Na co pozwalać 3 latkowi, a co zabraniać ?

Mój partner ma 3 letniego syna. Chłopiec jest nie grzeczny. Wczoraj zalał mi dokumenty swoim piciem, brudnymi rękami dotknął mojej nowej białej bluzki, farbami ubrudzil stół. A dzisiaj o godzinie 6 przyszedł do naszego łóżka ,,bo się boi" to duży chłopiec wiec zmysla. Co mam robić ?

Jego mama wymyśliła sobie, że mamy smażyć tylko na oleju kokosowym, ma jeść ciemne pieczywo, ma ustalone ile warzyw, ile mięsa ma być na talerzu ( proporcje). Stosować się do tego ?

Naprawdę myślisz, że trzylatek to tak duże dziecko, ze nie może bać się we własnym łóżku? Ubrudził Ci bluzkę, stół- myślisz, ze złośliwie? Zalania dokumentów nie skomentuję :O To jest maluch i takie rzeczy będą się zdarzać. JEśli zależy Ci na facecie powinnaś to zaakceptować. A ty pierwsze o czym myślisz to wprowadzanie rygoru za wpadki przedszkolaka :O Od wychowania tego dziecka jest ojciec. Ty oczywiście też masz coś do powiedzenia- nie możesz dawać wejśc sobie na głowę. Ale tu nie widzę żadnych wielkich problemów z dzieckiem więc daj sobie spokój z układaniem planu wychowania :O A co do jedzenia- jeśli matka tak wychowuje dziecko a i ojciec się z tym zgadza to owszem- stosować się. JEśli tobie się nie chce niech zajmuje się tym ojciec dziecka. Jeśli on ma inne podejście do sprawy i chce żywić "po swojemu" to jest to sprawa między nim a matką i powinni ustalić jakiś wspólny front.

Tak, jeśli planujesz zajmować się dzieckiem, to musisz się trzymać wytycznych matki.

A ja wam zaręczam ,ze 3 latki sa zlosliwe i takie dziecko już doskonale zdaje sobie sprawę, kiedy zachwouje się zle, ale tak się zachowuje ponieważ jest wrednym dzieckiem. Widac ze wychuchany, wymamlany synunio.

Plamy z bluzki nie zeszły. Przecież 3 letnie dziecko mię mogło źle złapać szklanki i wypuścić jej z rąk. Bo szklanka została wypuszczona.

A skąd wzięła się szklanka nad dokumentami? Kto mu pozwolił z nią chodzić? Kto mu daje przykład, że nie myjecie rąk po jedzeniu lub jecie gdziekolwiek? Zostawiacie samego z farbami i pozwalacie na wszystko zamiast pobawić się razem, pokazać, popilnowac. Fakt niektore dzieci są złośliwe, lubią sprawdzać nasza cierpliwość, bo chcą wiedzieć ile mogą.

Robiłam obiad, a partnera nie było. Dałam mu farby i miał siedzieć cicho, wodę dał mu parter i posadził go obok moich dokumentów. Ręce miał brudne bo wcześniej jadł ciastko i ich sam nie umyl. Będzie u nas jeszcze tydzień, a ja za ten czas zwarjuje.

Czyli to nie była wina dziecka.

tak małemu dziecku ciagle się mowi aby mylo rece, przypomina, nie upomina. dzieci do 5-6 roku mogą mieć jeszcze problemy utrzymywaniem czegos w rece. A ty jak bylas mala nigdy nie malowalas farbami? nie ma opcji aby przy malowaniu nic nie było choć troszkę ubrudzone. a nie pomyslalas ze jeśli jego stalym miejscem zamieszkania jest dom matki to w "nowym" domu taty będzie się balo w nocy, ze mu brakuje ojca i będzie szukal z nim kontaktu( spal z nim w lozku)?

I tak wlasnie koncza lemingi - rozwody, zwiazki partnerskie, bawienie nie swoich dzieci

Biedne dziecko. Rodzice po rozwodzie. I taka macocha. Ty naprawdę nie masz zielonego pojęcia o dzieciach. Ja w życiu bym nie zostawiła 3 latka samego z farbami. Dopilnowałabym, aby umył rączki po cieście. Przecież takie małe dziecko nie dosięgnie jeszcze dobrze do kranu. Ile Ty masz lat, autorko?

Autorka to chyba ledwo co wywarła mleko z pod nosa.. Aż nie chce sie komentować.... Było pilnować dziecka lub znaleźć sobie wolnego mężczyznę bez zobowiązań bo widać opieką nad trzylatkiem Cię przerasta...

Zostaw tego faceta bo krzywdzisz dziecko.. Jak się zgadasz na układ z dzieciatym facetem to się zgadasz na to by zajmować się dzieckiem wg zasad jego rodzicow: ojca i matki. Jak sobie sama urodzisz to sobie sama będziesz wychowywać. Pewnie Ci ten dzieciak przeszkadza bo cały czas przypomina Ci, ze przed Tobą jakas kobieta dała dziecko Twojemu teraz facetowi. Uwierz mi, ze dla mezczyzny dziecko wiele znaczy..

ja bym gotowała tak jak normalnie- o ile oczywiście dziecko nie jest chore i nie potrzebuje specjalnej diety, a jak mama dziecka ma zachcianki, to niech dostarcza posiłki w pudełkach a co do szkód, które zrobił syn partnera- to widać, że nie masz o dzieciach pojęcia, zachowuje się jak przeciętny trzylatek, a Ty masz złe nastawienie i dlatego ci się wydaje, że dzieciak jest okropny

Po co sie idiotko pakujesz w takie cos? .... 3 latek to koszmar, mało jest facetow bez dzieci, a ty musisz sie czepiac takiego wybrakowanego egzemplarza?

Ona ma złe nastawienie? Ona jest idiotką, ze wchodzi w związek z dzieciatym facetem, podczas gdy sama jeszcze nie pa swojego. Tak sobie zycie spieprzyć... Jak mamuska ma jakies specjalne wymagania to niech sie nim zajmuje, albo tatus a nie z autorki darmowa nianke robią.... Za chwile moze razem do kina sobie pojda a autorka im bedzie dzieciaka pilnowac :D

Tasmańska - ty jakaś chora jesteś. musisz być strasznie złośliwą osobą skoro o takie rzeczy dzieci podejrzewasz. Co do tematu - dzieciak jest normalny, ma macochę która nie zna się na dzieciach i nie ma zamiaru nawet się dokształcić

Trzylatek dostał farby i miał siedzieć cicho!!!! Fantastycznie. I oczywiście autorko wg ciebie nie jest grzeczny, bo nie przeczytał przed malowaniem twoich dokumentów i nie zorientował się, że są ważne. No tak, drugiego takiego niedobrego trzylatka to ze świecą szukać. Może przyszedł do łóżka, bo chciał się przytulić, brakuje mu matki i oczekiwał odrobiny uczucia od ojca? Nie, to też świadczy o tym, że jest kłamczuchem, po powiedział, że się boi, a już jest taaaki duży. Ubrudził ci bluzkę i obmyślał ten plan przez pół dnia, żeby cie tylko zdenerwować. Współczuję temu dziecku sytuacji rodzinnej, a przede wszystkim takiej macochy. Nie wiem czy planujesz w przyszłości mieć dzieci, ale jeśli będziesz je mieć, to zmienisz podejścieo 180* i inaczej będziesz śpiewać.

Moja trzylatka nie miała żadnych lęków w nocy, jako czterolatka też nie. A potem się zaczęło i na przykład obecnie, mając sześć lat, tak się boi że śpi z nami. Ale my ją kochamy i akceptujemy bo jesteśmy normalną rodziną, a nie jakimś patchworkiem z dysfunkcyjną jednostką zastępującą matkę. Natomiast co do ciebie, autorko tematu, to jesteś głupia - nie masz ani wiedzy o dzieciach, ani nie pamiętasz jak sama byłaś dzieckiem, a i inteligencję emocjonalną masz na poziomie kalosza. W tej sytuacji nie staraj się o własne dzieci. Po prostu nie nadajesz się do tego. Zresztą bardzo możliwe że wraz z niedojrzałością emocjonalną i słabym umysłem występuje u ciebie niepłodność.

Marne prowo a kwoki łyknęły jak zwykle :D