Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Co teraz słuchacie?

Polecane posty

Gość gość
Halestorm....znowu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to co podałes fajne, nie słyszałam wczesniej o tym zespole, z Brazylii znam chyba tylko Sepulture, Sarcofago, Krisiun i Violator, a podejrzewam ze Ameryka południowa musi być ciekawą sceną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sons Of Hippies - Royals.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zaton i reszta, słyszałes o nich?" Zaton zdaje się gra teraz w Pandemonium. "podejrzewam ze Ameryka południowa musi być ciekawą sceną :P" To dobrze podejrzewasz i to nie tylko południowoamerykańska, ale także i z Ameryki Łacińskiej, jako ogółu. Takie zespoły, jak Attomica, Mutilator, Chakal, Korzus, Sextrash, P.U.S., Vulcano, Holocausto, Dorsal Atlântica, Enforcer (nie mylić z bardziej znanym szwedzkim zespołem) z Brazylii, mają status kultowych. Warto też nadmienić, że kvltowy jak chvj Inquisition, pochodzi z Kolumbii, gdzie mieszkali, gdy jeszcze byli thrashowym zespołem, a nie duetem BM. Warto też wspomnieć o takich zespołach, jak Masacre z Kolumbii, Demona z Chile (Speed Metal z laską na wokalu, a początkowo to był jednoosobowy projekt owej laski założony w 2007 roku), Raped God 666 i Morbosidad z Meksyku. Kiedyś się lepiej w tym orientowałem. Wracając do Brazylii, to oprócz Violatora, reprezentantem nowej fali Thrashu, jest także Bywar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Enforcer (nie mylić z bardziej znanym szwedzkim zespołem) z Brazylii" Znaczy się chodziło mi o Enforcer z Chile, a nie z Brazylii. To tak dla jasności.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam, że po przeczytaniu o wojnie narkotykowej, spodziewałem się Brujerii, zamiast Morbosidad.;) No i tak à propos, to z meksykańskich zespołów, poleciłbym jeszcze Brujerię (chociaż to pewnie znasz, bo to dość znany zespół jeśli chodzi o meksykańską scenę), Transmetal (początkowo grali Thrash, a później Death/Thrash i warto też dodać, że na "México Bárbaro", udzielał się gościnnie George "Corpsegrinder" Fisher z Cannibal Coprpse i ex-Monstrosity) i Leprosy (projekt dwóch muzyków wspomnianego Transmetal), a jak lubisz Goregrinda, to możesz obczaić Disgorge (na "Forensick", też udzielał się gościnnie Corpsegrinder) i Paracoccidioidomicosisproctitissarcomucosis, tylko akurat ten ostatni, ma strasznie obrzydliwe okładki. Pierwszy lubię, drugi wybiórczo. W klarach latynoamerykańskich, też są zespoły NSBM, jak np. Evil z Brazylii (znaczy się obecnie to już nie jest NSBM), czy Lapida z Ekwadoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam że znam to Leprosy i chciałam już ci sie pochwalić że znam, bo nazwa mi sie skojazyła jako dobrze znana, ale po konsultacji z google, okazało się, ze kojaze tą nazwe bo album Death tak sie nazywa :D nawiązują do tego chociaż muzycznie, czy wybór nazwy jest zupełnie przypadkowy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej stawiałbym na nawiązanie do Death, bo to zespół death/thrashowy. A wracając do klimatów podobnych do AC/DC, to obczaj hiszpański '77, w którym słychać wpływy tego najsłynniejszego australijskiego zespołu z okresu, gdy na wokalu był Bon Scott. https://www.youtube.com/watch?v=f-lXs8CAoEY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez chwile myślałam że to 77 to rok powstania utworu, a nie nazwa zespołu, i sie zdziwiłam że wtedy hiszpanie mieli swoje ac/dc :D Swoją drogą znasz jakiś klon ac/dc, ale z epoki, a nie nowy? taki co nagrywał w latach 70. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki, co nagrywał w latach 70-tych, to nie. Niemiecki Bullet (początek lat 80-tych), ale nie był to typowy klon, bo były też wpływy Krokus. Wspomniany szwajcarski Krokus z okresu "Metal Rendez-Vous" ma wpływy AC/DC, ale też nie jet klonem. Co prawda Krokus nagrywał w latach 70tych, ale "Metal Rendez-Vous" jest z 1980 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah, myślałam że wynajdziesz coś :P to ciekawe ze najwięcej klonków ac/dc powstało w latach 90 i 2000 a w czasach świetności tego zespołu ani widu ani slychu, przecież wtedy mieli najwiecej fanów, w tym takich, którzy chcieli być koniecznie tacy jak ich idole :P Masz swoją drogą dużą wiedze muzyczną, szanuje cie za to :P miło, ze ktoś taki jest na kafeterii i nie musze setny raz czytać zachwytów nad oklepanymi zespołami, które każdy zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Airbourne to ogólnie ciekawa historia. Czterech nastolatkow z Australii zakłada w 2003 roku zespół, chcąc być jak swoi niemodni idole sprzed lat, chcą grac maksymalnie wtórną muzyke z lat 70, w której nie ma już potencjału na nic nowatorskiego, i... udaje im się, zdobywają światową sławę :D Jestem ciekawa na ile to kwestia wyczucia przez menagerów muzycznych tego co w trawie piszczy, a na ile kwestia szczęścia i przypadku. Z drugiej strony jeśli managerowie uznaliby że jest popyt na tego typu muzyke, to nagle mielibyśmy wysyp takich australijskich wannabie-ac/dc :P a nie ma. Czekam na zespół naśladujący pink floyd, albo the beatles który odnosi taki sukces :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czekam na zespół naśladujący pink floyd" Takich było mnóstwo w połowie lat 90-tych i były znane, ale te zespoły często wcześniej grały w innym stylu. Co do australijskich zespołów z lat 70-tych, to warto wspomnieć o kultowym Rose Tattoo, którego takie kawałki jak Rock'n'Roll Outlaw" czy "Nice Boys (Don't Play Rock'n'Roll)", były często coverowane. https://www.youtube.com/watch?v=wnplgWkI6nM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwytak - Je*nym Ino Roz! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Potem posłucham uważniej." I jak wrażenia? Ja aktualnie słucham kvltowego jak chvj drugiego dema węgierskiego Tormentor "Anno Domini" z 1989 roku, które miało pierwotnie być debiutanckim albumem, aczkolwiek doczekało kilku wznowień, zarówno kasetowych (za małolata miałem kasetowe wznowienie z Mystic Production z 1995, ale gdzieś się zawieruszyła, jak wiele innych, no ale jak się ma ponad 1000 kaset, to trudno żeby się nie zawieruszyły ;) ), winylowych, jak i kompaktowych. https://www.youtube.com/watch?v=qkcp9lXcFWs A Ty twierdzisz, że pierwsza fala BM, to nie BM.:P To jeden z najbardziej wpływowych zespołów black metalowych, a poza tym, Attila Csihar. Czy muszę coś więcej dodawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykonawca: Blues Pills Album: Blues Pills Wydawca: Nuclear Blast Gatunek: Classic Rock Data wydania 25.07.2014 Kraj: Szwecja Skład: Elin Larsson - wokal Dorian Sorriaux - gitara Zack Anderson - bas Cory Berry - perkusja https://www.youtube.com/watch?v=pfsIN4MaHCU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam tego przesłuchać, więc nie wiem jakie wrażenia. Za to demo tormentora słucham teraz, b. fajne :) ciekawe, że w komunistycznym kraju powstało takie coś, u nas szczyt cięzkości to był w tamtych czasach Kat. no ale pierwsza fala blacku to też mercyful fate, king diamond - co to ma wspólnego z późniejszym blackiem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"(...)w komunistycznym kraju(...)" I właśnie dlatego, to było tylko demo, a nie album studyjny. Cenzura nie przepuściła. "no ale pierwsza fala blacku to też mercyful fate, king diamond - co to ma wspólnego z późniejszym blackiem?" Zgadza się, także dwie pierwsze płyty Running Wild, które są czystym Speed Metalem, były zaliczane do pierwszej fali BM, ale także Bathory, Morbid, Sarcófago, Necrodeath, Blasfemia, Parabellum, Nekromantie, Profanación, Root, Törr, Master's Hammer, czy wspomniany Tormentor, które mają wiele wspólnego z późniejszym BM. Kreator z okresu "Endless Pain", czy warszawski Exorcist z okresu dema "Voices From The Graves" (co prawda Tomek Godlewski nie uważa Exorcist za Black Metal, ale to demo zalicza się do pierwszej fali BM), też mają wiele wspólnego z późniejszym BM. Niektórzy do pierwszej fali BM, zaliczają także Mayhem z okresu "Deathcrush", który jakby nie patrzeć, jest zbliżony do obu wersji Sodom z okresu "Obsessed By Cruelty", tak wiec i wczesny Sodom ma wiele wspólnego z późniejszym BM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto powinien rozdziewiczyć Kasięszatanistkę1994? 1. Moorland 2. man on the moon 3. Ten typ 11 lat od niej starszy, który czasem z nią pisze i zwraca się do niej per "ruda" 4. Ktoś inny (napisz kto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą wróciłem z pracy i podbijam, bo widzę że jesteś. Ostatnio pozytywnie zaskoczył mnie debiut Martwej Aury. W 2012 kupiłem ich demo, jakoś niedługo po premierze i po pierwszym przesłuchaniu, kaseta wala się do tej pory, bo uznałem ich za kolejny klon Furii, z pseudointelektualnymi tekstami, a tutaj Poznaniacy mnie zaskoczyli porcją solidnego Raw BM. https://www.youtube.com/watch?v=pEyPT6gioz4 Teraz się zastanawiam, czy kupić na Arachnofobii, za 10 zł limitowane kasetowe wydanie, czy za 25 na CD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy polski black prawie zawsze jest dla mnie dobry, poza tym teksty Furii mają klimat, a grafomańskie są nie bardziej niż miał Kat :P A Dusze Wypuścił lubisz? :) To co podałeś zaraz przesłucham bo słucham teraz największe przeboje Kiss, a to troche inne klimaty, i one na razie mi pasują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np lubię słuchać Rege!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A Dusze Wypuścił lubisz? :)" Słabo. Mogę jedynie powiedzieć, że to połączenie Ritual Ambientu z brudnym, surowym, BM. "To co podałeś zaraz przesłucham" I jak? "bo słucham teraz największe przeboje Kiss, a to troche inne klimaty, i one na razie mi pasują :P" Aż zapuszczę sobie chyba "Destroyera", bo dawno nie słuchałem, a tam są takie killery, jak "Detroit Rock City", "King Of The Night Time World", czy "God Of Thunder". Cover tego ostatniego kawałka, był na japońskim wydaniu Death "Human", oraz na remasterze z 2011. "A ten link do Cauldron to ty podałeś wtedy, w nie pamiętam już jakim temacie? :P" Tak, to ja wklejałem i też nie pamiętam w jakim temacie. Osobiście wolę działający w latach 1999-2006 i reaktywowany w 2011 na 2 koncerty, pierwszy zespół Jasona "Decay" Junopa (wokalisty i basisty Cauldron), Goat Horn, w którym oprócz w/w wokalisty i basisty, grało dwóch obecnie już byłych muzyków Cauldron. Niestety wkleić nie mogę, bo treść uznaje za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×