Niesłuszna kara w Powiatowym Urzędzie Pracy?

Opis sytuacji: osoba X będąc zarejestrowana z PUP rozpoczęła pracę, która trwała całe 2 dni. Pierwszy dzień pracy w którym podpisana została umowa o pracę był jednocześnie dniem rozmowy kwalifikacyjnej oraz dniem szkoleń. Drugiego dnia owa osoba poszła do pracy okazało się, że przydzielono jej zupełnie inne obowiązki, zaproponowano inne stawki i po tym jak osoba X została suma sumarum oszukana, zrezygnowała z pracy. Nie zgłosiła tego w ciągu 7 dni do PUP. Po ponad 2 miesiącach PUP się obudził, że jednak zatrudnienie było i teraz chce nałożyć karę zwrotu zasiłku za okres 2 miesięcy, który ta osoba ma zwrócić. Teraz konkretnie o co mi chodzi: 1 - jest minimalny okres, który trzeba przepracować, np. powiedzmy tydzień? 2 - osoba będąca zarejestrowana w PUP , która znajdzie pracę na własną rękę dostaje "nagrodę" finansową do zasiłku (pamiętam, że tak było w moim wypadku jak ja znalazłem i byłem zarejestrowany) czyli może wartość tego bonusu pokryłaby koszta kary i wyszłoby na zero lub czy jest on odjęty od kwoty kary? 3 - firma zatrudniająca ma taki sam obowiązek powiadomić PUP o zarejestrowaniu nowego pracownika. Czy wina nie leży w tym samym stopniu po ich stronie, czy można w PUP uzyskać informację czy też zostali pociągnięci do odpowiedzialności prawnej / finansowej? No i teraz - jak z tego wybrnąć, żeby nie płacić kary a jeśli już płacić to czemu za 2 miesiące? Rozumiem, że w jednym okresie rozliczeniowym jeśli chodzi o zasiłek mimo wszystko nawet przez te dwa dni praca była podjęta ale ponieważ nie trwała nawet miesiąca, to zasiłek za kolejny już miesiąc nie powinien być "cofnięty" skutkiem tego naliczony jako kara, prawda? Proszę o pomoc lub kontakt do osoby która byłaby w stanie takiej pomocy prawnej udzielić. Z góry dzięki.

Zapytaj lepiej na jakimś forum związanym z poradami prawnymi ponieważ tutaj jest mała szansa na rzetelną odpowiedź. Prawdopodobnie nakazali zwrócić zasiłek za dwa miesiące, ponieważ osoba X nie zgłosiła do urzędu faktu podjęcia pracy. Urząd się ogarnął że straciła wtedy status bezrobotnego i nie należał się jej zasiłek za ten okres, w związku z czym zażądał jego zwrotu.