Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AnnaWuu

Toksyczny związek

Polecane posty

Witam was. Postanowiłam, że w końcu się tym z kimś podzielę. Mam dopiero osiemnaście lat, jednak już wiem, że chyba jestem w toksycznym związku. Tylko nie wiem czy toksyczna jestem ja, czy on. Z moim chłopakiem znam się od roku, ale przez ostatnie 8 miesięcy mieszkaliśmy razem. Codziennie spędzaliśmy czas ze sobą. Od rana do nocy. Razem chodziliśmy do znajomych i tak dalej. Miesiąc temu się popsuło. Mój chłopak wrócił do starego nałogu a mianowicie ,, ćpania '' dopalaczy. Stal się dla mnie nie miły. Potrafił krzyczeć na mnie na środku ulicy lub uciekać przede mną. A ja zawsze biegłam za nim... Nawet, kiedy to on zawinił i się kłóciliśmy to ja musiałam ze łzami przepraszać. Jak już wspomniałam przez ostatni miesiąc się psuło. Nie wracał czasami na noc, udawał że wychodzi do pracy a szedł do kolegów. Prawie cały czas był dla mnie nie miły. Co chwila płakałam i to także go denerwowało... Były jednak momenty, że płakał żebym go nigdy nie zostawiła bo tak mnie kocha. A mnie miękło serce. Ostatnio doszło do takich rzeczy, że postanowiłam wyrzucić go z domu. Nie protestował. Już następnego dnia żałowałam, ponieważ zobaczyłam, że dla mnie niema życia bez niego. Cały czas płakałam a on uparcie nie odbierał. W końcu po paru dniach się odezwał. Mówił, że tęskni strasznie i, że chce mnie w końcu uszczęśliwiać ( nie przestał ćpać. ) Powinnam powiedzieć że nie możemy jednak zgodziłam się. I od tego momentu spotykamy się codziennie na kilka godzin. CIągle mnie tuli, całuje i pyta czy na pewno nie szukam innego skoro już ze sobą nie mieszkamy. Jednak nadal wiem , że gdybym kazała mu wybierać wybrał by ćpanie. Chciałabym nauczyć sie żyć bez niego, znaleźć sobie kogoś kto na mnie zasługuje, ale wiem, że jeden jego telefon a ja pobiegnę do niego w podskokach szczęśliwa, że prosi o spotkanie. Potrzebuje z tym pomocy a nie wiem gdzie i jak ją znaleźć. Czy to na pewno Toksyczny związek? I z czyjej winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest toksyczny związek tylko związek dziewczyny i ćpuna. dopalacze są gorsze od narkotyków z czarnego rynku. wśród konopii są odmiany mocniejsze, które u niektórych działają wyobrażeniowo i psychotycznie, i słabsze, dla rozluźnienia. a na czarnym rynku możesz trafić i na siejkę i na sączone ketaminą. amfetamina może być czysta, a może być to mefedron. a dopalacze to psychotropy, mieszanki chemiczne z bóg wie czego mniej przystępne od klasycznych używek (niby czemu nie było to od iluś lat na rynku zamiast amfetaminy, konopii. kokainy - bo nikt przy zdrowych zmysłach by tego nie brał). narkotyki z czarnego rynku to zamienniki używek, które niegdyś były lub gdzieniegdzie są dostępne farmaceutycznie i użytkowo, a dopalacze to zamienniki zamienników. koleś traci od tego zmysły, bo się od tego miesza w psychice, czyli w biochemii jego mózgu i organizmu. niech to odstawi i za kilka dni będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właściwie dopalacze dzisiaj też są z czarnego rynku, tylko że zamawiane z czech, gdzie chyba są legalne, a w czechach można pić na ulicach, mieć ileś konopii przy sobie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×