Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o wysłuchanie,radę...

Polecane posty

Gość gość

Witam...Moj problem jak wiekszosc innych dotyczy zwiazku,w ktorym jestem z mezczyzna poznanym 4 lata temu.Jest miedzy nami 5 lat roznicy.Nie chce sie wglebiac w szczegoly kim jestesmy itp.Dodam,iz mamy dziecko i nastepne urodzi sie juz za dwa tygodnie.Niby wszystko jest ok!Ale tak naprawdę czegos mi brakuje.Brakuje mi mezczyzny z ktorym moge porozmawiac na kazdy temat,ktory mnie wyslucha(a czasami mam wrazenie ze moje marzenia,mysli i cokolwiek powiem sa dla niego smieszne).Przez pierwsza ciaze nie interesowal sie nami,ale po jakims czasie wbaczylam mu,zamieszkalismy razem,mieszkamy juz rok czasu.Przy tej ciazy byl ze mna na kazdej wizycie praktycznie,troszczyl sie i widze ze naprawde ale to naprawde kocha nasze dzieci.Czasami mam wrazenie,ze mnie w ogole.Wakacje zaproponowalam sama,pojechalismy,bylo super,wiele rzeczy ogarniam sama tak jak pokoj dla dzieci,kupuje im,on rzadko kiedy wychodzi z inicjatywa.Dodam jeszcze,ze ma staly kontakt z rodzicami i tak jest non stop,telefon od mamy rozmowy z mama praktycznie codziennie,badz co drugi dzien...kiedy spotykalismy sie nie widzialam tego w ogole,mieszkalismy na odleglosc,nie podejrzewalamym ze bedzie miec taka gelboka relacje z rodzicami.Oboje mamy inne priorytety,praca praca,oboje pracujemy,(ja jestem teraz na l4),ale dla niego praca widze ze jest czyms swirym,jest mega zadowolony,probowalam go w tym wspierac ale im wiecej daje tym bardziej czuje sie pomijana,wiec odpuszczam powoli,ma laptopa sluzbowego telefon,super kolegow itp,widze ze go to cieszy,ale ja nie potrafie cieszyc sie jego szczesciem,bo dla mnie najwazniejsza jest nasza rodzina,zwiazek...tesknie za facetem ktory pisal do mnie smsy od tak od siebie,ktory zaskakiwal mnie kwiatami,teraz w ogole w nocy mnie nie przytula trwa to juz co najmniej rok,kochanki nie ma,na pewno.Za dnia podejdzie przytuli da buzi w czolo jak dziecku,ale to nie jest to,wygasala namietnosc,zostaly tylko obowiazki,dom,praca i tym mamy zyc...Jego plany to nie slub o ktorym marzylismy,lecz samochod ktory kupi juz w pazdzierniku,rajcuje sie tym jak moze,a mnie to sredniooobchodzi...brakuje mi stablilizacji,ale jednoczesnie doszlam do wniosku,ze chyba to nie to,chyba to nie ten skoro dlugo o tym rozmyslam i nie do konca nadajemy na tej fali....z drugiej strony sa dzieci ktore bardzo kochamy...Jestem mlodamjestesmy zareczeni,ale bez planow na przyszlosc.Moje zdanie od dluzszego czasu si enie liczy.On nie lubi kobiet ktore nie patrzana to co robi,ktore go nie doceniaja...dostrzeglam to,kiedy przestalabym sluchac jego opowiesci z pracy zamknalby sie w sobie i przestalibysmy miec jakiekolwiek tematy...przepraszam za chaotyczna notke,bledy,niektorych to razi.Pozdrawiam i prosze sama nie wiem o co...o radę?Wsparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosisz o wysłuchanie, a sama siebie posłuchaj: jesteś z facetem, który troszczy się o siebie i swoją pracę, nie myśli, żeby jego kobieta była z niego zadowolona tylko mama i tata, nie troszczył się o ciebie w ciąży dopóki tego nie wypomniałaś, a i tak troszczy się o dziecko nie o ciebie, masz czasami wrażenie, że cię w ogóle nie ma a twoje zdanie się nie liczy, tylko jego i trzeba go ciągle doceniać. mimo zaręczyn nie masz poczucia, że macie jakieś plany na przyszłość. a chociaż jesteś tak naprawdę wolną osobą, niezamężną i pełną wątpliwości, niespełnioną, dalej z nim jesteś i niedługo będziesz w trzeciej ciąży, później weźmiecie ślub a on się nie zmieni a ty będziesz pisać na kafeterii "już nie wiem, co robić, mąż się mną nie zajmuje, ciągle jest w pracy, interesuje się tylko dziećmi, ja jestem chyba tylko od tego, żeby je nakarmić i przypilnować, nie obchodzi go moje zdanie, a jak mam już dosyć - leci do rodziców, ciągle do nich dzwoni i nie jestem potrzebna, jesteśmy ze sobą już 8 lat, jest między nami 5 lat różnicy, nie chcę wgłebiać się w szczegóły kim jesteśmy itp. proszę o wysłuchanie, radę..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W deklu się nie mieści, żeby być z kimś tak porypanym. Kobieto, puchu marny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyzwyczaił się ze jesteś. Jesteś zdobyta, dzieciata. Nie trzeba Cie już zdobywać, bo i po co? Jesteś przy nodze, dzieciakami się zajmujesz, nic więcej nie potrzeba. Skoro pule genów już przekazał następnemu pokoleniu, może skupić się na pracy. Taki typ. Ja bym wyłożyła kawę na ławę, nie pasuje? Pakujemy manatki i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×