Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zmusić męża do przeprosin?

Polecane posty

Gość gość
Po pierwsze przestań usługiwać panu., następnie postaw określone warunki i przestrzegaj ich konsekwentnie. Zajmij się tylko dzieckiem i udawaj spokojną, choć to będzie trudne. Zadbaj o siebie na miarę mozliwości. Daj sobie jakiś czas na obserwacje, wyciągnij z tych obserwacji wnioski. Jeśli pan nie kiwnie palcem, aby to zmienić, przygotuj się do odejścia. Innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chowając laptopa rozwiązujesz sprawę na chwilę, jak nie dojdzie do awantury A Tobie chodzi chyba o rozwiązania stałe, a nie doraźne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jakby pijakowi schować butelkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niby na chwilę ale jak wrócę do domu i zobacze go przed laptopem chyba dostane szału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie trzeba, abyś dostała szału i wypierdzielila lenia z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak. wiecie co mnie najbardziej w nim wkurza? zrobi coś źle i zerooo pokory, jest tak pewny siebie jakbym to ja miała klęknąć na kolanach i go przepraszać. trudno nie będę się do niego odzywać, tylko w ostatecznosći, nie będę mu robić jedzenia, a w sobotę zostawie z nim dziecko i pójde na manicure :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu napisałaś coś mądrego:) Zadbaj o siebie, a dziecko jest tak Twoje jak i jego, zostaw pod jego opieką, nic się nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo do przeprisin nie zmusisz, to dziecinne. Mój też gra mi to nie przeszkadza bo tym się relaksuje, odstresowywyje po pracy. Moze umów się z nim na to że gra raz w tygodniu za to ile chce i mu nie przeszkadzasz. Za to ty wygospodaruj sobie popołudnie dla siebie, bez niego i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij go włączać w domowe obowiązki. Postaw mu warunki i je egzekwuj. Inaczej będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś sobie męzusia znalazla. Ja bym takiego wyrzucila z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale mi przeszkadza, bo gra dzień w dzień zaniedbując wszystko. a jak jest w pracy to ma ściągnięte te gry na telefon i jak może to gra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się jednak tobie dziwie. Nie znacie sie od tygodnia takie rzeczy ustala sie duzo wcześniej jesli jest koniecznosc, nie baw sie w zołzowatośc pownie nie zobaczy rozmowa też nic nie da. Cierpliwość... macie dziecko i o nim myśl przede wszystkim. Mąż przecież wiedziałaś jaki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się dziwisz? typowa polska młoda rodzina rodzina - ona ma się zajmować domem i dzieckiem, ma trzymać gębę na kłódkę i robić co pan każe - w końcu jest pasożytem bo nie pracuje - a panicz pracuje, więc nic więcej nie musi, no i oczywiście to on o wszystkim decyduje, bo przecież zarabia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mnie to dziwi bo ja np nie pracuje już ponad rok chociaż ciągle czegoś szukam owszem robię w domu więcej bo mam czas moj facet też gra czasem długo ale potrafi i mi pomóc i zrobić coś koło domu bądż samochodu, znajduje też czas dla mnie. Może nie wpatruje Się we mnie jak w obrazek 24\7 ale jest dobrze. Gra bo tak odpoczywa i go to odstresowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem jako osoba "bogatsza w doświadczenia". Czyt: głupsza. Jestem żoną takiego nałogowego gracza, mamy 3letniego syna. I jest ylko gorzej. Przerabiałam ustalenia typu dni bez kompa, rozpisanie jego obowiązków. Bez skutku. Ja niestety nie mogę znależć pracy w godzinach do pogodzenia z przedszkolem, z poprzedniej musiałam odejść. A mąż jak ma się zając synem, to itak gra, a mały robi, co chce. Kiedyś wróciłam do domu i przez okno zobaczyłam, jak syn stoi na parapecie ze sznurkiem od rolet owiniętym wokół szyi. A on grał. Zajęcie się sobą, jakieś wyjście z domu i pozostawienie mu pod opieką syna już nie wchodzi w grę, bo on się nim nie zajmuje. Nie poda jedzenia, nie pobawi się z nim, odgania tylko, bo mu dziecko przeszkadza w grze. Synek płacze, czuje się odrzucony, jest mu bardzo przykro. A ja się wtedy dwoję i troję, żeby dziecku to zrekompensować. On nie przeprasza. On gra, bo lubi. Ja też mam sobie znalezc jakieś hobby. Wczoraj np. od 8 rano do 2 w nocy. Wstał tylko do stołu i kibla. Teraz ma urlop trzeci tydzień i co? Gra, bo on ma urlop. Nie sprzata, nie robi zakupów, nie odkurza, nie gotuje, nie zajmuje się dzieckiem. Wychodzi z nim na spacer kilka razy w roku. Ale to ja mam problem, bo jemu jest dobrze, a ja sie czepiam. I mam się leczyć. Staje się coraz bardziej agresywny. Na razie krzyczy, uderza ręką w ścianę. Chyba czekam, kiedy ja oberwę. Chciałabym odejść, ale naprawdę nie mam dokąd. Proponowałam rozwód, sprzedanie naszego mieszkania na kredyt (zostałyby mi jakieś pieniądze na początek), ale on nie chce o tym słyszeć. Wyśmiał mnie dzisiaj. Tak mu wygodnie. Nie skarżę się przecież na zewnątrz. On uchodzi za kochającego męza i ojca. Przecież spędza czas w domu z rodziną. Myślałam naiwnie, że jak synek zacznie zabiegać o niego, to wtedy się oderwie od tych gier, głupia się myliłam, tylko dziecko bardziej cierpi. Jeżeli masz jakiekolwiek pole manewru, to bądź czujna i nie wpakuj się tak mocno, jak ja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego pouczasz inne a sama nie odejdziesz? to tak jakby narkoman który jest cały czas na haju pouczał innych narkomanów - żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczcie ja nie mogę tego pojąć. Owszem wiem co znzczy uzależnić się np od komputera ale mówimy o dorosłych ludziach i osoba wyzej wiele rzeczy przerabiala. Jesli dorosła osoba nie chce się zmienic to żadna siła prosby czy groxby nie pomogą czas zawalczyć o siebie i dziecko. Druga sprawa niczym nie uzależnia się z dnia na dzień pewnie byłt ignorowane sygnały. Mój też grałby dłużej ale nie jest na tyle zaslepiony żebym czasem nie mogła nim pokierować. No i może autorko on w te gry ucieka bo coś jest nie tak. Macie małe dziecko a co z więzią małżeńską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do szmaty z 18:18 powinni zabrać ci dziecko! nie ma większej świni na świecie niż mamusia skazująca dziecko na taki los, bo ją w kroku swędzi i nie zostawi swojego ogiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie małe dziecko a co z więzią małżeńską? xxx z jaką więzią??? uczepiła się go, tak długo tyłek wystawiała aż zaszła, zmusiła do ślubu - a on tylko chciał grać, palić, bawić się i bzykać on ma swój plan na życie i żadna żona ani dziecko tego nie zmieni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 18:27 Nie odejdę, bo nie mam dokąd. Nie pracuję teraz. Mam zabrać dziecko pod pachę i co? Na klatkę z kanapkami? on się nie wyniesie, żeby ruszyć z tematem, bo mu dobrze. Nikogo nie pouczam. Piszę o swoich doświadczeniach i daję info, że z czasem będzie tylko gorzej. Odejście to pewien luksus. Trzeba mieć gdzie i za co.Muszę wrócić do pracy, zacząć zarabiać na siebie i dziecko, wynajęcie czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem ucieka sie w uzależnienie jak cos jest nie tak. Nie wiem jak było z autorka ale jaka kobieta chxe ślubu z kimś kti jej nie kocha i ma inne plant. Zakładajac że "zmienił się po ślubie" jak mówi wiele kobiet to jakaś ta więz byc musiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa tylko wymówki bo istnieją ośrodki pomocy specjalne. Jak nie rodzina to koleżanki. Do mnie znajoma przyjechała bo miała kłopoty z mężem z drugiego końca Polski z dwójka malych dzieci. Była miesiąc teraz mieszka prawie po sasiedzku dzieci w przedszkolu albo ona pracuje. Przyjechała dosłownie z jedną walizką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:29 szmatą nie jestem nie zrozumiesz, jesteś za bardzo ograniczony. Jaki ogier? O czym ty mówisz?! To od dawna obcy człowiek, współwłaściciel mieszkania, który nie wyraża zgody na sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mi się wydaje, że wcale nie chcesz odejść - tak ci jest po prostu wygodniej - on zapłaci rachunki a ty nie musisz wcześnie wstawać i lecieć do roboty - zwykły leń z ciebie i podła świnia - co naraża dziecko na życie z agresywnym uzależnionym debilem, byle tylko mieć talerz zupy i ciuch na tyłek dlatego uważam, że takim wrednym samolubom jak ty powinno się odbierać dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty zmuś dupka lepiej do udania się do dobrego specjalisty od uzależnień i zdrowia psychicznego,zanim będzie za późno,poważnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochane mamusia zasrane! jak wy możecie zmuszać własne dzieci do mieszkania w takiej atmosferze??? myślicie, że dzieci tego nie widzą? co z nich wyrośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Granie graniem czasem to tylko tyle i czasem owszem można ale autorko twój mąż sie nie kontroluje i on nie chce się zmienić czyli nie zmusisz go tyle. Teraz liczysz sie ty i dziecko to najważniejsze widziałaś jaki był to po co ślub i dziecko z kimś takim. Teraz cierpieni albo wziecie sie w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo jest święte i obowiązkiem żony jest być przy mężu nawet jak się dzieje żle zwłaszcza gdy są dzieci. Więc nie słuchaj tych co mówią o odejściu tylko dzielnie znoś swój los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre prowo wyzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prowo ja mam takie zasady tak mnie wychowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×