Czy tak zachowuje sie przelozony. Pomozcie

Pracuje w dosc duzej firmie od niedawna. Moja uwage zwrocilo to, ze szef naszego dzialu za bardzo spoufala sie z niektorymi osobami. Pracuje w tak zwanym biurze open space, zatem na jednej sali jest wiele zespolow plus kazdy team ma swojego przelozonego. U nas jest wlacznie ze mna 5 osob. A nasz szef potrafi kilka razy w ciagu dnia pojsc na papierosa z jedna lub dwiema osobami z grupy . Ja nie pale ok, ale akurat wybiera te osoby, z ktorymi mam konflikt i ktore strasznie sie panosza, np. nie przekazuja waznych informacji, dyktuja mi co mam robic! Zyczajnie stworzyly wlasna grupke w zespole i ewidetnie daja mi odczuc, ze do nich nie naleze. Np. jak zrobie nawet maly blad to odrazu leca do szefa. Albo specjalnie tak glosno mowia, zeby kazdy slyszal ze zrobilam cos zle (albo wedlug nich zle)! A nasz przelozony chociaz wie o konflikcie to nie stara sie tego zlagodzic, rozdzielajac prace na grupe itp. On jeszcze idzie codziennie wlasnie z ta dwojka na papierosa. I zastanawiam sie czy tak zachowuje sie szef dzialu?

Sorry za 2 watki, to przez pomylke

Nie chce cie martwić - ale w takich warunkach będziesz pracować do emerytury. No może będzie tylko coraz gorzej. Tacy ludzie, Takie czasy... Domyślam się ze pracujesz w zespole sfeminizowanym. I tym przełożonym też jest baba... Kondonolencje.

Nie szefem jest facet

A podwładni to baby (?)

Swiety duet sklada sie z kobiety i zniewiescialego faceta

Ten przełożony to mientka faja bez kręgosłupa.

up