Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens dalej być z facetem z którym nie widze przyszłości?

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem już 6 lat, niby dogadujemy sie itd, ale ja nie bardzo widze przyszłość i małżenstwo z nim. Po pierwsze jego mama mnie nie akceptuje, po drugie on by sie do mojego miasta nie przeprowadził, a w jego miescie czekałyby mnie marne perektywy, po trzecie często sie klocimy, obawiam sie, ze po slubie nie byłoby lepiej,... Mam juz 27 lat i nie mam pojecia co robić :( nie widze dla siebie dobrych perspektyw po slubie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj! Jeśli już dzieli się z kimś życie,powinna być to osoba, która wiesz, że pójdzie za Tobą w ogień. Najlepszy przyjaciel, wsparcie! Jeśli jesteście ze sobą bo jesteście to życie ucieka Ci między palcami. Nie masz fajnych wspomnień, nie idziesz do przodu, nie rozwijasz bo raz: nie masz motywacji, a dwa: mimo wszystko z kimś jesteś i ogranicza Cię to. Dlatego lepiej już być samemu.Ludzie boją się rozstań bo boją się zmian. Wolą zostawać w swojej bezpiecznej próżni bo jest im znana. Ale życie ma się jedno. Uwierz- nie będziesz żałowała! Szczególnie jak poznasz kogoś, kto będzie wywoływał codziennie uśmiech na Twojej twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam fajne wspomnienia, ale jest dosc fajnie teraz kiedy mieszkamy osobno. A jeśli chodzi o przyszłośc on mi jasno powiedział, że sie do mnie nie przeprowadzi, a ja mieszam w wiekszym mieście z jakimiś persektywami. On w swojej miejscowości ma swój biznes w którym nie bardzo bym mu mogła pomoc i on tego nie porzuci. Może znalazłabym w jego miasteczku conajwyżej pracę bardzo mało płatna. Nie sądzę żebym sie mogla tam zrealizować jakoś Nie mowiac ze to typ czlowieka bardzo apodyktycznego i przez to sie czesto klocimy o byle co, nie wiem co by bylo po slubie, ale podejrzewam, ze gorzej I tak sie zastanawiam czy nie lepiej szukac innej przyszlosci dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat razem i jego mama Cię nie akceptuje ... myślę że po 30 latach małżeństwa nic się w tej kwestii nie zmieni a będzie może gorzej musisz sama podjąć decyzję tylko zrób to w miarę szybko jesteśmy tutaj przez chwilę powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjdziesz za mąż za niego czy za jego mamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pośrednio za jego mamę też bo on jest z nia bardzo związany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrantka
Masz dopiero 27 lat, daj spokój, nie trac czasu, jeszcze sobie zycie ułozysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to co zrobiłaby 90% kobiet... wyjdź za niego, urodź mu dziecko, a dopiero potem narzekaj i szukaj sobie ułożonego, porządnego i uległego faceta, który będzie spełniał każdą twoją zachciankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apodyktyczny maminsynek...brrr.Myslisz ze bedziesz znim szczesliwa?Chyba masz watpliwosci.Ja tez bym miala.Nie boj sie kilku chwil strachu przed przyszloscia jesli w zamian jest szansa na zwiazek pelen radosci a nie klotni i prace,ktora pozwoli ci zyc i byc niezalezna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pytanie zabrzmiało dla mnie od samego początku na styl: czy kupić w sklepie coś, czego nie lubię. uciekaj. to zahacza o masochizm, nie zmusisz się do tego, nie marnuj swojego cennego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sens, kibicuje wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice nie będą z Tobą żyć tylko facet, ale jak Ty sama nie widzisz związku z nim to chyba znasz opowiedź. Pracę można zmienić, Ty też mogłabyś wyjechać tam gdzie będziecie mieć oby dwoje lepsze perspektywy. Zasadniczo, to nie układa się Wam w związku i stąd te dylematy. Przechodzony związek, cos Wam umknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest uczucie to ani odległość nie ma znaczenia ani zmiana pracy nie jest przeszkodą... jak są takie dylematy na tym etapie to nie ma co ciągnąć. Ja dylematów nie miałam, wszystko było pięknie i nie przeszkadzała mi odległość, czasowy brak kasy i inne "błahostki" bo i tak fruwałam metr nad ziemią ;-) Po nastu latach już nie fruwam, nie umiemy się porozumieć, nawet nie mamy takiej szansy bo my już rozmawiać ze sobą nie potrafimy. Ciężko mi i smutno ;-( a było pięknie... Jeżeli więc u Ciebie już coś się kiepści to będzie tylko gorzej... ludzie się zmieniają jedynie na gorsze. Dziś jestem tego pewna ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zmieniam zawsze na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14-06 życie się zmienia, my sami się zmieniamy, nasze potrzeby, czas nie stoi w miejscu. Ale kilkanaście lat byłaś szczęśliwa, to co przeszłaś to Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×