Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fetyszystapodpasek

w polsce nie powinno byc alimentow na dziecko

Polecane posty

ja nie pijam kawy: znam dziewczyne, która zabiera całe alimenty na dzieci i bierze sobie w sklepie na raty jakies sukienki itp a dzieciaki w szmatach. znam tez ojca, który wpłaca 30 zł co miesiac lub 40 zl i komornik nic mu nie robi bo przeciez wpłaca, a matka zamiast kupic sobie podpaski za te 6 zł wolała jechać na wacie a dziecku kupic owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były kupił by tylko ubrania za głupie buty które ulegną zniszczeniu płaci słone pieniądze. Śmieszne jest to że wystrój dziecka jest najważniejszy (no bo co kochanka powie) ale to co już dziecko je, nie interesuje troskliwego tatusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem za tym by ojciec robił zakupy dziecku, wtedy nie dostawała bym 600zł a 1600zł... zdał by sb sprawę ile dziennie kupuje się jedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze jeśli chcesz to ja wyjaśnię c***are spraw... otóż jeżeli matka nie ma z kim zostawić dzieci ma prawo kupić sb podpaski (w moim przypadku tampony) a nawet majtki czy sukienkę. Dany ojciec odmawia opieki przy dziecku a matka nie ma z kim zostawić więc co ma zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:42 co do twojego zdania "a tego który nie uczestniczy aktywnie w opiece, wychowaniu i wspieraniu matki własnego dziecka(...)" powiem ci tak, ze przeciez nie musi utrzymywac kontaktu z matka, moze tez siedziec facet w innym kraju , gdzies w innym miescie na pólnocy polski , mogl tez zalozyc nowa rodzine i poprostu nie chce jezdzic co miesiac do dziecka , wszystko rozumiem:P przeciez nie mozna pozbawiac go wolnosci tylko dlatego , ze nie chce sie spotykac, wazne aby płacił to juz jest jakies wsparcie. nie mozna wsadzac kogos do kicia za to bez przesady. ale jesli nie placi to owszem moze isc siedziec , chociaz jak dla mnie powinien isc na ciezkie roboty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz wszystko przerabiałam... wszystko. na każde pytanie w sprawie alimentów ci odpowiem. Gardzę ojcami co mówią że zrobią dla dziecka wszystko a w sądzie walczą o każdą złotówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pijam kawy do twojej wypowiedzi z 11:45 i wlasnie to jest dobre. wtedy facet widzi co dziecko potrzebuje, jak rosnie itd . mogłby tez dziecko sam na te zakupy zabrac zeby sobie wybierało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm to też przerabiałam, nie da się zmusić faceta do odwiedzić w sądzie mi powiedział ze to jego wola... co nie którzy pamiętają październik ubiegłego roku jak chciałam wznowić studia, poszłam do sądu w tej sprawie żeby zajął się dziećmi w dniach kiedy mam zjazd, zgodził się (przy sędzinie) a następnie śmiał się ze mnie i przez miesiąc nie wziął dzieci tak aby wywalili mnie z uczelni... sama się wypisałam bo nie wytrzymałam presji_wygrał dopią swego jak on to ujął "nie dopuszczę abyś była mądrzejsza ode mnie" do szkoły nigdy nie wrócę bo miałam przez to mega długi i tak się moja przygoda z edukacją zakonczyła a w sądzie usłyszałam: nie mozemy go zmusic to jego wola"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale opieka nad dzieckiem to nie tylko zakupy i żarcie, to też praca w ciągu dnia, o czym tatusiowie alimenciarze najwyraźniej nie wiedzą. Ale skąd mogą wiedzieć, jak widzą dzieci w weekendy, a i to też nie zawsze. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pijam kawy : silna babka z ciebie, dzieci tez na pewno to widza i bd brac przyklad z ciebie :> w zyciu trzeba walczyc kazdego dnia. inni mniej inni bardziej takie czasy. wazne aby sie nie poddac ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dzieci są za małe aby same wybierać (5 i 6 lat) ale zwróć uwagę jak samotna matka ma przerąbane... może zmienie Twój tok myślenia. Tatuś pracuje część pięniążków oddaje dzieciom reszte ma dla sb i swojej kochanki) matka musi utrzymać dzieci a jak chce zarobić aby dzieciom kupić coś więcej niż tylko jedzenie i ciuchy z lumpeksu musi iść do pracy z dziećmi... ja mam elastyczną pracę, pracuje tylko w weekendy i upalne dni ale dzieci muszą iść ze mną, to jest chore ale skoro chcę dodatkowej kasy niż tylko marne alimenty to nie mam wyjścia, przede wszystkim że teraz mam na pieńku z rodzicami i w tym mies.będę musiała się dołożyć do rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 ...... Co to znaczy wyjechał, a dziecko co? Matka ma sprawować opiekę za siebie i za ojca?! A z jakiej racji? Bo facet to wolny ptak i może sobie zaczynać od nowa? A matka musi przejąć jego obowiązki i pogodzić ze swoimi i niestety nie moźe zacząć od nowa. Nie powiem, zbyt wygodna opcja dla facetów, dzieciorobów. Jeśli musi wyjechać, to niech oprócz alimentów dodatkowo opłaca opiekę zastępczą, ktora teź kosztuje. A sprawę pozbawienia dziecka uczuć ojcowskich teź nie zostawiłabym bez konsekwencji. W końcu przywołałoby to nieodpowiedzialnych facetów do porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam wsparcia od nikogo, dziękuję za słowa otuchy. Mój horror zaczął się już pół roku po ślubie (jego pierwsza zdrada wyszła na jaw) finansowo daje radę, jestem oszczędna, nie roztrwaniam pieniędzy jak mi coś wpadnie dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 ...... Co to znaczy wyjechał, a dziecko co? Matka ma sprawować opiekę za siebie i za ojca?! A z jakiej racji? Bo facet to wolny ptak i może sobie zaczynać od nowa? A matka musi przejąć jego obowiązki i pogodzić ze swoimi i niestety nie moźe zacząć od nowa. Nie powiem, zbyt wygodna opcja dla facetów, dzieciorobów. Jeśli musi wyjechać, to niech oprócz alimentów dodatkowo opłaca opiekę zastępczą, ktora teź kosztuje. A sprawę pozbawienia dziecka uczuć ojcowskich teź nie zostawiłabym bez konsekwencji. W końcu przywołałoby to nieodpowiedzialnych facetów do porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:01 a u rodziców masz chociaż wsparcie, ze przypilnuja maluszki czy nie bardzo? dopiero widze jak matki maja ciezko wczesnej o tym nie myslalem az tak. straszne to jest w jakim chorym kraju ja zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deluca
Autorze Twój avatar bardziej mnie przeraża niż Twój tok rozumowania :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mojego pseudo tatusia nie chciałabym zdzierać alimentów, na prawdę gdybym była zamożniejsza lub wygrała w loterii zwisało by mi to czy płaci czy nie. Gdyby tylko kasa się dla mnie liczyła wzięłabym innego adwokata i walczyła do upadłego o podwyższenie alimentów do 500zł na dziecko... mam podstawy bo przez jego gołosłowność (moje studia) miałam długi i powinnam dążyć do tego aby mi zwrócił stracone pięniądze, były ciężko zarobione i przeznaczone na mój rozwój a poszły z dymem bo był zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AbrakadabraX
Wszystko kwestia czlowieka, mojej siostry byly nigdy nie placi na czas alimentow, bo przeciez na siebie potrzebuje kase(rozstali sie bo pieniadze na wesele wydal na panienki....), jak dziecko jest u niego, a raczej u jego matki bo on ma wazniejsze sprawy jak impreza i sie buty zepsuja to kaze odliczyc od alimentow, malo tego jak jego corka pojechala do jego matki a swojej babci kazal mojej siostrze za kazdy dzien zaplacic jak za opiekunke, na szczescie siostra go wysmiala...po co miec dzieci jak sie ich nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój złamas z kolei myśli, że jak płaci to już nic nie musi. A dla mnie może se w d**e wsadzić te pieniądze, stać mnie na zapewnienie dzieciom godnego bytu, za to ojca im nie zastąpie. A syn już zaczyna pytać czemu ojciec już ich nie odwiedza i czy oni zrobili coś nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORZE!! moi rodzice mi nie pomagają (ojciec alkoholik gnębiciel) z tym że płaci gaz i pół prądu i całymi dniami go nie ma w domu bo pracuje a jak jest to siedzi w swojej części domu, matka opłaca reszte rachunków ale z dziećmi nie siedzi teraz już wgl, jak pracowalam (ponad rok temu przez 9 mies.) to dziećmi głównie zajmowała się moja babcia albo jedno brałam ze sb jak miałam luźniej. matka owszem czasem zostawała w końcu jak była zdrowa to po co miałam tachać ze sb dzieci ale od ponad roku nie pomaga mi, czasem została z jednym przez maks 3 godziny, ale z wielką łaską...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 12:09 mój syn praktycznie od urodzenia bez ojca (miał 5 miesięcy) więc nie pyta ale córka za ojcem aż piszczy i jak coś chce a ja jej na to że nie mam pieniędzy to słyszę od 6latki "przeciez tatuś ci daje dużo pieniędzy" tak ma wpojone od tatusia że 600stów to mega forsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:09 nie wiem jak dajesz rade serio ja bym sie załamał. nie dosc , ze facet ma gdzies dzieci ( o ile mozna nazwac go facetem), do tego ojciec alkoholik, niezrealizowane marzenia co do nauki, dzieci do pracy musisz zabierac , ciułać kazdy grosz ... a gdzie sobie cos kupic a gdzie zabrac dzieci do zoo czy do kina? straszna lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byś miał jeszcze jakieś pytania to wal. mogę ci skrupulatnie opisać ile dzieci zjadają w ciągu miesiąca itp na przyszłość jak byś chciał robić zakupy swojemu dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro twierdzisz, że straszna lipa, to po co zakładasz temat o którym nie masz pojęcia? może powinieneś założyć temat o tym, że ojcowie powinni zajmować się swoimi dziećmi na równi z matkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka poszla do ojca prosic o nowe buty bo miala mega zjechane podeszwy ( az bylo te kratki widac) i cala droge w autobusie stresowała sie zapytac go o te buty, bo wiedziala ze jej nie da, ale matka kazala aby sie go spytala . a wiesz co jej odpowiedzial ojciec na prosbe? przeciez matka dostaje pieniadze z funduszu alimentacyjnego. i jej nie dal. mówiła mi,ze ojciec ma ja w d***e głeboko ale go kocha i nie umie wytłumaczyc tej miłosci,a mi sie wydaje, ze ona żebrze o zainteresowanie u tego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×