Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia123987

Wyjazdy pod namiot

Polecane posty

Gość Kasia123987

Wczoraj wróciłam z mężem z pobytu pod namiotem. Na polu namiotowym byliśmy kilka dni więc co za tym idzie musiało do czegoś dojść między nami. Dodam że jesteśmy bardzo aktywni seksualnie ;) Zaczęło się od tego że namioty koło nas należały do grupy młodych ludzi, wiadomo jak to młodziaki alkohol od rana do wieczora w ich przypadku to norma. Postanowiliśmy z mężem pod wieczór około 21 że zaczniemy pić razem z nimi bo cały dzień nam zatruwali życie :) Nagle zrobiło się koło 23 i czas pójść po namiówieniu przez młodziaków na lokalna dyskotekę. Dodam że wśród nich były 3 dziewczyny i 5 chłopaków. Ja z mężem nie przepadamy za siedzieniem do rana na dyskotekach więc koło 2 byliśmy w namiocie, jak to po imprezie trochę pijani :) stan nowo poznanych ludzi był o wiele gorszy z wyjątkiem jednego z nich wyjątkowo dobrze się trzymał. Wykończeni z mężem zasneliśmy aż do momentu w którym obudziła mnie burza wtedy też z racji deszczu wszyscy przylecieli do namiotów. Nagle usłyszałam tekst dochodzący z namiotu obok możesz ze mną zrobić co chcesz był to głos kobiety. Zadziałało to na mnie dosyć mocno i postanowiłam się przysunąć do krawędzi namiotu i podsłuchać co będzie dalej wykorzystując to że mąż spał :) po chwili było słyszać szmery i ruszanie materaca. Nagle lekkie pojękiwanie, moje podniecenie rosło z każdą minutą wiedząc że koło mnie uprawiają seks młodzi ludzie niczym sie nie przejmując. Wsłuchując się w to co robią usłyszałam ze dziewczyna mu obciąga, poznałam po zasysaniu penisa i charakterystycznym dźwięku, robiła to naprawde głośno, chłopak zaczął pojękiwać a ja juz nie wytrzymałam i musiałam zacząc się zabawiać. Wtedy obudził się maż bo jak to w namiocie drgania się strasznie przenoszą :) zapytał co mnie do tego skłoniło więc mu powiedziałam żeby był cicho i słuchał. Jego wyjątkowo też to podniecało więc wziełam jego k****a do buzi i zaczęłam sie zabawiać. Miałam straszną ochotę na seks więc zrobiliśy to. Dojeżdzałam go dosyć ostro i też nie byłam cicho niewiem co we mnie wstąpiło chyba ta burza:) rano wychodząc z namiotu spotkałem młodzieńca który też wychodził na poranną toaletę i powiedział do mnie bardzo ładnie pani dochodzi tak zmysłowo, zrobiłam się cała czerwona i z niezręczności sytuacji powiedziałam dziękuje i poszłam w swoją stronę. Nie należę do osób perwersyjnych ale ta sytuacja pod namiotem strasznie mnie nakręciła i chciałabym poznać opinie innych kobiet ewentualnie mężczyzn czy też kiedyś mieliście podobną sytuacje pod namiotami i wogóle jak jest u was z seksem pod namiotem bo zawsze sprawia to kłopot chyba każdemu :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×