Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Psia kupa, niemowlę i teściowa

Polecane posty

Gość gość

Masakra. Idziemy sobie z mężem na spacer z naszym niemowlakiem w wózku, przyczepiła się do nas teściowa ze swoim okropnym jamniorem na smyczy. Oczywiście od tego momentu tempo spaceru jak i kierunek jazdy dostosowany do pieska. Teściowa krążyła wokół wózka a to z tej a to z tamtej strony zaglądając do dziecka, a to za nóżkę złapała a to za rączkę, bo dziecko nie reagowało na nią w ogóle-chciało spać. Powiedziałam jej spokojnie, że dziecko zmęczone i śpiące i żeby dała spokój. Nagle piesek zatrzymał się, zrobił kupę, teściowa wyrzuciła kupę do śmieci, na co mąż się zdziwił, bo nigdy tego nie robiła,a ona na to, że jak była z pieskiem na wczasach to ludzie się do niej przyczepili i teraz już wyrzuca. Idziemy dalej a ona dalej tymi rękami dotyka dziecko, nawet ich nie wytarła po tej kupie!!! Nieważne, że brała kupę przez worek, ale ja nie wyobrażam sobie jak można nie umyć rąk i jeszcze pchać je do dziecka. Za chwilę pieskowi zachciało się pić a że przechodziliśmy koło fontanny, to mąż mówi do teściowej-podejdź z psem do fontanny to sie napije, a ona że nie bo zaraz ludzie się zlecą i ją opieprza że pies pije i że mamy dać psu sie napić wody z butelki dziecka, smoczek odkręcić przechylić butelkę i pies się napije. Ja powiedziałam, ze to nie woda tylko elektrolity (podaję Humanę-elektrolyt przy upałach) to się odczepiła. Może któraś z Was mi wytłumaczy, co tą kobietą kieruje-obcych ludzi się boi, ze jej zwrócą uwagę na niewyrzucenie kupy czy wpuszczenie psa do fontanny, a mnie synową i syna że o wnuczce nie wspomnę nie szanuje w ogóle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest rzeczywiście masakra. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że chciała dotknąć wnuczki to znaczy, że was nie szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy właściciele psów tak mają. Ja mam siostrę - już w sumie stara panna prawie, 30 na karku, myslenie nastolatki, zero odpowiedzialności czy pomyślunku. I ma pieska. Piesek jest traktowany jak dziecko - ma najlepsze smakołyki, najlepszą smyczkę, najlepsze spanko, zabaweczki. Jest matką chrzestną mojego dziecka, jak przyjechała do nas oczywiście z sierściuchem, to piesek był lepiej traktowany niż moja mała - piesek usypiał u brzuszku pani swojej, mała była karcona jak np. pociągnęła psa za ogon czy coś... MASAKRA. Tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że chciała dotknąć wnuczki BRUDNYMI RĘKOMA to znaczy że jej nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes przewrażliwiona i histeryzujesz. Wyluzuj bo oglupiejesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba dobrze, że sprzata po swoim psie. ja też sprzątam i zawsze ręcę myje po przyjściu ze spaceru, ale w sumie to jakby tak się zastanowić to przeciez ani teściowa ani ja kupy nie dotykamy:D to tylko takie nasze obrzydzenie, bo na rozum biorąc tesciowa dotknęła worka, czy ty tez po tym jak dotkniesz reklamówkę lecisz myć ręcę?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze ze dzieciak był karcony za męczenie psa. Moze sama sie pociągaj za włosy to takie przyjemne zobaczysz! Moze powinny klaskać i ciumkac ze dzieciak ciągnie psa za ogon i zaczepia? Ucz tak dalej a kiedyś ci dziecku pies odgryzie łapę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, ze wzięła psa na ręce i prawie wsadziła do wózka mówiąc "zobacz dzidzie". Psu leci ślina z pyska, dopiero co mógł lizać brudny tyłek a ta baba pochyla go nad niemowlakiem. A co by było, jakby dziecku do oka nachlapał śliną ten pies i oko by zaropiało. Koleżanki córka tak miała z kotem teściowej i potem ją a nie teściową lekarz zbeształ. Potem ja jako matka musiałabym się tłumaczyć lekarzowi!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 lat to stara panna?:D o matko co za wioskowa mentalność:D I dobrze, ze dziecko było karcone za ciąganie psa za ogon:O pies to nie zabawka. P.S Mam męża, jestem przed 30 i nie uważam, ze kobieta w wieku 30 a nawet 35 lat to stara panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co by było, jakby dziecku do oka nachlapał śliną ten pies i oko by zaropiało. Koleżanki córka tak miała z kotem teściowej i potem ją a nie teściową lekarz zbeształ. Potem ja jako matka musiałabym się tłumaczyć lekarzowi!!!!!!!! xxx lecz się idiotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mam rozumiec, że dziecku twojej koleżanki kot nachlapał sliną do oka?:D Powinno sie wprowadzic licencję na rozmnazanie wtedy geny debilnej autorki zmarłyby razem z nią, a tak będzie kolejna idiotka czy idiota po mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co by było, jakby dziecku do oka nachlapał śliną ten pies i oko by zaropiało. Koleżanki córka tak miała z kotem teściowej i potem ją a nie teściową lekarz zbeształ. Potem ja jako matka musiałabym się tłumaczyć lekarzowi!!!!!!!! xxx lecz się idiotko! xx sama sie lecz!!!!!!! ten pies zjada kupy po innych pasach na spacerze, pije wodę z kałuży do której wcześniej nasikał inny pies, potrafi się również w g... wytarzać a potem się liże, więc to logiczne że ma bakterie w ślinie!!!! czy chlapnęłabyś niemowlakowi w twarz wodą z muszli klozetowej?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mam rozumiec, że dziecku twojej koleżanki kot nachlapał sliną do oka?smiech.gif xx koleżanka ma kilkuletnią córkę, która przytulała się do kota na podłodze, potem zasnęła do niego przytulona w takiej pozycji, że pyszczek kota był oparty na oczodole dziecka, ślina kota się dostała do oka dziecka i oko zaropiało po kilku godzinach, okulista wykonał posiew bo zdziwiło go to, że drugie oko jest zdrowe, a potem gdy wyszło zakażenie bakteriami kałowymi lekarz opieprzył matkę czy jeszcze czegoś nie rozumiesz?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zawsze ręcę myje po przyjściu ze spaceru" trochę poniewczasie... najpierw dotykasz klamki tymi rękami... dziewczyna ma rację, teściowa powinna przetrzeć ręce chusteczką przynajmniej, tym bardziej że zamierzała dotknąć niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9:21 ty jesteś krwa zazdrosny. I niedoinformowany. Pies to nie zabawka! Dziecko musisz! Nauczyć tego! A nie wymagać od siory żeby twojego dzieciaka uczyć! Ja bym chrzestna takiego brata nie została. Raz ze jestem ateistka a dwa, że jesteś tak roszczeniowy ze zezarlbys koope spod swojej d gdyby to pomogło. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma rację, w naszym kraju tzw. miłośnicy zwierząt prezentują b.niską higienę ogólnie w narodzie panuje syf, niemycie rąk etc. w krajach skandynawskich wirus opryszczki ma 20% społeczeństwa, u nas 80% spróbujcie nałożyć maseczke w sezonie grypowym-w Japonii normalka, u nas patrzą ludziska jak na ufo kiedyś w toalecie w galerii widziałam wielką damę futro naturalne, paluchy upierscienione, obwieszona złotem, weszła, zrobiła swoje i wyszła, nie umyła rąk, a dotknęła klamki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skad to wielkie larum ? dla mnie zachowanie tesciowej było ok ,za wyjątkiem akcji z piciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obcych ludzi się boi, ze jej zwrócą uwagę na niewyrzucenie kupy czy wpuszczenie psa do fontanny, a mnie synową i syna że o wnuczce nie wspomnę nie szanuje w ogóle!!! TYPOWO KATOLSKA MENTALNOŚĆ PRZED PROBOSZCZEM NAWET PO OBCYCH PSACH BY POSPRZĄTAŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociągnąć nie znaczy ciągać czy maltretować zwierzę. Córka ma cztery latka, w zabawie z kimkolwiek zdarza się szarpnąć, szturchnąć itp, to NORMALNE. To nie było celowe ciąganie psa. Za to nienormalne jest fakt, że taka włascicielka stawia zwierzę ponad dziecko, niekoniecznie moje - jakiekolwiek. A 30 lat + fakt że nigdy nie miała żadnego poważnego związku itp dla mnie świadczy już niemal o staropanienstwie, bo szanse są prawie zerowe. Wiem, co pisze, bo znam swoją siostrę I wiem, co sobą prezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienormalne jest fakt, że taka włascicielka stawia zwierzę ponad dziecko, niekoniecznie moje - jakiekolwiek. xx dokładnie tak, wg mnie ludzie którzy wolą zwierzeta od ludzi są zaburzeni psychicznie i nie potrafią się dogadac z innymi dlatego wolą towarzystwo zwierzat, bo tylko zwierzęta są w stanie tolerowac ich podłe charaktery np stare baby kociary, które dzieci gonią, dorosłych obgadują-bez kija nie podchodź, a do zwierząt tiu tiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda psa i ciebie. nie nastawiaj sie przeciwko psom bo jedna idiotka jest taka a inna taka. szkoda pieska.ja wlasnie nie lubilam psow bo mialam glupia tesciowa z psem. a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;42 tu autorka, nie rozumiem co masz na myśli? dlaczego szkoda psa? pies ma u niej lepiej niż jej dzieci kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla ciebie twoje dziecko jest najważniejsze, dla jej siostry jej pies i ma do tego pełne prawo, a to że zwracała 4-latce, czyli już dużemu dziecku, że nie należy ciągać/szturchać/szarpać zwierząt, to bardzo dobrze, bo jakby ten pies w obronie własnej ugryzł twoją córkę, to wtedy śpiewałabyś inaczej, myślenie logiczne nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sie lecz!!!!!!! ten pies zjada kupy po innych pasach na spacerze, pije wodę z kałuży do której wcześniej nasikał inny pies, potrafi się również w g... wytarzać a potem się liże, więc to logiczne że ma bakterie w ślinie!!!! czy chlapnęłabyś niemowlakowi w twarz wodą z muszli klozetowej????????????? xxx Poziom twojego nieuctwa autorko jest imponujacy ! :D Wysnułas " logiczny " wniosek, tylko zapomniałas , ze pies nie ma w slinie bakterii, tylko specjalne enzymy, które przyspieszaja gojenie ran :D Obce ci jest powiedzenie " goi sie jak na psie ? ' :P W kibelku masz identyczna wode jak w.. kranie :D te same ujecie , te same bakterie :D Bez problemu moglabys pic wode z muszli klozetowej :P Jedziesz na tesciowa, bo jej nielubisz i tyle, ale sama inteligencja nie błyszczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociągnąć nie znaczy ciągać czy maltretować zwierzę. Córka ma cztery latka, w zabawie z kimkolwiek zdarza się szarpnąć, szturchnąć itp, to NORMALNE. To nie było celowe ciąganie psa. Za to nienormalne jest fakt, że taka włascicielka stawia zwierzę ponad dziecko, niekoniecznie moje - jakiekolwiek. A 30 lat + fakt że nigdy nie miała żadnego poważnego związku itp dla mnie świadczy już niemal o staropanienstwie, bo szanse są prawie zerowe. Wiem, co pisze, bo znam swoją siostrę I wiem, co sobą prezentuje. Xxx Pies nie rozumie, ze to normalne i moze ugryźć. To dziecko ma wiedzieć, ze nie moze tak robic, a nie pies, ze to normalne. To zwierze, nie jesteś przewidzieć zachowania. A po drugie juz nie przesadzajcie, wszystkie zamknelybyscie swoje dzieciaki w próżniowych klatkach :D a potem alergie albo choroby przy zetknięciu z każda bakteria. Teściowa nie wkladala rak do ust twojego dzieciaka, nie karmiła go. Sama dbam nadmiernie o higienę, myje rece chyba ze 100 razy dziennie, ale ja wiem, ze to nie jest normalne. Od Zawsze wychowywałam sie ze zwierzetami, i jakos zyje, nie choruje i nie mam żadnych alergii. A co do stawiania zwierząt ponad ludźmi to cóż, sama wole swojego psa niz obce dziecko. Ale jesli chodzi o moje dziecko i mojego psa to nigdy nie myśle, ktore jest dla mnie ważniejsze. Tak samo jakbym miała wybierać miedzy dzieckiem a mężem - bez przesady, kocham ich inna miłością i nigdy sie nie zastanawiam kogo "wole"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeech. Zwrócić uwagę, to jedno. Karcić to drugie. "uczenie" dziecka że nie wolno stosować 'przemocy fizycznej' próbując je np. lać po łapkach to też według ciebie ok mądralo? To raz. dwa - już dawno naukowcy obalili teorię "goi się jak na psie". Ślina psa jest super dla niego samego, dla ludzi niekoniecznie. Woda w kibelku nie różni się niczym od tej z kranu, ale różnica polega na funkcjonalności. Do zlewu, kranu też srasz? Taka różnica drobna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiscie zgadzam sie I tego ucze wlasne dziecko, ze pies kot itp to zwierze, I trzeba uwazac, nie zaczepiac itp. Ale nie bede tez jej tu zamykac w klatce, ze nie wolno dotykac, ma sie bac I uciekac na widok psa, bo moze ugryzc. Sama wychowywalam sie wsrod psow, wiem jak jest. A co do alergii - znowu to samo. Alergia jest albo jej nie ma. Ograniczony kontakt jej nie wywoła. Za to wzmozony moze poglebic jesli takowa wystepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ludzie, prosta rzecz dotykasz psa myj lapy. Male dzieci sa czesto bardzo chorowite, trzeba na nie uwazac, kazda normalnie myslaca kobieta o tym wie i myje rece tak czesto jak trzeba, czy to jej dziecko czy obce. Ja sama zanim sie pchalam z lapami do dziecka kolezanki mylam je, bo dopiero co dotykalam klamek itp. To ze Polacy to syfiarze to swiadcza chociaz wpisy, ktore krytykuja autorke:/// jakbys swoje gowno wziela w woreczek,tez bys rak nie myla, bo woreczek???:D w ogole nie myjmy rak bo sa woreczki. A co do publicznych toalet to tez widzialam takie cuda:) wielka dama a zapomniala rak myc ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu chyba bardziej też chodzi o fakt poszanowania woli rodziców dziecka, która powinna być najwazniejsza. A w naszej mentalności niestety, babcie itp roszczą sobie prawo do odbierania tego przywileju rodzicom. Przykład? Moi rodzice palą jak smoki, mają psa, ogólny syf w domu i nawet nie minimalne poczucie higieny. Nie myją rąk, kąpią się rzadko. Toczyłam masę wojenek, bo nie pozwalałam po wyjściu z kibla, w którym srali i palili jednoczesnie brać małej na ręce. Zwyczajnie mnie to obrzydzało - dziecko smierdziało momentalnie, pomijając już hygiene. Ale oni uwazali, ze tak wychowali mnie, wiec wnuczce sie nic nie stanie i dawaj olewac zdane moje jako matki dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×