Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zamieszkalam z facetem i mam problem

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam 25 lat i od miesiaca mieszkam z facetem w jego mieszkaniu. Nie chce byc utrzymanka wiec powiedzialam ze placimy po polowie. I pierwszy zonk jego mieszkanie jest duze i na nowym osiedlu. Czynsz do spoldzielni troche mnie przeraził, ale polowe zaplacilam. Druga rzecz, gorsza, ze zawsze przychodzila do niego babka ktora sprzatala. Zaproponoealam ze teraz ja moge sprzatac ale on twierdzi ze jest strasznie pedantyczny, i na pewno bedzie dochodzic do sprzeczek na tym tle. Placi babce 500 /msc i nie wiem czy mam placic polowe czy nie. Jak zaplace to nadwyreze swoj budzet, jak nie zaplace to bede czula sue zle ze ktos robi pranie zamiast mnie i jeszcze za to nie płacę. Co robic, jak zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było zostać w chałupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chce babkę do sprzątania wiec niech płaci. Jak mu zależy na Tobie to co za problem. Daj o siebie zadbać i nie próbuj być taka totalnie wyzwolona, bo jak tak to ustawisz na początku to nic od niego potem nie dostaniesz. I nie mówię o pieniądzach tylko w ogóle o dbanie i zabieganie o Ciebie? Więcej kobiecości i mniej skrupułów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jego wybór to dlaczego masz płacic za babkę do sprzątania. Co najwyzej możesz powiedzieć, ze swoje pranie będziesz sama robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś honorowa to płać połowę wszystkich wydatki łącznie z jedzeniem, mediami itd. Inaczej on się szybko znudzi tym sponsorowaniem ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietaj tylko ze jak sie przyzwyczaisz to pozniej bedzie trudno bez pomocy domowej. A samej Cie na nia nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj mu ze bedziesz sprzatala tak jak ta babka a niech Ci placi te 5 stow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach te zonki, chyba byłaś w mieszkaniu przed tym i widziałaś, że duże i nowe, więc się można było domyślić? Co do kobiety od sprzątania, to ludzie mają rację. To jemu na tym zależy, więc ty się do tego nie dokładaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. W ogole zastanawiam sie czy stac mnie na prowadzenie takiego zycia jak on. Z jednej strony chcialabym byc niezalezna ale z drugiej poprostu mnie nie stac. Moze kiedys bede zarabiala wiecej;) To jest dla mnie nowa sytuacja i nie wiem jak to sobie wszystko poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a konkretnie o jakie pieniądze idzie? ile zarabiasz i jaki jest czynsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 1800 netto, czynsz jest 1100 czyli 550 na mnie przypada. Jak jeszcze dodam jedzenie i ta pania do sprzatania to zostaje mi 700 zlotych. Moj chlopak zarabia cos kolo 6000 wiec dla niego to inna sprawa. Poza tym ma bogatych rodzicow wiec w razie czego ma mu kto pomoc. A ja nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nim.powiedz ze na babke do sprzatania cie nie stac, a jak on sie upiera na to to niech se placi, ale ze swojego 6000.dlaczego te sprawe rozwiazujesz z babka ds a nie jej szefem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet ma taki kaprys ze "musi byc na blysk tak aby sie przejrzec", to niech sam za to placi.jak bedzie chcial zatrudnic niedzwiedzia grajacego na skrzypcach to tez sie bedziesz dokladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, nie szanujesz się, wprowadzasz się do faceta, płacisz za jego mieszkanie... gdzie masz rozum? Za parę lat, założysz topik, że mieszkasz z nim już kilka lat, a on nie chce się żenić. Wyzwolenie i medialne mity o "nowoczesnych" kobietach to mit. Facet lubi zdobywać, gonić za króliczkiem, a ty rozkładasz się na tacy i jeszcze mu za to płacisz, żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co się było pchać do faceta?? Jeszce cię z pieniędzy wyłuska i potem będziesz płakać.. problem ... sama sobie go na głowę ściągnełaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie tu żenada? Facet ma ją sponsorować? :O co do czynszu to przesada, niech sobie sam płaci w końcu mieszkanie jest jego. Ale rachunki powinny być płacone po połowie, w koncu wodę, prąd czy gaz dziewczyna tez zużywa, więc dlaczego ma nie płacić? Jak zapłaci 200 zł za media miesięcznie to nie zbiednieje, a przynajmniej nie będzie utrzymanka. Tylko ciekawi mnie kto robi zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoch ostatnich postow w ogole nie rozumiem. Jak ze ja place za mieszkanie faceta, rownie dobrze moglabym wynajac od obcych ludzi i tez bym placila. Roznica tylko ta ze pewnie wynajelambym maly pokoik. A z tym ze sie rozkladam jak na tacy i jeszcze place to w ogole nie kumam. To niby ze co ze ma mnie utrzymywać? A na to czy sie ozeni czy nie to wplywu nie mam zarowno jakbym placila, nie placila, rozkladala sie czy nie rozkladala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoch przedostatnich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do sklepu chodze ja albo razem i on sie zawsze pyta ile ma mi oddac za te zakupy, wiec mowie ze polowe czyli tyle i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak facet chce zeby bylo na blysk to niech sam placi" no niby tak, ale autorce tez bedzie sie lepiej i wygodniej zylo gdy odpadnie sprzatanie a pranie samo sie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie plac za ta pania sprzatajaca jak on CI nie kaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw to, dotąd płacił i jakoś nie nadwyrężało to jego budżetu. Z racji tego że się tam wyprowadziłaś i tak pensji jej nie podwyższy więc nie musisz czuć się zobowiązana. Nie bądź nadgorliwa, skoro Cię na to nie stac. Twój chłopak chyba orientuje się jak u Ciebie finanse wyglądają, więc nie może od Ciebie wymagać takich nakładów finansowych jakie on ponosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ciekawi jak to jest jak ktos za Ciebie posprzata i upierze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejście, taka chlodna kalkulacja.. On sam powinien powiedzieć, że nie musisz płacić jego sprzataczce. Ogólnie to widzialas jaki bogaty typ a teraz za wszelką cenę probujesz udowodnić, że ci kasa jego jest zbedna To tez nie o skrajności chodzi, takie: moje - twoje.. Jakbyś była lokatorka jego. I nie chodzi, że ma cie utrzymywać ale wyliczać wszystko to przegięcie. Ja bym na twoim miejscu dorzucila z 500 do rachunków i zrobila czasem zakupy, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak ktoś wyżej napisał, powinniście rozmawiać o sprawach finansowych, dzięki temu nie powinno być problemów. dlaczego masz ponosić koszta jego widzi mi się w postaci sprzątaczki? niezły z niego leser w takim razie. życie królewskie. Ty się zaoferowałaś, ale on woli mieć sprzątaczkę, czy w tym domu jest choć trochę Ciebie, jego, Was? co do opłat, okej, nie musisz być jego utrzymanką, ale nie pokazuj mu za wszelką cenę, że możesz mu dorównać, bo mam wrażenie że to pragniesz mu pokazać, że jesteś silna, niezależna, być może jego to kręci i chcesz imponować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest. Nie ukrywam ze można się przyzwyczaić; ) W zasadzie dzisiaj mam cały dzień wolny bo wszystko jest zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem Tobie tak - jak facet zarabia dużo więcej od Ciebie, a chcecie dzielić wszystko na pół, to zawsze będą zgrzyty na punkcie pieniędzy, bo on będzie chciał wszystko droższe, lepsze (nic dziwnego, skoro go na to stać) a Ty nie będziesz miała z czego się dołożyć. A wakacje np. też płacicie po połowie? Stać Cię, żeby opłacić połowę np. wczasów zagranicą? Także kobitki moja rada taka- jak chcecie bogatego, to tylko takiego, który nie będzie Wam żałowal kasy, a jak chcecie równouprawnienia, to wiążcie się z facetami o podobnych dochodach, inaczej będą zgrzyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie udawaj bogatszej niż jesteś, powiedz mu wprost że na pewne rzeczy Cię nie stać i żyjąc sama zyłaś skromniej. To że masz mniej pieniędzy nie czyni Ciebie mniej niezależną, nadal jesteś niezalezna, bo gdyby przyszło Ci znów samej zamieszkać, to utrzymałabyś się tyle, że na swoim poziomie. A on, jeżeli jest mądry facet, to to zrozumie. Wydaje mi się, że skoro sam stwierdził, że woli nadal mieć zatrudnioną panią sprzątającą, to wcale nie oczekuje żebyś się do tego dokładała. Zatem nie powinnaś robić z tego problemu i czuć się z tym źle. A szczerze powiedziawszy powinnaś się nawet z tego cieszyć. Zawsze możesz coś w domu zrobić, ale nie musisz, przynajmniej będziesz miała więcej czasu dla siebie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to pomocne, gdy ma się już rodzinę, dzieci itd. Ciesz się tym co masz i nie przejmuj się za bardzo. Pokaż że jesteś zaradna, ambitna, a na pewno to bardziej doceni, niż to ile mu kasy na rachunki dajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×