Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zauroczonanamaxa

Czy moge zrobic cos wiecej czy czekac na jego krok? moze odpuscic?

Polecane posty

Gość zauroczonanamaxa

hej dziewczyny przedstawiam wam oto problem o którym cały czas tylko myślę, może doradzicie , pomożecie :D a więc, pojechałam na imprezę z znajomymi i tam tańczyliśmy sobie w kółeczku i podszedł do mnie chłopak (spełnienie marzeń; wysoki, brunet , zbudowany, twarz miał przeciętną nie był to Dicaprio ale dla mnie to idealny) tańczyłam z nim, bardzo mi sie spodobało to jak tańczy bo ja to za dobra nie jestem :D na koniec zrobił taki obrót ze mną że ,,zgiął mnie w pół'' pocałował w ręke i podziękował. no i sobie poszedł, pózniej tanczyłam z ekipą znów i podszedł kolejny raz ale teraz kompletnie nam nie wychodziło z tańcem cały czas gubiliśmy ręce KOSZMAR on w trakcie utworu podziękował pocałował w reke i powiedział ze idzie do łazienki, był już wcięty ( pomyślałam ze przez to ze nie umiem tańczyć ,poszedł sobie'' Po jakichs dwóch tygodniach przypadkiem znalaazłam go na fejsie, opowiedziałam o wszytskim koleżance i to że cały czas o nim myśle ona kazała napisać do niego ale ja z natury jestem nieśmiała względem chłopaków i nie należe do tych które piszą pierwsze... Ale wysłałam wiadomość ,,hej co tam :)'' chyba najgłupsze co mogłam napisać ale okej :D przejrzałam profil i miał 24 lata a ja 17 odrazu pożałowałam tego co zrobiłam , dla mnie róznica nie robi znaczenia a raczej wolę starszych ale nie wiem co on mógł pomyśleć o takiej małolacie. Odpisał że u niego powolutku czas leci i opowiedział troche a potem a znamy sie czy sie nie znamy? zatkało mnie. ale pózniej tak zaczeła sie gadka szmatka :) okazało sie ze jego kolega z którym stracił kontakt kilka lat temu jest moim sąsiadem :D jakoś na drugi dzien po tym jak pisaliśmy pierwszy raz , koleżanki wyciągneły mnie na zakupy stoimy przy kasach odwracam sie a on stoi oparty o barierki , zatkało mnie i odwróciłam sie drugfi raz bo myślałm ze mi sie przewidziało , tamten zacząl sie smiac a ja pomyślałam ze już mam zwidy "D wieczorem do mnie napisał czy to przypadkiem nie ja a ja ze no to byłam ja i znów zaczeslimsy troszkę pisać, kolejengo dnia chciał sie zobaczyc ale ja troszkę sie cykałam ale i za pózno odczytałam wiadomość :) Nastepnie on wyjechał na tydzien do Hiszpanii sam z siebie któregos dnia napisał gdzie jest co widział wysłał nawet zdjęcie z tarasu, po tym jakoś kontakt sie urwał :) ale spotkalismy sie na tej samej imprezie z dwa tygodnie po ostatniej rozmowie . Chciałam już go unikać ze względu ze zrobiłam z siebie idiotkę i na poczatku jak go zobaczyłam wyszłam z sali a kątem oka widziałam jak sie obejrzał.. Wchodząc do sali ponownie z koleżanką on wychodził z kolegą i wpadliśmy centralnie na siebie, nie wiedziaalm co robić a on zatrzymał sie przede mną przywitał przedstawił i zaczelismy chwile rozmawiać i powiedział ze musi lecieć bo kolega czeka i ze spotkamy sie pózniej :) poszedł , na sali tańczyłam z ekipą , podszedł od tyłu poprosił do tańca ale był baaardzo duzo ludzi i niechcący nadepnełam nu an nogę on zaczał sie smiac i krzywić a ja głupia przepraszałam :D rozmawialiśmy w tańcu , potem znów buziak w ręke i bajbaj :D byłam wted chyba najszczęsliwsza na swiecie :) drugi raz jak chciał ze mną tanczyc wychodziłam z koleżanką szukać naszej ziomalki i zatrzymał nas i pociągnał mnie do siebie a kolezanke proponował swojemu koledze ten jednak nie chciala a ja nie mogłam jej zostawić więc poszłam z nią :) Potem szłam juz sama do auta a on znów zmierzał w moim kierunku zatrzymał mnie i sie pyta co tak spaceruje a ja że do samochodu a on; sama? a ja nie po koleżankę :) a on ok nie zatrzymuje i poszłam :) pod koniec imprezy wychodząc był przede mną więc go wyprzedziłam a on złapał mnie za loka i zacżął ciągnąć ( mam kręcone loczki bond dość długie sporooo za ramiona) i mowi ,,zaraz Ci wyprostuje"" i znów temat sie zaczał pyta sie mnie gdzie mój samochód a pech chciał ze samochód stał naprzeciwko mnie :( pokazałam mu że przed Tobą :) i tak staliśmy we dwóch i podchodzi moja pijana ziomalka zaczeła sie przedstawaic i nawijac cały czas a ja milczałam praktycznie, podszedł jego kolega zapoznał nas :D potem doszło 3 kolejnch i tez przedstawił i zapraszał za tydzień na inną imprezę , pod koniec był wielki przytulas całej czwórki ( moja ziomalka i jego ziomal) i sie rozeszliśmy :) w tygodniu wypadł mi wyjazd a bardzo chciałam sie z nim spotkac więc kolezanka podsuneła pomysł by napisać i zapytać czy sie widzimy :0 napisałam a on ze niestety kolezanka poprosiła go by poszedł z nią na wesele i nie mógł odmówić i powiedział ze fajnie ze jade nad jezioro i sie zapytał gdzie :) i znów zaczelismy rozmawiac tym razem o Mazurach potem ja coś napisałam ale on szczerze to ni mógł co odpisać bo była ta ostateczna odpowiedz typu,aha okej'' i na tym się skończyło niestety :) a ja nie wiem co o tym myśleć i czy liczyć na coś więcej kiedykolwiek :) czy go spotkam mieszka 60 km od mojego domu, ale w okresie szkolnym gdy mieszkam w innym miescie dzieli na 14 km :D Pomózcie co robić ? nie mam z kim isc na półmetek który juz niedługo czy pasuje go zaprosic? czy nie za bardzo juz? A i jeszcze gdyz z nim pisałam on odpisywał co kilka godzin albo kilkanascie minut , nie wiem czy to robi jakąś różnicę...ogólnie jestem bardzo zakompleksioną dziewczyną, jestem przy sobie ale moja sylwetka jest proporcjonalna, kazdy chwali moją talię i wgl urodę.. zaczepiają mnie chłopacy więc chyba obrzydliwa nie jestem , nie powinno sie patzrec na lajki na fejsie ale one jednak czasami mogą opisac osobę mam ich średnio 270 pod zdjęciem więc masakryczna nie jestem , może waga robi swoje... nie mam pojęcia mam 175cm wzrostu i około 80k. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Streści mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotohk
"pojechała na imprezę z znajomymi i tam tańczyli sobie w kółeczku podszedl i porwal do tanca od tamtej pory ona nie moze przestac o nim myslec spotkala go tu, to tam on odpisywał co kilka godzin albo kilkanascie minut , nie wiem czy to robi jakąś różnicę wysłał nawet zdjęcie z tarasu ma średnio 270 lajków pod zdjęciem więc masakryczna nie jest ona sie zastanawia, dlaczego on jej nie chce" mnie tez kiedys spotkala w makrkecie kuzynka mojego kumpla po 5 latach. widzialem ja pierwszy raz, miala 15 lat, sliczna. ucieszyla sie na moj widok bardzo, ja nawet z poczatku nie mogle przypomniec sobie kto to jest. potem przedstawilem jej moja żonę, mina jej od razu posmutniała. powiedzielismy sobie tylko, jak to milo bylo sie spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego krok nie tobie pisany jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nawet streszczenia tej historii nie chciało sie czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura2777777
Hmmm, moim zdaniem powinnaś dać się jemu teraz wykazać :) Jeśli się postara to ok, tzn jeśli będzie pisał itd, a jeśli nie to trudno . W każdym razie badź miła ,ale nie narzucaj się za bardzo czekaj na rozwój wydarzeń, w pewnym sensie go zainteresowałaś, ale powinien sie jakoś o Ciebie postarać np zaproponowąc Ci randkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura2777777
Tym bardziej, ze sama mu ostatnio zaproponowas czy sie widzicie, a on miał wtedy wesele, teraz ruch należy do niego :) Wiem, ze Ci sie spodobał, ale nie napalaj sie az tak bardzo na niego, nie pisz do niego pierwsza zbyt czesto, wiesz chlopak sie musi bardziej wykazać na poczatku :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×