Jak przekonać dziecko do siebie ?

Mój parter ma 3,5 letnią córkę. Jej biologicznej mamy nie ma. Za to jego była żona stała się dla niej mamą. Musze teraz ją zastąpić. Ona tego nie chce, chyba buntuje małą, bo mnie nie lubi. Mój parter ma dwójkę dzieci - córeczkę i syna. Jego syn jest z byłą żoną partera, więc nie zależy mi na dobrym kontakcie . Zresztą on ma dopiero rok.

Co mam zrobić ?

Jego syn jest tak samo jego dzieckiem jak jego córka.

Autorko jestes glupsza niż ustawa przewiduje. Partner ma dwoje dzieci, a ty juz mowisz, ze jedno lepsze, a drugie gorsze. Życzę ci zeby była żona jak najbardziej utrudnila ci kontakt, bo jestes podla suka. I nigdy nie bedziesz matka tylko zwykla macocha bez żadnych praw do dzieci.

Ale jego córka prawnie nie ma mamy. Mieszkamy razem z nią. A jego syna widziałam raz i owszem jest śliczny, słodki, ale no z nim nie muszę mieć takiego kontaktu jak z jego córką, którą mieszkam.

Ale ty też nie jestes i nigdy nie bedziesz jej matka nie rozumiesz?

Ona potrzebuje mamy. Nie chce być dla niej ciotką. Chyba dobrze jakby miała tatę i mamę ? Jego była zajmowała się nią przez 3 lata. Ale ona ma swoje dziecko i z nim zostanie.

na potrzebuje kogos kto bedzie PELNIL ROLE matki a nie nazywal sie matka ty z tego co piszesz chyba bedziesz miala z tym problem\swoja droga gratuluje dziecioroba zrob z nim sobie trzecie dziecko i poczekaj az znajdzie se kolejna zdesperowana bezdzietna z tykajacym zegarem biologicznym

6/10 za to, że ktokolwiek to łyknął

Nie układało mu się w małżeństwie. Chociaż ona jest fajną kobietą, kochającą mamą. Nie mówi o niej źle. Powiedział, że małą uważa ją za swoją mamę, bo dala jej mnóstwo miłości. Ona jest młodsza ode mnie - ma 26 lat. Zaczęło się psuć kiedy urodził się ich syn. Ona miała depresję po porodową, a później wszystko odbiło się na ich małżeństwie. Ale byli szczęśliwi.

Powiedz mi dlaczego nie potrzebuje mamy ? Przecież każde dziecko chce i potrzebuje mamę.

Zależy mi na parterze, a w ,,pakiecie" dostałam córkę.

http://f.kafeteria.pl/temat/f10/moja-corka-ma-nowa-mame-p_6294258

http://f.kafeteria.pl/temat/f10/moja-corka-ma-nowa-mame-p_6294258

ja uważam, że mała powinna zostać przy byłej Twojego partnera. Jak można tak po 3 latach raptem przestać być mamą ;-( swoją drogą to kawał * z Twojego partnera - zamiast na rękach nosić kobietę, która pokochała jego córkę i jeszcze dała syna - odszedł do innej... a Ty powinnaś mu przemówić do rozumu żeby do żony wracał a nie zastanawiać się jak być mamą...mamą nie będziesz, przynajmniej nie dla tej dziewczynki, bo ona już mamę ma.

Ta kobieta nie jest jej prawną opiekunką ani też biologiczną mamą. Fakt mała jest bardzo za nią. Ale uważam, że dziecku będzie lepiej z biologicznym rodzicem niż przyszywanym.

To duża dziewczynka.

Zostaw go.

co za gość. W ciągu 4-5 lat trzy baby i dwójka dzieci z różnymi. W środku jeszcze zdążył sie ożenić i odejść, znaleść jakąś nową szmate. Patologia. Współczuję dziewczynce ledwie 3,5 roku a "matki" się zmieniają szybciej niż damska moda

nawet nie próbuj przekonywać do siebie dziecka. Po co ? Znając tempo jej tatusia to długo przy nim miejsca i tak nie zagrzejesz a dziecko tylko ogłupisz. Nie patrzy się na poczucie nowości tylko na przeszłość, doświadczenie a ta pokazuje że facet nie jest stabilnym człowiekiem. Daj dziecku spokój, bo jak nawyknie do ciebie to ty już zdążysz zawinąć kiece albo on sam cie pogoni i tylko będzie na nowo cierpieć. Już mu wystarczy

swoją drogą z tej byłej żony też niezłe ziółko, ma w nosie dziewczynkę której zastępowała matkę, niby ją kochała 3 lata, a jak się urodził syn biologiczny to z tej "miłości" oddała ją ojcu.

Ona zabiega o kontakt z małą, ale nie ma do niej praw. Więc ona nie może ją wziąć.