi się ze nie cieszy się dzieckiem, że jest to dla niego mało ważna rzecz. Na pewno słyszałaś o czyms takim jak dbanie o dobre imię (nazwisko) i ze częścią tego jest danie tego swojego dobrego nazwiska dziecku. I zgadzam się z tym ze wiadomo kto jest matką a z ojcem to różnie. Inaczej jest z pasierbem czy pasierbica bo wtedy to wiadomo ze pasierbem to nie syn. I ja np żyje wśród "społeczeństwa" i jest to dla mnie ważne jak inni mnie postrzegają i myślę za dla mojego męża tez. Mogę się zapytać przewrotnie jak byście zareagowały na propozycje ze ktoś się z wami ożenił ale nazwiska to wam nie da. Jak byście wtedy sobie pomyślały ? Wstydzi się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli komuś nie odpowiada coś tam, nieważne, czy zgodnie z tradycja czy nie, a się na to zgadza pod wpływem nacisków, lęków, dla świętego spokoju - to nie jest dobre. Powinno się być w zgodzie ze sobą, jeśli linia tradycji jest zgodna z tobą - świetnie, jeśli nie i dalej to robisz - źle. I tyle :) nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie podejście ze robisz tylko to co Tobie odpowiada jest możliwe tylko jeśli będziesz żyła na bezludnej wyspie, wyjęta spod prawa, całkowicie wykluczona ze społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00] Może ja jestem naprawdę dziwna, ale 'dbanie o dobre imię dziecko' to moim zdaniem było istotne, ale jakieś 50 lat temu, dziś mamy inne czasy i postępowanie tak a nie inaczej, bo co 'kumoszki' powiedzą (celowo używam takiego określenia ;)), jest trochę niepoważne. Oczywiście ludzie robią to w dobrej wierze, ale pomyślcie; jeśli dalej będziemy tak zwracać uwagę na innych i uczyć tego dzieci, to się NIGDY nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jest możliwe i tutaj, wiem, bo trochę lat już żyję z takim podejściem :) To jest jasne, ze w pewnych sprawach się dostosowujemy, ale SA kwestie związane głownie z Tobą i bliskimi obcy ludzie nie powinni grac żadnej roli (wykluczając wszelkiego rodzaju patologie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie ze w temacie jest pytanie żeby się nie wyrzekac rodu (nazwiska) a później dziwić ie się ze młody ojciec chce ten ród przedłużyć, nie wyrzec się w stosunku do przyszłych pokoleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się aby dbanie o dobre nazwisko się nie liczyło. Może nie tak jak kiedyś ale lepiej jak nazwisko które nosisz przewija się przez wykładowców szkół wyższych niż w kartotece policyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mowi o patologii? Tak to brzmi, jakba sadzila, ze danie dziecku nazwiska ojca jest lepsze bo wtedy t onie patola..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to inny temat. Poza tym dziecko nie ma wpływu na to, jakich ma rodziców. Mądrzy ludzie to rozumieją, a idioci - oceniają kogoś przez pryzmat przodków, a nie tego, jaki sam ktoś jest. I uwierz mi, ze ludzie, którzy robią takie rzeczy, nie myślą o tym, ze robią zły PR dzieciakowi. A uczciwi ludzie nawet nie pomyślą o 'dbaniu o dobre nazwisko dziecka', bo nie będzie takiej potrzeby nawet :) (bo to rozumie sie samo przez się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tego nie rozumiem. dziwny zwyczaj to jest. ja nie zmienię nazwiska. nie widzę powodu. nie jest wyjątkowo brzydkie, pobraźliwe ani wulgarne, nie jestem poszukiwana ani nie jestem świadkiem koronnym więc dlaczego miałabym zmieniać nazwisko?;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chodzi o NIE WYRZEKANIE się swojego rodu. Może przedłużać poprzez podwójne nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jeśli kobiecie to odpowiada może poprzez swoje, ale nie ma być tak, ze on ma do tego większe prawa i przywileje, i argumentuje to jeszcze tradycją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kobieta, moje dziecko, moje stado, moje nazwisko, moje zasady - a jak się nie podoba to znajdę inna, a nawet jak nie znajdę to lepiej umrzeć bez potomka ale z honorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwintesencja tego o czym mowie :D nikt do Ciebie NIE NALEŻY, psa sobie kup jak potrzebujesz, żeby ktoś cie bez żadnego ale słuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój 'chonor'... Ale to jest właśnie ta ideologia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i teraz wprowadze zamieszanie. W zasadzie to co napisałeś o stadzie i nazwisku powinno mnie obrażać, ale nie wiem dlaczego podobają mi się mężczyźni z takim podejściem. Czulabym bym się przy Tobie bezpiecznie, a jak jeszcze jesteś w miarę przystojny i nie jesteś zboczeniec to w ogóle super. Chyba trudno wyzbyć się pierwotnych odczuć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podszyw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kultura kontra natura. Kultura mówi co innego natura podpowiada co innego? Ciekawe co silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ci odpowiada należeć do kogoś, to w porządku. Kobiety owszem, szukają mężczyzn, którzy zaopiekowaliby się nimi, a na pewno byliby oparciem, ja sama nie robię się na nie wiadomo kogo i czasami pozwalam swojemu pomoc mi, mimo ze sama dałabym sobie rade, ale zbyt często kobiety mylą to z poddaństwem i w efekcie są zbyt ulegle, często pozwalają się nie szanować w imię tego, na szczęście to się już zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowy rozsadek i jakikolwiek zdrowy indywidualizm, nie żadna kultura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja chyba jestem strasznie uległa bo podobają mi się tacy którzy w "w razie czego" mogli by się mną zaopiekować. Napewno odrzucają mnie zbyt ugrzecznieni i tacy bez " typowych" cech męskich. A pozwolenie na zachowanie mojego nazwiska uznam za zbytnią uległość wobec mnie i ugrzecznienie. Prawdopodobnie zaproponuje kiedyś coś takiego z nadzieją ze facet zaprotestuje z całą mocą. Jak się zgodzi to będzie problem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo som glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×