Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyzwał mnie od szmaty

Polecane posty

Gość gość
a właściwie nie gender, bo o kobiety w męskich obowiązkach, nie o zmienność płciową w codziennych postawach. ;) mężczyźni palili szlugi i jeździli chevroletami. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walcze o cos z samej tylko definicji walki bo tak trzeba i to teraz modne. Gdy przyjezdza po 13/14h pracy nie stoje ze zlosliwym usmiechem na ustach i mopem w dloni wreczajac mu i mowiac prosze twoja kolej. x Myslisz, ze to chodzi o mode? Przeciez nie chodzi by dzielić obowiązki 50/50, ale by nie miec na glowie wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka. Z waszych wypowiedzi wyciągnęłam jeden wniosek. Szmata jestem tylko i wyłącznie dlatego ze gotuje, sprzątam i piorę. Niestety, ale to jest nieuniknione z racji pracy jaka wykonuje maz. On pracuje codziennie od 10 rano do ok 22-23. Ma trzy godziny przerwy kiedy jego biznes ma przerwe. W tym czasie on odbiera corke z przedszkola, przyjeżdzają, ja jako ze jestem w domu szybciej niz oni gotuje obiad, jemy, pozniej jest chwila zabawy (maz i corka) ja w tym czasie ogarniam po obiedzie. Następnie on jedzie znowu do pracy a ja jestem z corka w domu. I tak jakoś wynika z tego ze to ja wiecej robie w domu. Kiedy maz miał normalna prace, pomagał w domu. To nie był żaden problem. Ugotowac, wyprać czy tez posprzątać. Nie chciałam od was żadnego współczucia, pomocy. Moze rady? A moze chciałam sie po prostu wygadać, bo zszokowały mnie jego słowa skierowane do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Cie rozumiem autorko. Mi też by było przykro. a 99% wypowiedzi w tym temacie nie rozumiem, oczywiscie wszystkie kafeterianki twierdzą, że to twoja wina że Cię tak nazwal, bo tamto i owamto, "bo ja to mam podział obowiązków, jestem idealna, najlepsza, wychowałam sobie, a Ty kura domowa...." zawsze jest tak na kafeterii. Zero porady czy pocieszenia tylko teksty "a ja to.... tamto...." i wszystkie idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moje zdanie jako faceta jest takie, że do swojej żony nie powinno się takich słów używać. Koniec kropka. Chyba, że osoby w związku to margines lub związek się rozpada a strony plują na siebie nienawiścią. To tyle z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka. Nie jestesmy żadnym marginesem ani nasz zwiazek nie przechodzi żadnego kryzysu. Dobrze nam sie układa. Przez ostatnich pare miesięcy zadnych kłótni ani nawet małych spiec. Po prostu sielanka. Do wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wniosek z twojej wypowiedzi jest taki że połowa kafeterian wyciągnęła, jak zwykle, pochopne, powierzchowne, błędne wnioski odnośnie waszego życia codziennego. druga połowa natomiast była zaszokowana słowami twojego męża. którego nerwy odzwierciedliło przekleństwo, a nie myśli tak o tobie. zareaguj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"99% wypowiedzi w tym temacie nie rozumiem, oczywiscie wszystkie kafeterianki twierdzą, że to twoja wina że Cię tak nazwal," x poprawka - nie kafeterianki, a kafeterianie - sfrustrowane praviki i przegańcy, którzy w każdej sytuacji doszukują się winy ze strony kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta autorka jeszcze tu ślęczy? Słuchaj babeczko to źle że Cię tak nazwał, ale właśnie... to po cholerę polazłaś z dzieckiem??? I TERAZ ZA KAŻDYM RAZEM RÓB Z SIEBIE MĘCZENNICĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam ze końcem końców poszłam z nią na ten spacer. Tylko powiedziałam jemu ze jesli taki problem wyjsć z corka na dwór to niech sobie lezy i ja pojde. Po tym jak mnie wyzwał wziął corke i poszli. A to czy tu jestem czy mnie nie ma? Co ciebie tak naprawde to obchodzi? Moj wolny czas spędzam jak mi sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×