Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z komunikacją

Polecane posty

Gość gość

Witam !!! Nie bardzo wiem jak zacząc ,ale mam nadzieję , że jest ktoś kot pomoże mi zrozumiec ten problem . Jestem w związku od 9 miesięcy . Jestem o 3 lata starsza od niego ,ale mimo tej różnicy świetnie jesteśmy do siebie dopasowani . Takie samo poczucie humory, wspólne tematy . On jest kierowcą zawodowym i widujemy się rzadko , raz na 2 tygodnie . Nasze życie opiera się na rozmowach telefonicznych oraz smsach . Kiedy wraca spędzamu ze sobą mnóstwo czasu . On i ja również jesteśmy po nieudanych związkach , więc nasze uczucie rozwijało się po woli . Każde z nas było ostrożne . Myślę , że ja jestem bardziej otwarta na jego problemy ,kiedy coś się dzieje u niego zawsze jestem gotowa z nim porozmawiac , zainteresowac się jego osobą , wspierac go . na odległośc jest to dośc trudne . Chcę żeby miał pewnosc że jestem . Często znoszę jego złe humory ,kiedy w pracy ma jakieś problemy bo to nie łatwa praca . Znoszę jego czasami przykre słowa cytuję : nie chce mi się z Tobą gadac itp. Później dzwoni i wybaczam , tłumacząc mu ze tak się nie robi . Jest dobrą ,uczuciową osobą , widzę to kiedy wraca . Ale do pewnego momentu . 3 tygodnie temu wróciliśmy z wakacji . Było super . I wiadomo wyruszył w trasę . Pewnego dnia zadzwoniłam do niego , chciałam porozmawiac ,miałam doła . Dokładnie wiedział o co mi chodzi , bo rozmawialiśmy o tym przed jego wyjazdem ,chodziło o moja pracę . Powiedziałam mu delikatnie , że nie musi dzwonic codziennie bo rozmowy nie są tanie za granicą , ale było by mi miło , jeżeli napisał by krótkiego smsa co u mnie słychac . Na to on z podniesionym głosem , że pyta mi sie o co chodzi od 2 dni aja mu nic nie mówię . Wiedział czemu jest mi smutno , a nie będę co godzinę zasypywac go smsami treści : ale jest mi w tej pracy źle , bo pomyśli ze jestem marudą . Stwierdził , że nie chce mu się ze mną gadac i się rozłączył . Po godzinie zadzwoniłam , nie odbierał , aż wyłączył telefon . Zrobiło mi się bardzo przykro . przez 2 kolejne dni starałam się to z nim wyjasnic , telefon milczał . Napisałam 3 smsy . Po 2 dniach dałam sobie spokój , poczułam się jak smiec . W końcu sam się odezwał co u mnie słychac ,u niego lepiej ,musił się wyciszyc . Ok poszedł do jaskini . Miałam tego dośc . W środę ( 8 lipca ) przyjechał , zadawając mi najpierw pytanie czy chce go widziec . Przeprosił za swoje zachowanie , przytuił się i poraz pierwszy usłyszałam z jego ust że mnie kocha . 2 dni były takie jak zawsze , miłe i sympatyczne . Wyjechał w piątek . I teraz tu pytanie na które może ktoś mi odpowie , bo może czegoś nie rozumiem . Od piątku brak kontaktu z jego strony . Smsy na które odpisuje on , bo to ja zazwyczaj pierwsza do niego piszę . W piątek na wieczór zadzwonił po raz ostatni . Jest mi przykro , bo zazwyczaj przerwy były jednodniowe . Zawsze rozmawialiśmy prawie codziennie raz mniej raz więcej . O co mu teraz chodzi , ta komunikacja gdzieś poległa . Kiedy zapytał mi się kiedy było ostatni raz czy go choc trochę kocham ,nic nie odpowiedziałam , ale miałam w sobie żal za to zachowanie . Mam wrażenie że on się che w ten sposób oddalic, znów poszedł do swojej jaskini . Nie chcę go nekac pytaniami , bo to pogorszy sprawę , ale nie wiem co o tym mam myslec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne to wszystko..szczerze to trudno mi coś doradzić,bo go nie rozumiem. Możliwe,że on tam,daleko od Ciebie ma po prostu inne życie,bo tak bywa w związkach na odległość..trudno je utrzymać. Możliwe,że skoro wyjeżdża,czuje,że sie odcina i dopiero gdy wraca angażuje sie jakoś i zajmuje Tobą. Dziwne są te jego fochy,to,że sie nie odzywa..nie wiem,musisz poważnie z nim porozmawiać jak wróci i niech sam wyjaśni o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznac raczej nie . On chyba taki juz jest , tak ma . Jest dosc ciezki w komunikacji . Byc moze ktos go tego nie nauczyl i tu jest problem . Wychowywal go tylko tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu piszesz że jest podobnie ??? Nie wiem czemu tak sie dzieje że ludzie nie potrafią sie komunikowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×