Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy odezwac sie do niego jeszcze?

Polecane posty

Gość gość

Sprawa wyglada tak. Nie mial zbytnio czasu na spotkania od pewnego czasu, bo mial jakies swoje klopoty. Znalismy sie pare miesiecy. Odzywal sie od czasu do czasu. JEdnak w pewnym momencie, jakies 2 tyg temu, zablokowali mi konto na facebooku (nie mialam prawdziwego imienia i nazwiska). A nie mamy do siebie numerow telefonu... Przyznam, ze ostatnio bylam lekko rozczarowana ta znajomoscia. I mialam wrazenie, jakby jemu mniej zalezalo, choc byl zawsze milusi. Mimo wszystko przyznam, ze bardzo mi na nim zalezalo i nadal mi zalezy, choc troche 'okrzeplam'. Moze dac jemu i sobie czas, i odezwac sie za pol miesiaca czy miesiac? Tak na luzie, i zobaczyc, co to bedzie. Tylko boje sie, ze zupelnie sie rozpadnie, jesli utracilismy kontakt ze soba tak nagle.. Pomysli moze, ze olalam ta znajomosc. Doradzcie kochani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie pytanie nietrafione. Odezwac sie chce, tylko sie zastanawiam, czy teraz (mam juz zalozone nowe konto na facebooku), czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak... Jesli facetowi zalezy to gory przeniesie. Jemu nie zalezy. Daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zwolenniczka takich tez. On na poczatku byl zaangazowany w ta znajomosc, a nie wydarzylo sie nic, co mogloby ostudzic jego zapal. A wiem z pewnych zrodel, ze faktycznie mial spore klopoty. Wychodze z zalozenia, ze skoro odezwe sie po czasie, bez cisnienia, i on nadal bedzie mniej zaangazowany, nie bedzie widac, ze przejal sie brakiem kontaktu, to wtedy po prostu z bolem, ale rozsadnie, nie bede juz nic kombinowac. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie przesadzajcie w życiu są różne sytuacje, a dzisiejsi faceci to tchórze w dodatku. Jak masz potrzebę to się odezwij, ale nie liczyłabym na wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproś go do znajomych za jakiś czas ale nic nie pisz, zobaczysz jak się zachowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i masz racje. Odezwij sie do niego. Ale dopiero za jakis czas. Jesli mu zalezy to bedzie sie staral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci to ścierwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz, dzwon a jak to nie pomoże to klecz i blagaj go o spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lubisz kogos przekonywac do siebie na sile to prosze bardzo. JA nie lubie, ale tez nie mam zamiaru oceniac wszystkich sytuacji stereotypowo i zerojedynkowo, bo to tez jest slepe. Dostanie jeszcze szanse na wykazanie sie, jak nie - trudno, bede musiala przebolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×