Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0

Pęcherzyk ciążowy.

Polecane posty

Gość gość0
Najlepsze jest to, że nagle mam ochotę na piwo smakowe. Chyba sobie kupię Warkę Radler 0% ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
W pierwszym trymescie tez mialam duza ochote na piwo teraz w drugim troche przechodzi :) ach zakazany owoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co u ciebie autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem ciekawa co dalej z tą ciążą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
Niestety, ale nie mam dobrych wiadomości :( Następnego dnia po tym USG co byłam w szpitalu zaczęłam plamić. I tak dwa dni, a po dwóch dniach pojawiło się krwawienie. W poniedziałek byłam u swojego ginekologa, no i cóż, tego drugiego pęcherzyka już nie było, ciążowy niby 19mm, ale dalej brak zarodka. No i skierowanie do szpitala, wiadomo, ale stwierdził że skoro już koniecznie chcę to mogę jeszcze chwilę odczekać. Według OM to już 11tydz, nawet jak przyjąć tą moją późną owulację to byłby 8, więc i tak nic z tego. Nie wiem tylko dlaczego, skoro wcześniej była mowa o pustym jaju płodowym, na skierowaniu mam wpisane "ciąża obumarła". Na razie jeszcze czekam i obserwuję co się dzieje. Ale dzisiaj krwawienie ustało, więc na dniach będę musiała się zgłosić do szpitala. I tak to właśnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też przy pustym pęcherzyku wpisywali "ciąża obumarła". Bardzo mi przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co autorko u Ciebie ? jak sie potoczyło ? odezwij się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu autorka juz nie odpisala ? taki ciekawy temat a ona sie nie odzywa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
A wiecie, bo nie wiedziałam, czy ktoś jeszcze w ogóle zagląda. Trochę w kiepskim stanie byłam ostatnio. Poroniłam sama w domu. Najgorsze to to, jak mnie potraktowali na oddziale Patologii Ciąży, nawet nikt mnie nie zbadał, stwierdzili tylko, że skoro "Pani miała silniejsze krwawienie to proszę podjechać do swojego ginekologa, bo może skierowanie już nie jest zasadne". No masakra jakaś. Na razie mam dość wszystkiego. Jeszcze trochę plamię, ponoć okresu mogę się spodziewać wcześniej niż po 4-6 tyg, tak mój gin stwierdził. A jak się wkurzył na tych pożal się boże "specjalistów" w szpitalu. No i co, jak nic się nie będzie dziać to do kontroli po okresie. Tyle u mnie. Jak chcecie coś wiedzieć więcej wiedzieć to pytajcie. Teraz już powiedzmy, że jest w miarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje Ci ale z czasem bedzie lepiej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
Minęło już trochę czasu od tego co się stało, teraz już jest ok, ale chciałam się z wami czymś podzielić. Tak myślałam nad tym co mogło być przyczyną i wydaje mi się, że zbyt częste USG. Niby USG nie powinno szkodzić, ale tak naprawdę nie znamy do końca jego wpływu na tak kruchą konstrukcję jakim jest zarodek. A ja po zapłodnieniu miałam robionych 5 USG. Pierwsze jak mi się okres spóźniał, ale wtedy nic jeszcze nie było widać, tylko torbiel na jajniku. Za 3 dni z silnym bólem trafiłam do szpitala, USG i wtedy na lepszym sprzęcie powtwierdzenie- 4t.c, zalecenie do kontroli do swojego gina, więc znowu za parę dni USG i pusty pęcherzyk, zalecenie za 10 dni na USG, po następnym pęcherzyk urósł, ale brak struktur zarodka, więc skierowanie do szpitala. A tam następne USG, na którym wszystko było ok. i zalecenie do kontroli do swojego ginekologa. Tyle, że następnego dnia po tym ostatnim USG już zaczełam plamić. Może niepotrzebnie sluchałam lekarzy i trzeba było po prostu spokojnie zaczekać. Jeśli miałabym poronić to i bez USG na jedno by wyszło, a teraz nie mam żadnej pewności, że właśnie to nie zaszkodziło. Przeczytałam też parę artykułów na temat USG, które potwierdzają szkodliwość zbyt częstego wykonywania w pierwszych tygodniach ciąży. Jak znajdę linka to wam podrzucę. Co myślicie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×