Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tajka123

jak schudlam 10 kg w 3 tyg BEZ ZADNEGO WYSILKU!!!

Polecane posty

Gość Tajka123

Dziewczyny, postanowilam zalozyc topic, by podzielic sie z Wami moja "dieta" oraz kontynuowac zmagania i moze poznac kogos, kto chcialby wraz ze mna odchudzac sie na swoj sposob. Od poczatku: o dietach wiem chyba wszystko, przerabialam ich milion, bez zadnych efektow albo z ogromnym jojo. Nie radze sobie z ograniczeniami jedzenia, kocham jesc i gotowac. Gdy wrzucam sobie rezim np 5 posilkow okazuje sie, ze jem o wiele za duzo mimo diety, non stop mysle o jedzeniu i efekt jest przeciwny do zamierzonego. Schudlam gdy wyjechalam z mezem na 3 tyg na wakacje do Tajlandii. W ogole rzecz jasna nie myslalam tam o zadnych dietach, jadlam co bylo i kiedy bylo. Na porzadku dziennym byly chipsy, slodycze, piwo. Gdy wrocilam wszyscy zaczeli mi mowic, jak super wygladam, jak to bardzo schudlam i rzeczywiscie - na wadze minus 10 kg!!! Bez ZADNEGO wysilku! W zwiazku z tym postanowilam zrobic sobie mala Tajlandie w Polsce i zaczac sie stolowac dokladnie tak, jak robilam to tam, mimo tego, ze z perspektywy normalnych zasad "dietowania" powinnam tam wrecz przytyc! W efekcie moj nowy jadlospis wyglada nastepujaco i zamierzam od dzisiaj go wprowadzic. Jem 2-3 posilki dziennie. Sniadanie niewielkie, bazujace na jajkach, pieczywie i owocach (dokladnie to dawali turystom w hotelach). W ciagu dnia jak poczuje sie glodna cos sobie podgryze (w Tajlandii byly to przewaznie chipsy albo slodycze, tutaj postaram sie wprowadzic cos zdrowszego). Pod wieczor obiadokolacja taka, na jaka mam ochote . Jesli bedzie chec to tez jak najbardziej alkohol czy sok pelen mnostwa weglowodanow. Zamierzam tutaj opisywac jak mi idzie z moja niekonwekcjonalna dieta. Jesli jest ktos, kto tak jak ja chce sie odchudzac po swojemu, nie koniecznie wpychajac w siebie styropianowe chlebki Wasy albo kurczaka na parze zapraszam. Razem razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiłaś sobie może badania pod kątem pasożytów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajka123
Jestem w pelni zdrowa. Przezylam w trakcie tych wakacji objawienie, bo doszla do mnie "ludowa" madrosc, ze nie tyje sie od rodzaju jedzenia, ale od jego ilosci. Jadlam tam srednio zdrowe rzeczy czesto (chipsy, piwo), ale jadlam ich po prostu w efekcie MALO. I to wystarczylo. Zywilam sie takim trybem, ze 3/4 kalorii przypadalo na wieczor. Zasady zywieniowe jasno mowia, ze jesli nie jesz prawie nic caly dzien, a potem zjesz wiecej wieczorem - przytyjesz. Ja jednak schudlam i to bardzo duzo! Najwyrazniej moj organizm jakos na energie w pozywieniu sie nie rzucal i wystarczylo, ze bilans energetyczny byl ujemny. W Polsce na dietach nie dietach, jedzeniu co 2-3 godziny itd czesto wrecz tylam, bo tego zarcia (mimo tego, ze zdrowe) bylo po prostu za duzo. Caly dzien myslalam, co by sobie tutaj dietetycznego podjesc, a to chudy jogurt, a to moze jakas salatka i tak w kolko! Gdy ograniczalam rodzaj jedzenia nie panowalam nad jego iloscia. Dlatego zrobie odwrotnie i bede jesc absolutnie wszystko, na co mam ochote, ale tylko w trakcie jednego posilku. W ciagu dnia, jak dopadnie mnie apetyt, zachcianka, powiem sobie, ze jak najbardziej moge to zjesc, ale na obiadokolacje. Licze na to, ze moja psychika wtedy, tak jako, jak bylo na wakacjach, sie uspokoi, moj "wewnetrzny glod" sie uspokoi, a ja dalej bede chudnac. Dodam, ze w trakcie wakacji moj maz tez tyle schudl, wszyscy sie smieja, ze wrocilismy odmienieni. Teraz tylko tego nie zepsuc, zrzucic jeszcze z 5 kg i utrzymac wage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tajka123
oczywiscie mam swiadomosc tego, ze tak szybko jak tam w polsce nie schudne. wynika to glownie z absurdalnej ilosci ruchu, jaka tam mielismy. po calym dniu bylismy czesto tak zmeczeni, ze nie mielismy sily na nic. jednak mysle, ze doswiadczenie pokazuje, ze 1 kg na tydzien schudne spokojnie, jedzac przy tym makaron, pierogi i pizze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój wybór padła na suplement slimcea ze względu na liczne pozytywne opinie w internecie oraz polecenie przez koleżankę która kurację ma już za sobą. Widać to po niej, schudła 13kg. Ja teraz zaczynam, mam nadzieje że jeszcze zdążę pokazać ciałko na te wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jem tabletki acai berry i chudne 5 kg tygoniowo i żre co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś jadłam podobnie i wcale nie schudłam. Wyjechałam na 8 dni wakacji w góry. Rano chodziłyśmy na basen (z mamą), po godzinie pływania na śniadanie (normalne) potem caaaały dzień chodzenia po górach (schupnęlo się po drodz jakies jabłko, czy jagody, ale posiłku jako tako wielkiego nie było), po powrocie z gór - ok. godz. 19 - obfita kolacja. Po 8 dniach waga taka sama jak na przyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również stosowałam Slimcea.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×