Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brat ponownie przyszedł pijany ;'(

Polecane posty

Gość gość

Nienawidzę siebie,tak bardzo jest mi ciężko ,nie mam na nic ochoty. nawet jutro nie chce mi się iść do pracy,chciałabym się zaszyć gdzieś i nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to pijaczysko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywal gnoja z mieszkania zmień zamki a jego klamoty wystaw za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dla Ciebie jest to śmieszne ale nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi77
mój mąż też codziennie wraca pijany i kładzie się koło mnie spać , więc mam gorzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pepsi77 wspólczuje , wyobrażam sobie jakie to dla Ciebie musi być straszne. Dlatego ja nigdy za mąż nie wyjdę,wolę być sama niż się denerwować ;'( macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest agresywny po alkoholu to nie powinien pic, jak nie to co cie obchodzi ze sobie wypił?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwosz93 nigdy chyba nie miałeś w domu alkoholika i nie wiesz jak to jest, nawet jeżeli sporadycznie podniesie ręce to jest też terror psychiczny a to potrafi być gorsze od tego niż by miał rzucić w Ciebie szklanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To debil jest nie alkoholik ja pije codziennie i niczym nigdy nie rzucałem ani sie nie awanturowałem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co czujesz, mój aktualnie bierze leki i ma termin do dobrego ośrodka a jeszcze niedawno mówił że "musi" pić. tutaj wcale nie chodzi o przemoc(mój w ogóle jej nie używał) po prostu jak się patrzy na taki upadek brata to serce boli i bardzo to wpływa na psychikę całej rodziny. trzymam kciuki zeby było lepiej, pamiętaj, że musisz zyć swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz mi jak go zmusiliscie do leczenia bo u mnie idzie to bardzo powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka mu tłucze do głowy to od miesiecy jak nie lat, jak ja zaczełam do niego mówić to tez się przejął bo ogólnie to ignorowałam to wszystko, było z nim tak źle że nawet na wigilię przychodził pijany;/ po prostu konsekwentnie powtarzać, rozmawiać, tłumaczyć no isłuchać tego co on mówi i zbijać jego głupie argumenty. To jest trudne bo czasem sie czuje taka wściekłość i bezradność;/ On zrozumiał, ze niszczy i siebie i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,moj brat dzisiaj rano oboecal,ze pojdzie sie leczyc,ze juz nie tknir alkoholu i co pijany jest. Za kazdym razem obiecuje a pozniej robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety tak jest, że nie od razu przychodzi sukses, są upadki i wzloty, najlpeiej z nim rozmawiać na trzeźwo jak sie obudzi następnego dnia. a teraz oszczędź sobie nerwów. nie załamuj się, że on złamie obietnicę, mój też łamał, najlepije aż tak bardzo nie przeżywać tego co robi, tylko po prostu byc konsekwentym w tłumaczenie, w uświadomieniu mu jak głupio robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech... dlaczego to wszystko jest takie ciezkie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jest ciężkie, dlatego teraz spróbuj sie uspokoić, to że jesteś smutna w niczym nie pomaga, ja tez sie wkurzałam, smuciłam, ale potem starałam się zająć czymś innym, bo takie psychiczne tortury w niczym nie pomagają, to w koncu jest jego zycie, nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki :) fajnie,ze mozna tutaj spotkac kogos normalnego i trzezwo myslacego bo ja jestem w totalnej rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj się :) i życzę poprawy stutuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×