Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cycus Lizus

Do żonatych; czy macie problem z przeszłością żon?

Polecane posty

C.L. w jakim świecie Ty żyjesz ? " Facet powinien być doświadczony, a kobieta mniej, a najlepiej w ogóle. " , oczywiście,że posypią się gromy , ja zawsze grzmię gdy słyszę takie dyrdymały a poza tym ,nie odwracaj kota ogonem , to Ty akceptujesz tylko tych co Ci napiszą ,że masz rację . Ja już Ci przyznawałam rację , ale po tym jak napisałeś stek głupot to dłużej się nie da. Ja doskonale wiem ,że są tacy faceci jak Ty i doświadczyłam tego również na własnej skórze gdy miałam chorobliwie zasdrosnego męża . On miał problem i z moją przeszłością i z teraźniejszośćią , o mojej przeszłości nie wiedział nic choć jak już pisałam była bardzo uboga a teraźniejszość była jak w izolatce, bo jak też już pisałam, mieszkaliśmy na odludziu ,bez żadnych znajomych,ale każdy facet ,który pojawił się w okolicy był moim kochankiem i bez przerwy byłam nazywana k..wą i dziwką tak że odechciało mi się seksu z nim a wtedy jego wyzwiska jeszcze się spotęgowały,bo jak ja nie chcę seksu to już w 100% kogoś mam.Piszę to ponownie żebyś zrozumiał mechanizmy pewnych zależności pomiędzy zachowaniem mężczyzny i kobiety . Wszystko co masz sam sobie wypracowałeś , Twoja żona nie jest sobą,bo nie może być , boi się,że jak się otworzy to Ty ją odpowiednio ocenisz.To ,że z seksem kazała Ci czekać do ślubu to oczywiście była głupota,ale pewnie też się do tego przyczyniłeś.Przeanalizuj sobie Wasze rozmowy przed ślubem , co jej mówiłeś o swoich oczekiwaniach wobec kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C.L. , Boże ,jakie Ty głupoty wypisujesz "dla kobiety najważniejszy jest ten co ją rozdziewiczył, nawet jeśli to byl gwałt. " , jeszcze czegoś takiego nie słyszałam . Ja nie mogę tego powiedzieć o sobie i nigdy od żadnej kolezanki nie słyszałam czegoś takiego .Ty jesteś zupełnie nieżyciowy facet , Ty masz swoją wizję wszystkiego . Z daleka od takich facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRZYCH 56
A wiesz że może tak być jak kobieta ma tylko jednego mężczyznę w którym się zakochała całym sercem, wtedy każdego innego porównuje z nim, taka sytuacja na pewno nie jest dobra dla obu stron, ale na pewno nie wspomina i nie myśli o przypadkowych i pojedyńczych kontaktach seksualnych tak samo jak i mężczyzna, jeśli w związku jest ok, to ceni i szanuje to co ma. Myślę że CL. sam sobie robi duży problem dlatego że nie angażował się wcześniej w seks z innymi kobietami i nie może sobie tego wyobrazić że nie zawsze kobieta, tak samo jak i mężczyzna ma ochotę na wielkie uniesienia podczas seksu. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz MILO 54, ale czasem tak jest że podczas seksu ze współmałżonkiem myślimy o czymś zupełnie innym i nikt z tego powodu nie robi problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KRZYCH 56 - oczywiście ,gdy kobieta miała tylko jednego mężczyznę to z czym ma porównywać,ale nie wiem czy wiesz,że ten pierwszy raz zazwyczaj wcale przyjemny dla kobiety nie jest więc wierz mi,nie ma czego wspominać i przywiązywać się do tego.Ja w każdym bądźrazie nigdy nie słyszałam ( a koleżanki mówią sobie o takich różnych sprawach ) żeby kobieta najbardziej ceniła mężczyznę z którym miała pierwszy stosunek,wręcz przeciwnie,prawie wszystkie wspominają ten moment jako katastrofę. A to,że czasami w czasie seksu myśli się o niebieskich migdałach to fakt natomiast autor portalu wykazuje wyjątkowy brak znajomości psychiki kobiet i dlatego wypisuje takie głupoty , on myśli na odwrót i robi na odwrót. Jak można napisać ,że "dla kobiety najważniejszy jest ten co ją rozdziewiczył, nawet jeśli to byl gwałt. " W jakiej roli on stawia kobiety ,jak można napisać,że gwałciciel może być dla kobiety ważny!!!!! Zgwałcone kobiety latami leczą się z traumy jakiej doznały w czasie gwałtu a ten pisze ,że gwałciciel jest najważniejszy,bo był pierwszy , ohyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po kiego czytasz, skoro uważasz je za głupie? Naprawdę nie rozumiesz, że wszystko się skądś bierze? Pomijając zwykłe powiedzenie, że najważniejszy jest ten pierwszy raz, poczytaj sobie znawców, jak chociażby prof. Starowicza, który jest uznaną osobistością w tej dziedzinie. Moje teksty nie biorą się z powietrza. Kobieta może nawet nie zdawać sobie z tego sprawy, ale to siedzi w jej podświadomości. Nawet moja żona kumała pewne kwestie, bo gdy mi powiedziała o braku dziewictwa, powiedziała również, że wie, że przeciętny facet na żonę będzie wolał dziewicę. I tym najbardziej mnie urzekła oraz zaimponowała. Zważywszy na to, co reprezentuje sobą znaczna część kobiet, cieszę się, że moja, z pewnymi wyjątkami taka jest. Tylko szkoda, że opamiętanie przyszło za późno, przynajmniej w wiadomych sprawach. I nie chodzi mi o to, że to nie ja ją rozdziewiczyłem, chociaż bym naturalnie wolał, ale było jak było i nie miałem na to wpływu, tylko o to, że używali jej różni patafiani. Nie sądzę, żeby mi to tak bardzo przeszkadzało, gdyby to byli ludzie z normalnego środowiska. Nie pojmuję jak wykształcona kobieta mogła się bujać w takim towarzystwie. Znałem żony motocyklistów i wierzcie mi te kobiety nie miały łatwego życia. Przecież ci ludzie, z nielicznymi wyjątkami, mają swoje kobiety głęboko w poważaniu i tylko ich używają; dla nich liczą się jedynie ich sprzęty. Oczywiście nie mam na myśli prawdziwych motocyklistów, którzy po prostu lubią jeździć, takich też znałem, tylko tych klubowiczów. Przecież w większości to zwykłe dno. Kiedyś myślałem, że tacy zrzeszają się w klubach, bo w kupie siła, a maszyny kupują, bo łatwiej wyrywać tępe panienki. Jak byłem młodszy to nie przepuściłem żadnej zadymy z takimi, głównie z powodu ich podejścia do kobiet. To tak jakby szanująca się kobieta dowiedziała się po ślubie, że jej mąż korzystał z tirowek. Skoro moja żona jest ze mną już tak długo, a poza dzieckiem świata nie widzę tzn, że nie jest ze mną tak źle. Wolę żółć wylewać na forum. Czasami mądrze piszesz, ale czasami nie chce mi się z Tobą dyskutować. Nie znam Cię, ale wierz mi sporo przeszedłem tak sam jak i z żoną. I Stwórcy dzięki; wolę być nieżyciowym facetem niż najlepszą kobietą. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRZYCH 56
Tak jest MILO 54, ten pierwszy raz nie zawsze jest taki jak sobie wyobrażamy, a dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn, kobiety odczuwają ból, czasem nawet mocny i czasem mnóstwo krwi, a to nie jest już miłe, mężczyzna wiadomo nie zawsze zdąży się zorientować i pocieszyć, a już skończył, a na pewno żadna kobieta nie wspomina mile gwałciciela, on jest dla niej oprawcą, złym wspomnieniem a nie obiektem westchnień i radości, Moim zdaniem najważniejsze jest to co przeżywamy i z kim przeżywamy w dalszym życiu, a nie zaprzeczysz pewnie że nie przy każdym stosunku kobieta przeżywa jakiś super odlotowy orgazm lub całe serie orgazmów jak to w necie opisują ludzie nie znający tematu lub fantaści. Pozdrawiam weekendowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Milo54 a słyszałaś o czymś takim, jak syndrom sztokholmski?ofiara uzależnia się do oprawcy. Coś w tym jest skoro odkryto taki syndrom. Ludzka natura naprawdę jest zaskakująca. Psychologiem nie jestem, tylko interesuje się tym. Świadomie kobieta będzie nienawidziła gwałciciela, ale podświadomie się z nim w jakimś stopniu związała. Zresztą tekst o gwałcie był jako przykład. Jestem facetem, więc mam typowo męski punkt widzenia. Takie to dziwne ? Zgodziłem się czekać do ślubu, bo myślałem, że była kimś innym i, że facet ją wykorzystał i zostawił. Przecież takie historie się zdarzają. A ja niestety zawsze byłem zbyt honorowy, wolałbym być mendą. Dopiero po ślubie szydło wyszło z worka. Chyba teraz rozumiesz dlaczego czuję jak czuję. C. L..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Krzych56 jej pierwszy był jej narzeczonym, więc ja i tak mam przerąbane. Cały czas się czuję jakbym żył z czyjąś żoną. Fakt skończyli ze sobą, ale dla niej ten człowiek zawsze będzie tym najważniejszym, zwłaszcza, że nie rozstali się we wrogości. Niektórzy twierdzą, że jestem nienormalny. Problem w tym, że już psycholog powiedział mi, że zazdrość o byłych, zwłaszcza o pierwszego,jest właśnie czymś normalnym. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście w związku emocjonalnym nie byłem już pisałem dlaczego. I to był drugi z moich życiowych błędów. Pewnie gdybym był dzisiaj inaczej patrzyłbym na pewne sprawy. I tak szczęście, że uchroniłem się od prawictwa. Gdyby nie to wolałabym zostać sam. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie rozumiem Ciebie jednak i większość ludzi też Cię nie rozumie,Twoje problemy są urojone a psychologią to Tobie tylko się wydaje,że się interesujesz,nie masz o niej pojęcia,bo nie potrafisz z niczego wyciągać wniosków.Twój pogląd na świat został uformowany dawno temu i nie ulega ewolucji,nie uczysz się na swoich błędach i nie uczysz się na błędach innych ludzi , nie wyciągasz z niczego wniosków. Powiedzenie "najważniejszy jest ten pierwszy raz " wcale nie dotyczy seksu choć i tu to powiedzenie można zastosować,to tylko Tobie kojarzy się ono tylko z seksem.Ty masz w ogóle śmieszne skojarzenia,aż trudno uwierzyć,że żyjesz w 21 wieku. Dziś nikt nie oczekuje dziewictwa od kobiety i wcale nie przez rozwiązłość seksualną,bo to dotyczy tylko pewnej grupy ludzi ,ale po prostu seks jest normalną sprawą w życiu normalnych ludzi. Jeżeli chodzi o Starowicza to różne głupoty pisał za które teraz przeprasza i chyba za to najbardziej go cenić trzeba,że potrafi publicznie przyznać się do błędu. W podświadomośći żadnej kobiety nie tkwi ten pierwszy raz odnośnie seksu, no chyba ,że to był jedyny seks jaki miała to będzie w niej tkwił do końca życia i też nie zawsze. Prawie każda kobieta miała jakichś tam narzeczonych więc obecni mężowie powinni czuć się jakby mieli czyjeś żony? A jak kobieta jest rozwiedziona to tymbardziej tak powinni się czuć?Chłopie ,nie pieprz głupot a psychologa czym prędzej zmień,bo Ci do końca wykrzywi psychikę. A swoją drogą to Twoje priorytety były bardzo dziwne,imponowali Ci motocykliści,bo podobało Ci się ich nienormalne podejście do kobiet.Ty nigdy nie prowadziłeś normalnego życia,albo wyrywałeś panienki ,albo pościłeś,bo pewnie później miałeś z tym problem i teraz też masz problemy z sobą. Wiedziałeś z jakiego środowiska i z jakiej rodziny pochodzi Twoja żona , jak to mówią ,widziały gały co brały to o co Ci teraz chodzi. Zacznij żyć normalnie i doceń to co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdolę. Jakie wywody, weź z taką żyj ból czachy gwarantowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie nie rozumiesz tego co piszę, albo odwracasz kota ogonem. Pisałem, że właśnie ze znajomymi nieraz wszczynaliśmy zadymy z pseudo motocyklistami za ich podejście do kobiet, a nie że mi imponowali. Ciekawa z Ciebie kobieta. Najpierw potwierdzasz, że za dużo zblazowania w społeczeństwie, a później sama sobie przeczysz i twierdzisz, że to jest normalne. Dla mnie nigdy nie było, nie jest i nie będzie. Mylisz się od dawna uczę się na cudzych błędach i umiem wyciągać wnioski. Nie tylko Starowicz o tym pisał. Gdzie ja pisałem, że wymagałem dziewictwa. Oczywiście wolałbym, ale to samo Ci powie nawet największy libertyn. Chciałem tylko, żeby kobieta, z którą zdecyduje się założyć rodzinę była inna od tuzinów tych łatwych panienek, które znałem. Są tacy, którzy wolą być sami niż wiązać się z nie dziewicą. Jeżeli nie jesteś w stanie tego pojąć, to widocznie nie jesteś tak rozumna, jak mi się wydawało. Nie twierdzę, że wiem wszystko, ale próby publicznego zrobienia z kogoś idioty są co najmniej nie na miejscu. Poza tym jakim prawem piszesz za wszystkich? Miałaś trudne doświadczenia, ale wierz mi ja ze swoją kobietą miałem podobnie, chociaż nie było podstaw. Bywało, że nawet nie wiedziałem o co jej biega. W jednym przyznam Ci rację. Post był po to, bo za dużo mi się złożyło na krótki okres i faktycznie źle się z tym czułem również dlatego, że to nie był mój styl. Jak już pisałem od najmłodszych lat szukałem czegoś na poważnie, ale nie miałem szczęścia do kobiet. I jeśli w dzisiejszych czasach posiadanie własnych zasad jest frajerstwem, to przyznaje jeszcze jestem frajerem. Problem w tym, że nie do końca widziały gały co brały, tylko się domyślały, a to różnica. Zresztą co Twoim zdaniem miałem zrobić? Powiedzieć jej : kochanie nic z tego nie będzie, bo podejrzewam, że się puszczałaś? Z moją obecną wiedzą albo podejrzeniami pewnie bym tak zrobił, ale pewności nie mam, bo za dobrze mnie wychowywano. Na pewno nie spieszyłbym się tak i jeszcze przyszalał, wtedy może nie byłoby problemu. Albo szukał aż do skutku. Kiedyś byłem indywidualistą, mimo wielu znajomych i z tym było mi lepiej. Może po prostu nie pasuje do tych czasów. W każdym razie powtarzam; być może nie we wszystkim mam rację, ale każdy ma prawo do własnych opinii. Jeszcze na koniec; zastanawiam się jak Ty byś się czuła, gdyby mąż Cię oszukał w najważniejszej dla Ciebie sprawie? C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałem znajomym link do tego tematu spore grono piszą na kafe i gazecie , wspólczuja autorowi ale nie wejdą na ten temat a o wpisach paru osób wyrazili sie jasno niechcą mieć nic wspólnego z niby psychologami i trollami fałszywym podejściu do życia mam przekazać pozdrowienia tylko i przestac pisać by nie sciagnąć nieporządane osoby do innych działów . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się. Przez to odwracanie kota ogonem i ja zaczynam się gubić. Jeszcze trochę, a co poniektórzy zaczną mi wmawiać, że nie jestem facetem tylko kobietą. Nienormalność już próbują. A właśnie zaczynałem pewne sprawy olewać. Jak to się mówi show must go on. Pozdrawiam C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie pisałam o zblazowanym społeczeństwie a to,że ludzie łączą się w pary i mają seks jest rzeczą normalną ,niektórzy w ogóle nie biorą ślubu i też dobrze żyją.Ja nie piszę o tych,którzy codziennie zmieniają partnerów tylko o normalnych ludziach,których na szczęście jest większość. To co Ty robisz to nie są żadne zasady ,sam piszesz " Z moją obecną wiedzą albo podejrzeniami " ,rozdmuchałeś sam sobie problem . Ja pomimo ciężkich przejść sama nie mam problemów i powiem Ci ,że wcale nie jest trudno przejrzeć drugą osobę co do jej osobowości a zasada jest jedna,unikać pytań,rozmowę trzeba prowadzić tak aby druga osoba sama o sobie mówiła. Ja mam swoje zasady i według nich oceniam innych,ale bynajmniej nie po tym ile partnerek miał normalny facet,powtarzam - normalny , bo z facetem ,który chodził na tirówki nigdy bym się nie związała a Ty napisałeś,że gotów byłbyś związać się z prostytutką , bo wiedziałbyś kim ona była i przynajmniej miałbyś dobry seks . Twoja żona prostytutką nie była a Ty masz tylko podejrzenia,że być może inny facet miał z nią lepszy seks niż Ty masz, wybacz , ale to wszystko nie jest normalne i to nie są zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem inną przed zonka i ją bzykalem.Przed ślubem mieliśmy seks w trójkącie w mej obecności i udziale by miała wyrównana szanse bo była cnotą gdy jej zabrałem dziewictwo.Dostala ostry seks z dużym k*****m do dziś pamięta ten seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę nas poniosły emocję, ale widzę, że dyskusja wraca do normy, więc kontynuujmy. 1. O istotnośc****erwszego razu mówi już Biblia. Nie jestem religijny, ale parę spraw tam omówionych ma znaczenie uniwersalne. Nawet gwałciciel, jeżeli zgwałcił dziewicę musiał ją poślubić. O tym już pisałem, jak i o prawie jednego wyboru itd., więc nie będę się powtarzał. Według tych zasad; tak, kobieta która przespała się z facetem, zyskiwała męża i mogła ponownie wyjść za mąż ponownie po jego śmierci. Nie my ustalaliśmy te zasady i już w starożytności, mimo całego zblazowania, wiedziano o tym.2. Dziewictwo zawsze było, jest i będzie w cenie. Zapytaj pierwszego lepszego normalnego faceta, czy wolałby dziewicę, czy kobietę z przeszłością. Śiuśmajtek powie, że wolałby dobry seks, ale przecież dziewicę też można go nauczyć.3. Pisałem zarówno o ludziach kopulujących z kim popadnie, jak i o tych uprawiających seks w związkach. Mi też zdarzały się takie akcje i wiesz co? chętnie zamieniłbym je wszystkie na to, żeby moja kobieta nie miała takiej przeszłości i na resztę życia zapomniałbym o innych. Tłumaczenie, że mogłaby przyjść ochota, żeby spróbować, jak to jest z innymi do mnie nie przemawia bo z inną/innymi zawsze jest inaczej. Poza tym znałem wiele kobiet, którym jeden facet wystarczał na całe życie i nie zdradzały swoich mężów. Nigdy nie potępiałem seksu w związkach, to faktycznie jest normalne. Ale nigdy nie byłem za sypianiem z kim popadnie. Właśnie po tych moich akcjach założyłem, w ramach pokuty długi post i bardzo tego żałowałem, bo to nigdy nie był mój styl, ale gdybym nie miał takiej przeszłości w ogóle byłoby jeszcze gorzej. I tak zmarnowałem parę lat życia. 4. Nie pytałem wtedy jeszcze mojej dziewczyny o przeszłość. Zapytałem dopiero wtedy, gdy mi powiedziała, że nie jest czysta. O reszcie dowiedziałem się z przypadkowej rozmowy, bodajże właśnie na temat ilu facetów powinna mieć kobieta. Czasami mam wrażenie, że była zdziwiona, że nazwałem wtedy sypianie z przygodnymi facetami puszczalstwem, a czasami było jej przykro bo to robiła, kurcze czasami to wiem, że nic nie wiem. Ja nigdy nie oceniałem ludzi, robią to ich uczynki. 5. A co z zaufaniem w związku, nieważne? Mnie zawsze uczono, że prawda nawet najgorsza lepsza jest od kłamstwa. Ja przed swoją nie taiłem ilości kobiet, ani ogólnie okoliczności. Oczywiście nie w takich szczegółach, jak to usłyszałem od niej. Jak ja mogę jej teraz zaufać? 6. W kwestii odgadnięcia, kto jaką osobą jest mylisz się. Większość ludzi łatwo jest rozgryźć. Od tego masz zmysł obserwacji. 7. „ bo z facetem ,który chodził na tirówki nigdy bym się nie związała (sądzę, że żaden normalny facet by się do tego nie przyznał) „ a ja kiedyś nigdy bym się nie związał z motocyklistką, albo inną laską, co do której miałbym podejrzenia, że była łatwa. Takich lasek mogłem mieć na pęczki, a z większością miałbym przynajmniej normalny seks.8. Gdybym miał wybór dziewica a nie dziewica to oczywiście wybrałbym ta pierwszą, ale gdybym miał do wyboru nawrócona po przejściach a prostytutka (załóżmy skrajność) albo kobieta, która ma normalne podejście do seksu, to mój ewentualny wybór chyba jest oczywisty. Chociaż znałem facetów i słyszałem o takich, którzy prostytutki wyciągali z agencji. 9. Mylisz się każdy facet byłby zawiedziony, gdyby miał podejrzenie, że wcześniejsi ich żon mieli lepszy seks z nimi niż on. To tak jakbym dostał, dajmy na to resztki, a co najlepsze zgarnął ktoś inny. Zawsze byłem człowiekiem, który potrzebował wszystkiego, powiedzmy z górnej półki. Może za dobrze miałem w życiu. Mimo wszystko w jakiś sposób kocham tę swoją kobietę, i dlatego jest mi przykro, że tak późno się poznaliśmy 10. Oczywiście, że to nie są zasady; nigdy tak nie pisałem to tylko styl, kwestia podejścia, poglądów, opinii etc.cdn C. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraźmy sobie teraz taką sytuację; marzysz o czymś przez pół życia, a jak Ci się wydaje, że już to masz, wtedy okazuje się, że to jednak nie jest to. Ciekawe jak byś się wtedy czuła. Moja kobieta trochę przeginała w innej sprawie. Nie minęło pół roku od kiedy jej powiedziałem, że chciałbym być z nią, nie wspominałem, że na stałe, a non stop męczyła mnie pytaniami; czy kupiłem już obrączkę? itp. Trochę to dziwne, nie sądzicie? Twierdzi, że obok dziecka jestem dla niej najważniejszy, a jak jej mówię o swoich potrzebach to, że nie może. Ja jednak uważam, że chęć do wszystkiego powinna być po obu stronach, jeśli się kogoś kocha. Ja staram się, żeby jej i dziecku było jak najlepiej, pracuje w wakacje, co wcześniej rzadko mi się zdarzało. Kurcze sory, ale znowu się rozkleiłem. Na koniec jeszcze jedna sytuacja z życia. Przypomniał mi się kolega, dwudziestoparoletni letni prawiczek, harcerz i społecznik, który się przechwalał, że wychowa sobie żonę. Na którejś imprezie noworocznej trochę za dużo wypił (jako harcerz nie przyzwyczajony do alkoholu) i jakaś właśnie doświadczona, której zapaliła się lampka, bo się wyszalała, a latka już jej stukały, zaciągnęła go do łóżka. Finał klasyczny, wpadka. Kolega uniósł się honorem i podjął się. I co Wy na to? Dla wielu facetów przespanie się z kobietą zobowiązuje (niekoniecznie od razu zrobienie dziecka), dla większości kobiet przespanie się z facetem to bułka z masłem. No cóż trzeba iść do przodu. Chyba niektórzy z nas są zbyt wrażliwi. Sądzę, że zawdzięczamy to temu, że generalnie jesteśmy wychowywani przez matki. Ojcowie z reguły zajmują się innymi sprawami. Ja takiego błędu nie popełniam. Może jako podsumowanie pytanie do facetów wiele razy powracające na łamach kafeterii i nie tylko: wolelibyście doświadczoną czy dziewicę na żonę? Dzięki za słowa pocieszenie i pozdrawiam wszystkich rozumiejących C. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 19.13. Bez obrazy, ale dziwna jest ta Twoja żona. Mieć pretensje o jedną kobietę. Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby kobieta miała poważne pretensje o byłe swoich mężów. Może nie licząc mojej, ale jej już przeszło. Historia autentyczna, czy niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli panowie życzycie sobie dziewicę za żonę, proszę nie uprawiać seksu przedmałżeńskiego. Bo ilość dziewic jest ograniczona, a nowe bardzo powili rosną. Zasada zjeść dużo ciasteczek i mieć ciastko, tutaj się nie sprawdza, bo dziwcie szybko się kończą. A wy chcielibyście mieć różne doświadczenia z wieloma kobietami przed ślubem, jak to mówicie wyszaleć się, a potem mieć za żonę śnieżynkę. To czysta hipokryzja. A Ty drogi autorze, miałeś więcej partnerek seksualnych niż żona partnerów, o ile dobrze zrozumiałam, więc czemu się czepiasz? Jakbyś był prawiczkiem, to byłoby to zrozumienia. Teraz jest ważne jaką jest żoną i matką, a nad resztą można popracować. Czasu się nie cofnie, nie pozwól, aby coś czego już nie ma, zniszczyło waszą teraźniejszość i przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze Takich mężczyzn jak ten harcerz, jest niewielu, większość daje nogę i nie płaci alimentów nawet. Nie chcą znać dziecka. Ani matki. Nie te czasy, honorowych mężczyzn już nie produkują. Ja się spotkałam z opinią, że jak seksu do trzeciej randki nie będzie, to nigdy męża sobie nie znajdę, bo inna samica mi kandydata sprzątnie z przed nosa. Co Ty na to? Kto za wami trafi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kumam więc dla Was liczy się ktokolwiek? Nie patrzycie na jakość? Owszem miałem partnerki, ale żadnej takiej na żonę bym nie wziął. Normalnemu facetowi jeśli tylko chodzi o zwykły seks to mu wsie adno z kim to robi (pomijając tirówki etc.), ale jak szuka żony to ważne są takie rzeczy jak ilość partnerów, z kim to robiła itp. (przynajmniej ja tak miałem) To nie jest czepialstwo tylko natura. Gucio prawda, jak mi moja na początku powiedziała, że jest przeciwna seksowi przedmałżeńskiemu to byłem zachwycony. Szkoda tylko, że to była zwykła ściema. Tylko idiota albo desperat szuka łatwej panny na żonę i matkę swoich dzieci. Wierz mi jest wielu takich facetów, którzy by się podjęli. Są jeszcze dinozaurowie. Matką jest super, a żoną...już o tym pisałem, ale jak twierdzisz to jest kwestia dopracowania. Dziewice by się szybko nie kończyły drogie Panie, gdybyście umiały same wytrzymać i brać facetów na przetrzymanie. Jeżeli mu zależy to poczeka ile trzeba. Jakbyśmy mieli z 50 % szans, że dostaniemy śnieżynkę to wielu z nas by zaczekało. Skoro nie możemy liczyć na jakość, idziemy na ilość, proste nie. Z reguły alimenty muszą płacić, bo od tego jest prawo. Pozdrawiam C. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze To chyba wam nie zależny na jakości, tylko na ilości. Prawo prawem, są tacy co się potrafią wywinąć. Ja nie pojmuję tych waszych oczekiwań, skoro sami lubicie seks bez zobowiązań z jak największą ilością partnerek. A potem wylewacie swoje żale i obwiniacie za to kobiety. Jakby mężczyźni powiedzieli: kobiety, my was nie tkniemy do ślubu, trzymajcie rączki przy sobie, to ten świat inaczej by wyglądał. Kobiety by was nie zgwałciły :D Dlaczego odpowiedzialnością obarczasz kobiety, co wy myśleć nie potraficie? Jak zwykle niewinni jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziewice przecież są beznadziejne, wg męskich teorii, bo nic nie potrafią i pewnie będą się puszczać po ślubie, bo nikogo wcześniej nie miały :D Wy mężczyźni powinniście zmieniać świat od siebie i pilnować własnych rozporków, a nie od kobiet, bo obwinianie ich za bardzo weszło wam w krew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty masz dziwne podejście. Ja wybrałem sobie kobietę za żonę, która najbardziej kręciła mnie ze wszystkich jakie wgl spotkałem. To jest chodzący feromon. To było pierwsze odczucie, potem okazała się genialną przyjaciółką, kochanką i wszystkim. Byłoby chamskie z mojej strony wnikanie w jej przeszłość. A nawet jeśli miała wielu. No cóż chciała żeby jej było przyjemnie. A że wybrała mnie. Nieskromnie powiem, że wcale się nie dziwię. Był moment że zapytałem o byłych, opowiedziała trochę i to wszystko. Ale to było lata temu, teraz to nie ma żadnego znaczenia. Nie bądźmy małostkowi skoro jest nam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Little_My dziś Częściowo zgadzam się z tobą harcerze to ginacy gatunek (ale odradza się ) niewiem czy wiesz ale to w wiekszości zasługa kobiet (zaraz bedzie lincz) Śmiem twierdzić że po bumie rozwodów ,zaslepieniu źle pojetej wolności sexualnej sądy nasze zostawiały dzieci nawet przy najgorszej matce nie patrząc czy to dobrze dla dziecka . wiekszość społeczeństwa jest z rozbitych domów . Na szczęście i to się zmienia społeczeństwo i sady wiedzą już że to był nieraz duży bład . znam wiele kobiet wolnych z których wiekszość ma dzieci i zmieniają partnerów szukająć tego właściwego ,dzieci mają ileś tam wujków ,zaraz powiecie ze mają prawo bc szczęśliwe Tak mają ale rodzic ma obowiazek wychować odpowiednio w poszanowaniu i zasadach by nie spaczyć wizji rodziny. sam wychowałem syna ,po rozwodzie nie zwiazałem się z nikim na stałe ,chodz poznałem dziesiatki kobiet (nie sugerować ze korzystałem) chciałem przekazać synowi pewne zasady i myśle ze udało mi sie . możemy rozmawiac na te tematy 100 godz i nic z tego nie wyjdzie bo kazdy ma po częsci racje ale tylko po części. ci co znają kafe wiedzą ze jest tu sporo tematów o kobietach ,kochankach ,fałszu,kłamstwie , niechce za bardzo bronić autora ale wy go nie rozumiecie w tym problem łapiecie za słowa które sa nie tak ważne , to tak jak by dyskutować dlaczego kobieta zrobi z kochankiem wszystko a z mężem nawet 1/10 nie . będą setki usprawiedliwien z jednej i z drugiej strony ale to wszystko jest do bani nie ma w tym zwykłej ludziej przyzwoitości . Pani MIlo niechę obrazić ale pani wprowadziła tu chaos ,umiem czytac miedzy wierszami pani nie jest taka ,tylko próbuje byc nowoczesna . na koniec żle sie dzieje że instytucja małżeństwa umiera pod naporem niby nowoczesności i wyzwolenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CD jeśli w małżeństwie są tajemnice, niedomówienia,sex inny przed a po zawarciu małżeństwa (gorszy)to jest bardzo coś nie halo i ktoś kogoś po prostu oszukał by złapać na zwiazek . Jeśli dodamy do tego że niechce rozmawiać na te tematy i nie widzi nic w tym złego to jest to początek końca zwiazku. pewien gość napisał historię z zycia o wybielaniu w nowym zwiazku znam kilka podobnych jak to niby kobiety były ofiarami. coraz wiecej nawet media trąbią o fałszywej postawie kobiet i ich znecaniu sie nad dziecmi,facetami . a wcześniej tak ich wszyscy bronili . ja uwielbiam i szanuje kobiety ale wyczuwam sarkazm i fałsz bardzo szybko . wszyscy chcemy być szcześliwi i żyć w miłości z wymarzonym partnerem tylko nic nie można zbudować trwałego na iluzji,kłamstwie i nie domówieniach to niszczy nie buduje ,zwiazek to wielki kompromis i szacunek do partnera znać jego problemy,potrzeby które nie zawsze są w zgodzie z naszymi ale unikać ich to nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorze masz bardzo powazny problem sam z soba ,on jest w twojej glowie jezeli nie przestaniesz drazyc tematu to prawdopodobnie mozesz zachorowac i psychika ci siadzie. masz bardzo niskie poczucie swojej wartosci jako facet ,nie mozesz zaakceptowac tego ze twoja zona mial seks z innymi facetami i bydz moze byl to bardzo dobry seks,dawal jej spełnienie jej fantazji seksualnych i oni byli w tym dobrzy.moze tez tak bydz ze twoja chora wyobraznia pracuje i daje ci potwory jazni..... nie umiesz tego przelknac ze miala przd toba innych ale ty tez swiety nie jestes nie?? jak nie przestaniesz myslec i ciagle wracac do tego to albo ona cie zostawi i odejdzie od ciebie albo sam wyladujesz w zakladzie dla psychicznych lub zniszczy cie jakis nalog. ogarnij sie zyj dniem dzisiejszym wychowuj dziecko ciesz sie swoim zwiazkiem jezeli chcesz tego a jak nie ot rozejdz sie i nie zatruwaj nikogo swoimi natrectwami. zycie jest krotkie dzien goni kolejny dzien a ty z uporem maniaka powracasz, to jest droga do nikad doprowadzi cie do frustracji ,juz jestes na dobrej drodze do tego i moze bydz tak ze jezeli nie przesatniesz to bedziesz calkiem sam ,bo ona bedzie miala w pewnym momencie dosc ciebie i twojgo zatruwania kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierzcie pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Little My. Wierz mi wielu z nas wolałaby iść na jakoś nie na ilość. Może i wina leży po obu stronach, ale gdyby kobiety nie dawały to faceci by nie brak, przecież nikt Was nie zmusza. Prędzej facet wytrzyma, gdy ma powód niż kobieta, gdy musi. Do gościa z 8.32. Dla mnie to zawsze było istotne, ale teraz problem tkwi głównie w monotonnym seksie. Gdyby moja była burzą erotyzmu, to pewnie bym tak nie marudził. Do gościa z 00.02. A wiesz dlaczego tak jest? Bo wbrew temu, co próbują nam wmówić mas media itp. ludzie już mają dosyć. Jeśli chodzi o resztę zgadzam się z Tobą w 100% Przeważnie to mąż, w takiej sytuacji jest tym, który traci najwięcej, bo baba spróbowała wszystkiego, odrzuciła to co jej nie pasuje, kosztem męża. Ot i cała filozofia. A jeszcze niby tak bardzo kocha. Właśnie umiejętność czytania między wierszami wystarcza, by wychwycić sens, a odwracanie kota ogonem jest irytujące. Lubiłem i lubię kobiety, mimo ich dwulicowości i fałszywości. Nie ich wina tak zostały ukształtowane przez naturę. Oczywiście chwała tym w porządku. Do gościa z 09.10 Nieodmiennie bawi mnie fakt zrzucania wszystkiego na brak pewności siebie. Gdyby tak było w życiu bym się nie wiązał z doświadczoną, nawet w niewielkim stopniu. Każdy ma prawo do wyboru, a gdy się go pozbawia to wynika taka sytuacja jak u mnie. Nie wiem, który raz powtarzam, ale o przeszłość już dawno jej nie męczę, tylko o jakość współżycia. Ja spełniam jej fantazje, ale wg mnie są bardzo skromne i mogę się tylko domyślać z czego to wynika. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×