Jak mozna skreslac samotne matki?! FACECI JESTESCIE PODLI!

puszczalskie kobiet, które wpadły robią wstyd pozostałym kobietą. Nikt nie ma nic przeciwko rozwódkom z dziećmi bo przynajmniej nie sypiały bez ślubu a panna z dzieckiem to dziś norma - puszczalska albo romansująca z żonatym a takiej nikt nie chce. Kobiety podziękujcie sobie nawzajem waszej reputacji i reakcji mężczyzn tym kobietom, które się nie szanują i robią wam złą opinię!

W takich wątkach to panowe mówią o alimentach na poziomie 300-500 zl, a jak jest wątek o ja biedny miś ile to moja e nie chce na dziecko to sie zawsze okazuje, że płaca tysiące... jasne:)

Wasze dzieciary, wasz problem. Ja bym się nigdy nie związał z rozwódką z dzieckiem. U mnie takie są przekreślone z listy kandydatek, no chyba, że na chwilowe bzykanko to tak. Ale musiałaby się naprawdę starać i pokazać klasę w łóżku. Ale na dłuższą metę nigdy!

Nie kazdy chce slub. Puszczalska to taka co byla z ojciem np 10 lat, w tym 8 lat mieszkania pod jednym dachem a gdy okazalo sie ze partnerka jest w ciazy facet stwierdzil ze jeszcze nie dorosl i woli mlodsza, albo poszalec? Owszem wiele samotnych matek jest po jednorazowym szalenstwie, albo krotkiej znajomosci. A co gdy ojciec dziecka zmarl np w wypadku jeszcze w trakcie ciazy? Albo jeszcze inna teoria, kobieta ok 30, brak dobrego partnera, sytuacja finansowa stabilna, a chcec posiadania dziecka sie pojawia i np chce in vitro z nasieniem z kliniki? Tak tez sie zdaza w zyciu. Moze sprecyzujcie co znaczy dla was puszczalska? A co jak facet po slubie ucieka gdy kobieta jest w ciazy? Papierek i wiecej zalatwiania w sadzie? Sa przeciez takie co biora slub po kilku miesiacach zwiazku, taka juz nie jest puszczalska? Czy tez nawet i kobiety w ciazy dopiero biora slub. Co znaczy puszczalska?

Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. 6. Nie cudzołóż. Dziecko przed ślubem to naruszenie porządku naturalnego, najpierw kobiety powinny ślubować wierność. Jeśli tego nie zrobiły i puściły się z "konkubentem" to popełniły duży błąd.

gość dziś Po co się tak pienisz? Straciłyście w oczach mężczyzn

no to mamy problem bo ja jestem niewierzaca. Czyli juz calkiem zUo konieczne jak sie domyslam. W polsce nie kazdy jest katolikiem i biega do kosciola. Chociaz z tego co widze to mimo biegania do kosciola co niedziele i w kazde swieto, ludzie grzesza nie przestrzegajac swoich przykazan by w kolejna niedziele przyjac 'Cialo Chrystusa'(tak napisalam z duzej by zaraz nie bylo obrazania ze nie mam szacunku dla religi wierzacych, w koncu temat jest zupelnie inny) A takie pytanie czy mi sie wydaje czy autorka(o ile to jest prawda) wydaje sie roszczeniowa? Mam wrazenie ze to typ kobiety ktora twierdzi ze kazdy powinien przed nia bic poklony

ja sie pienie? Jakos nie widze bym miala wscieklizne. Jestem ciekawa jak to wyglada z punktu widzenia mezczyzn, liczac na inne argumenty niz puszczalska a w zyciu sa rozne sytuacje. Jednak ktos usilnie wrzuca wszystko do jednego wora. Ok, nikt nie chce samotnych matek i wgl, ale jaka jest roznica w samotnej matce ktora zyla bez slubu z partnerem 10 lat, a taka ktora wziela slub po 3 miesiacach znajomosci. I jeszcze jedno, czyli slub cywilny w takim razie nie jest brany pod uwage, skoro z tego co wiem kosciol nie uznaje takie slubu, gdyz nie jest on przed waszym Bogiem? A czy taki slub(tzn koscielny) nie jest na dobre i na zle, w zdrowiu i w chorobie?

ślub jest dla mężczyzn i nic na to nie zrobisz. Jak kobieta daje bez ślubu i robi się dziecko z tego to jest negatywnie widziana przez mężczyzn i tyle. nie trzeba być katolikiem by mieć ślub cywilny. Najpierw ślub potem dziecko a nie dzieciak z byle kim a potem szukacie tatuśka

Tylko kompletny frajer weźmie przechodzoną samicę z dzieciakiem po bad boyu, da z siebie zrobić jelenia i uwierzy w ściemy o miłości. Kompletny frajer.

"Ja nie mówię, że masz się koniecznie wiązać z samotną matką, ale argument finansowy jest od czapy, bo cudze dziecko jest dla Ciebie finansowo korzystne. " no, uchachałem się setnie. Co jeszcze wymyślicie? że taki jeleń w związku będzie na (przynajmniej) równym poziomie z dzieckiem? że nigdy nie usłyszy od partnerki "nie wtrącaj się, to moje dziecko" albo od dziecka "nie muszę cię słuchać, nie jesteś moim ojcem"? Powodzenia w życiu w takiej atmosferze. Samotna mamuśka po prostu nie nadaje się na partnerkę ponieważ - a) zawsze najpierw będą potrzeby dziecka, potem jej a gdzieś na końcu gach, - b) zawsze gdzieś w pobliżu będzie pętał się niedoszły tatuś który co prawda nie mieszka z dzieckiem ale ma więcej do powiedzenia niż ten jeleń który mieszka z nim pod jednym dachem

z tego wynika, że sam chciałbys być na miejscu dziecka:) thank you very much:)

a ja znam wiele samotnych matek ktore poznały wartosciowych facetów i teraz sa razem a faceci zajmują się tez ich dzićmi i co? tu na kafe to kazdy taki kozak co pisze ze nigdy się by nie zwiazał itepe a w zyciu potulny baranek. Albo ci prawdziwi faecci tu nie zagladają i nie piszą bo tu co do facetow to kazdy taki kozak i przystojniak i taki szelma z niego. A ze samotna matka to tylko na bzykanko i musialaby się jeszcze postarac haha marzenie sciętej głowy!!Chyba pisał to jakis totalny zakapior i pasztet na którego nawet bezdomna i garbata by nie spojrzała!Tak się tu wymądrzacie panowie a sami jacy jestescie? A samotna matka przymajmniej kiedys tam się nie wyskrobała,ma uczucia potrafi byc ciepla,stworzyc dom, potrafi kochac i być wdzięczna. Dziwne ze wy tu panowie to sami boye jak z okładki tylko dziwne ze takie pieknosci wciaz bez dziewczyny:) albo jak juz to jakas pierwsza z brzegu szara myszka aby tylko była. Za grosz ambicji nie macie i posługujecie się stereotypami , ciekawe jakie kozaki z was w realu.

w jakim ty się obracasz środowisku że "znasz wiele samotnych matek"? wszystkie jesteście z klubu "złapię frajera na dziecko a potem niech spie.. i płaci"?

Ja nie potrafie kochac tak samo osoby ktora ma moja krew i geny, a osoby z ktora sie caluje i uprawiam sex, to sa 2 rozne sprawy i nie mozna porownywac tego. xxx więc skoro wiesz, ze to coś innego, to dlaczego porównujesz? poza tym twoje uprzedzenie do osoby niespokrewnionej, z którą wchodzi sie w związek jest nieobiektywne gdyz wynika z traumy jak a jest dla ciebie samotne rodzicielstwo twoje dziecko nigdy nie będzie w tobą w takiej relacji jak facet, nie będziesz z nim rodziną, co najwyzej będziecie spokrewieni

no, uchachałem się setnie. Co jeszcze wymyślicie? że taki jeleń w związku będzie na (przynajmniej) równym poziomie z dzieckiem? że nigdy nie usłyszy od partnerki "nie wtrącaj się, to moje dziecko" albo od dziecka "nie muszę cię słuchać, nie jesteś moim ojcem"? Powodzenia w życiu w takiej atmosferze. Samotna mamuśka po prostu nie nadaje się na partnerkę ponieważ - a) zawsze najpierw będą potrzeby dziecka, potem jej a gdzieś na końcu gach, - b) zawsze gdzieś w pobliżu będzie pętał się niedoszły tatuś który co prawda nie mieszka z dzieckiem ale ma więcej do powiedzenia niż ten jeleń który mieszka z nim pod jednym dachem xxx kazdy, kto mysli choc przez chwilę, ten wie, że podstawą rodziny są zawsze dorosli ludzie, a nie dzieci albo symbiotyczna żałosna więź matki z dzieckiem, kobieta jest z meżyczna i wspólnie wychowują dziecko, a nie ona z dzieckiem plus gach, co by w*****ał czasem, bo to jedyne czego milosc do dziecka jej nie da- erotyzm, pod każdym względem dziecko ją zaspokaja emocjonalnie stwoerzenie rodziny z samotną matką tak czy inaczej będzie polegało na uznaniu autorytetu ojca i tego, że fundamentem jest związek, a nie dziecko, ale skoro one są sceptycznie nastawione i nawet cię nie wyprowadzają z tego myslenia, żże dziecko będa kochać "bardziej", nie ważne jak dobry będziesz dla niej, to sam widzisz...ona zawsze ci pwoie, że łaski nie robisz, a nie doceni, że jej losy mogły potoczyć się całkiem inaczej jako samotnej matki

Jakżeś się puściła, to teraz musisz ponosić tego konsekwencje. Trzeba się było zabezpieczać, to by nie było problemu.

Gdyby kibolowi nie dawała to by bachora dziś nie miała.

Ja facetów bronć nie będę, ale napiszę, że w tej kwestii im się zwyczajnie nie dziwie... bo sama bym nie chciała faceta, który ma już dzieci, taki facet zazwyczaj jest u mnie od razu skreślony, tym bardziej, że jestem młoda. Nie potrzebuję żadnej "przeszłosci"od której nie da sie odciąć tylko trzeba z nią żyć na codzień, to jest balast, uciążliwość. I niestety, trochę inaczej się patrzy na kobiete, która jest np. wdową (nie musiała być po ślubie) i nie chodzi o to, że samotna matka się "nie szanuje" ale o to, że taki ojciec zawsze się może pojawić w ich życiu, albo już się pojawia a ja za trójkąty dziękuję, dlatego nie chciałabym faceta z dziećmi, życzę wam jak najlepiej, ale niestety wielu myśli podobnie, wiem to, a niektórzy zaślepieni miłościa dopiero później rozumieją z jaką"słodyczą" mają do czynienia, tzw. rodziny patchworkowe są udane bardzo rzadko, głównie w filmach (choć i tam widać ich wady) najczęściej to udręka.

Z całym szacunkiem dla samotnych matek: W dzisiejszych czasach wiele MAŁŻEŃSTW bardzo opóźnia spłodzenie dziecka, bo ich zwyczajnie NIE STAĆ na jego dobre wychowanie. Mężczyzna wiążący się z samotną matką, musi mieć PEWNOŚĆ, że STAĆ go będzie na wychowanie JEJ dziecka i ICH WSPÓLNEGO dziecka, a to już wyższa "szkoła jazdy" :D. Dlatego nie dziwcie się, gdy odpowiedzialni i dobrzy mężczyźni boją się wiązać z Wami :(.

gość dziś w jakim ty się obracasz środowisku że "znasz wiele samotnych matek"? hahaha tylko na tyle cię stac ? nie doczytales/łas osiołku ze te "samotne" juz nie sa samotnymi bo poznały fajnych wartosciowych facetów,ktorzy nie boją się ze "nie beda grac pierwszych skrzypiec" ja ty cipko. Poza tym lepiej się rozstrac i byc samotną matka niz taplac się w bezsensownym toksycznym zwiazku a udawac przed swiatem cud miód. poza tym jak się kogos zna to nie znaczy ze się obraca w tym srodowisku bo to moze byc sasiadka lub była szwagierka na co nie masz wpływu,szerloku od 7 boleści:)

jak kto lubi grać nie pierwsze, a OSTATNIE skrzypce to droga wolna. Rozumiem dlaczego c***anowie są tak dla ciebie i tobie podobnym "wartościowi"

Ja też znam kobiety, które były samotnymi matkami i jakoś poznały fajnych partnerów. Tylko tutaj pytanie, co znaczy samotna matka, bo może inaczej patrzy się na kobietę 30-letnią, która została z dzieckiem po rozwodzie, a inaczej na 20-latkę, która urodziła jeszcze będąc nastolatką. No nie wiem. Jedno co zauważyłam, Ci partnerzy samotnych kobiet to zwykle też męzczyzni już lekko ponad 30-letni, po rozwodach albo wieloletnich, nieudanych związkach, choć niekoniecznie z dziecmi (nie przypominam sobie czy nawet którys z rozwodnikow mial dziecko). Dla jednego to nawet świetny układ bo sam był bezpłodny w związku z czym żona go rzuciła a taki super facet, przystojny, wesoły, na poziomie, z dobrą pracą.. i teraz od kilku lat ma fajną babeczkę a babeczka o dziecko nie ciśnie bo już jedno ma i tak sobie żyją :)

"cudze dziecko jest dla Ciebie finansowo korzystne" :D je(b)łem. :D

gość wczoraj mylisz się osiołku albo jestes tak tepy/tępa ze nie rozumiesz po polsku. Oni NIE GRAJĄ OSTATNICH SKRZYPIEC tylko NIE BOJĄ SIĘ ZE NIE BEDĄ GRAĆ PIERWSZYCH, poprostu nie sa tchórzami i szanują potrzeby dzieci,ktore sa naturalne ,nie sa egoistami ani wiecznymi przedszkolakami co to musza byc zawsze pierwsi a jak nie to foch- a przez to- są szanowani i kochani przez swoje kobiety a miłosci i szacunku nie mierzy się w kolejnosci,kto pierwszy , kto drugi,kto ostatni itd tylko kazdego członka rodziny kocha i szanuje się bardzo ale kazdy ma inne potrzeby i np faceta i dziecko kocha się tak samo mocno tyle ze kazda milosc jest inna, to ze babka zajmuje się akurat dzieckiem nie znaczy ze facet ejst olewany,jesli jest mądry i zna swoją wartosc to nie bedzie się dąsał jak szczyl,ale jak widac niektórym prymitywom cięzko to zrozumieć.

tylko desperat wiąże się z puszczalska samotną matką

to prawda odpad moze sie zwiazac tylko z odpadem zaden normalny facet nie zwiaze sie z mamuska z bekartem tylko totalny desperat albo totalny idiota na ktorego zadna normalna by nawet nie splunela

jak ładna dupcia , to warto sprobowac. rozejrzeć co i jak czy taniej nas wyjdzie dymanie samotnej matki z dzieckiem , czy prostytutki. trzeba rozniczkowac. myslec

Wypowiem się jako kobieta. Nie zgadzam się z tym, że faceci są podli w tej kwestii. Poprostu taka jest natura, samiec chce sam zapłodnić samicę i wychować. Cudze zawsze będzie odrzucać. Obejżyjcie sobie jakieś filmy przyrodnicze. Samce zabijają młode, by mieć dostęp do samicy. Takie jest prawo dżungli i ja to rozumiem. Niestety świat nie jest taki piękny jak w romansidłach. Ludzie i zwierzęta mają wiele wspólnego.

Ja nie chciałabym mieć faceta z dzieckiem, co jest dziwnego w tym, że ktoś nie chce kobiety z dzieckiem? Przecież to oznacza mnóstwo problemów.