Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pozbyć się tej kobiety...

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż długo nikogo nie miał, aż poznaliśmy się i pobraliśmy. Wtedy wydawało mi się to ok, chociaż byłam trochę zazdrosna, ale oboje zawsze się śmiali że ich do siebie nic nie ciągnie. Ona jest b. ładna, zadbana, mają kasę bo jej mąż sporo zarabia. Kiedyś mój szanowny małżonek nawet sam zauważył, że to jest ten typ kobiety o który się faceci zabijają. Zrobiło mi się strasznie przykro. Nie jestem brzydka, ale przy dziecku, braku pracy nie jest mi też łatwo. W domu mąż pomaga, zajmuje się naszym dzieckiem, ale po prostu wkurza mnie to, że dzwoni ten cholerny telefon i on jest w "ich" świecie nagle. Wiem, że się sobie zwierzają i nigdy nie mam pewności ile ona wie o naszym małżeństwie. Chociaż układa nam się dobrze i mąż jest troskliwy, to po prostu nie mam już na to siły. Zrobiłam się złośliwa i on to widzi, więc co? Więc gadają wtedy jak nie widzę (połączenia po 40 min...). Nie chciałam pojechać na "wspólny" wypad nad jeziora dwa tyg temu. Zapytałam męża co mam tam robić, jak oni sobie paplają a ja nawet nie wiem o co chodzi i nie interesuje mnie to. To mi powiedział, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona, że dziecko można na weekend dać babci i skorzystać z pogody, a ja mam jakieś urojenia i wywieram presje. Pokłóciliśmy się o to wtedy tak strasznie, płakałam, mąż mnie przepraszał. Ale następnego dnia (widocznie z nią gadał!!!!) stwierdził, że on i tak pojedzie, będzie szczęśliwy jak ja się dołączę. I że wiedziałam przed ślubem jakich ma znajomych. Gdyby chciał wychodzić z kumplami... ja pitole, spoko. Ale to jest zawsze kobieta w dodatku ładna i mają tyle wspólnego. Jest mi wstyd, bo jak zadzwoniła tydz temu odebrałam tel, ona się przywitała, zapytała tylko jak u nas i jak syn, a potem swoje "a gdzie masz męża?"... powiem wam, nie wytrzymałam i powiedziałam "a może zajmij się swoim". Ona stwierdziła, że zadzwoni później i rozłączyła się. Na pewno mój mąż o tym wie, na bank mu powiedziała. Ale nic nie mówili o tym. Mąż wie, jak się z tym czuje ale nie chce nic zmienić a ja mam już dość. Może ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, ale nigdy się jej nie pozbędziesz, prędzej stracisz męża. Miałam identyczną sytuacją z tym, że z ex męża. Okłamywał mnie i oszukiwał, a i tak się kontaktował i spotykał z ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż tamtej się nie wścieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie... oni też gadają, ale nie tak długo. Znają się od bardzo dawna (to była taka paczka kilku osób, ona wyszła za jednego z nich). Jej mąż kiedyś był bardziej zazdrosny, ale odkąd się pobrali odpuścił. Kiedyś była nawet jakaś rozmowa na temat podobny, oboje stwierdzili, że przyjaciele sobie dziewczyn nie podrywają i takie jej jej męza zdanie na ten temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może czas wyluzować i przyjąć postawę jak mąż tamtej? Może też warto poznać tę babkę, a nóż widelec poczujecie sympatię do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to, na co godzisz się. Licha jest ta jego miłość, jeśli nie przeszkadza mu, że jesteś nieszczęśliwa i zestresowana. Przykre, że nie jesteś dla niego najważniejsza. Ja bym znalazła na bank przyjaciela (choćby internetowego i choćby nawet zmyślonego;), zadbałabym o siebie na maksa i co i rusz zachowaniem swym, znikaniem z domu dałabym mu do myślenia. Żeby to on poczuł się niekomfortowo, bo inaczej Dżolo nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej ta baba jest beznadziejna wyrażnie dałaś jej do zrozumienia że nie chcesz jej telefonów do Twojego męża,a ona że zadzwoni później :-) beznadziejna idiotka,bez klasy godności,ja nigdy nigdy nie dzwonię do zajętych kolesi,nie przyjaźnię się z zajętymi,właśnie dlatego żeby ich kobiety były spokojne ,mam swojego i to mi całkowicie wystarcza,i jeszcze jeden szczegół,jak ktoś kocha a widzi że ktoś bardzo przeżywa daną sytuację to wybiera święty spokój kochanej osoby,ale to nie ten typ faceta troskliwego,na Twoim miejscu cóż znalazłabym sobie kogoś kto odwróci moją uwagę od tych gr***ających gołąbków ,oczywiście tylko do słodkich pogaduszek :-) i nie mam czasu dla niego, niech spływa się bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i żadnych fochów,ma widzieć jak ci dobrze w życiu,i z nowym przyjacielem ,najlepiej sama to poczuj ,i niech często dzwoni do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co to jest chory uklad. Zrobiłaś bląd jeszcze przez ślubem że zgodzilaś się na taką zażyłość między nimi. Wydaje mi się że Ona jest ważniejsza od ciebie skoro on nie potrafi z tego zrezygnować. Nie tolerowałabym czegoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ,ja zawsze ucinałam znajomośc jak się orientowałam że towarzyska dusza i babiarz, przyjaciółeczek damski ,po prostu taki mój kaprys by był podobny do mnie,o podobnej wrażliwości,nawet nigdy nie chciało mi się odpowiadać dlaczego się zwijam,tego nie da się zmienić taka osobowość towarzyscy dla towarzyskich i niech się bawią,ja lubię zimnych zamyślonych introwertyków ,jak taki się otworzy nie da rady się znudzić ,gadki o pierdołach z koleżankami kolegami to dopiero nuda dla takich jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest głupia bo to ona nie jest empatyczna i ma w d***e twoje samopoczucie, bojkotuj ją jak ci nie pasuje a meza zapytaj czy jej dobry humor jest dla niego ważniejszy od twojego .pitolenie ze będzie szczęśliwy jak ty tez pojedziesz jest jej tekstem wiec ta sucz go buntuje i gra z Tobą w " która ważniejsza" . zapytaj meza do kiedy chce być jej giermkiem ? do czasu az on jej się znudzi czy do czasu kiedy powiesz sobie dość i zrobisz cos co sprawi mu przykrość a potem powiesz ze przesadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż, gdy się poznaliśmy też miał taką przyjaciółkę,ale stopniowo ograniczał z nią kontakty,a po już pół roku po naszym ślubie całkiem przestali utrzymywać kontakt. Wszystko działo się z jego inicjatywy, sam uznał,że to nie jest na miejscu, mimo to kilka razy zdołała mnie wkurzyć swoją obecnością. Świetnie rozumiem twoje rozgoryczenie. Ja na twoim miejscu postawiłabym mu proste ultimatum :albo ona albo ja i dałabym np.tydzień na zastanowienie. Taka sytuacja nie może skończyć się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×