zero godności byłej

Nic do niej nie dociera , nie przyjmuje do wiadomości , że to skończone , wciąż wyznaje jak to kocha , jak tęskni , a nie bierze pod uwagę tego , że dla partnera to skończone. On twierdzi , że nie kocha , nigdy nie kochał i nie ukrywał tego , że nie jest szczęsliwy . Odmówił wspólnego zamieszkania dodając , że nie bedzie wychowywał jej dzieci. Do tego kiedy był w szpitalu chciała go okraść , więc chociaz wybaczył , nie zapomniał i o zaufaniu mozna zapomnieć . Kilka razy chciał to zakończyć , ale zawsze ten sam cyrk , Ona kocha i błaga żeby z nią był , a tak naprawdę jest wyrachowana i ma wiele do stracenia. przede wszystkim On daje jej pracę , 2000 pensja w małym miasteczku to coś , zdaje pewnie sobie sprawę , że jeśli to skończą , będzie chciał ułozyć sobie życie to ją zwolni , bo żadna kobieta nie zniesie mysli , że codziennie się widują. Jak przemówić jej do rozsądku , że powinna też pomyśleć o nim , co jest dobre dla niego , że jeśli go kocha tak jak mówi , niech się odczepi i pozwoli mu związać się z kimś kogo będzie w stanie kochać i byc szczęśliwy

Może się zmieniła i zrozumiała pewne sprawy... niech da jej szanse

tyle , że on jej nie kochał i nie kocha , nie chce z nia być. Ma się zmuszać do bycia z nią , żeby ona była zadowolona ?

ciekawe kto założył ten temat? nowy materac?

a kim Ty jesteś? tą,którą kocha na prawdę?

po co sie wiązał jak nie kochał?

samotność sprawiła że się związał , później kiedy trafił do szpitala Ona chciała go okraść i od tamtej pory nie było już szans na związek. Dla niego jak mówi to był układ , on jej pomagał finansowo , ona dawała seks i obiad

Jeżeli to prawda to ta była jest w desperacji. Ciężko o następnego frajera, który weźmie na utrzymanie babę z cudzymi dzieciakami.

owszem ma 5 dzieci , wiele razy mówił że nie bedzie wychowywał jej dzieci , że z nią nie zamieszka , czy trzeba kobiecie mówić wprost że jestem z Tobą w tej chwili , ale jak pojawi się w moim życiu inna kobieta to będzie koniec. Kilka razy chciał odejść , zawsze go ubłagała i teraz też nie daje za wygraną , nie chce uszanowac jego decyzji. Ostatnio jej koleżanka robiła mu wyrzuty , próbują mu wmawiać , że jest nie w porzadku i skłonić go do zmiany decyzji , to wszystko jest chore.