Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niemcy mają inny schemat żywieniowy?

Polecane posty

Gość gość
09:37 właśnie, a dlaczego? Co jest takiego złego w spaghetti? Sos pomidorowy- samo zdrowie(surowe pomidory mogą być ciezkostrawne), jakieś mięsko, makaron- skrobia). U mnie w kraju tez jest bolognese w słoikach, nie podawalam bo mnie to obrzydza, ale jak będzie troszkę starszy to jak najbardziej ugotuje mu prosty makaron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, BLW to nie posortowane kawałki warzyw czy owoców, skąd wy takie informacje macie wogóle? BLW to definicja na torowanie przez dziecko swojej drogi , mozliwość wyboru i ilości. Kto powiedział że o kawałkach mowa? Polski tłumacz który źle zrozumiał filozofię? Chodzi o to że na stole ma się pojawić różnorodność z dziecko samo wybierze smak. Na stół stawiamy miękkie warzywa na talerzu i drobne kawałeczki rozgotowanego mięsa (mogą być dwa rodzaje) , kawałki mięsa moga być w sosie , tak samo warzywa . Zupy są podawane łyżką przez członka rodziny ale kiedy dziecku nie smakuje lub nasyciło żołądek, odstawiamy i nie wmuszamy . To jest BLW. Mieszkam w Norwegii i cały pomysł wprowadzenia BLW do domu i ośrodka dla mam i maluchów znam od podszewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na to ona że banan dopiero od 8 miesiąca w Polsce" No znowu pierwsze słyszę. :D Banan to jeden z pierwszych owoców jakie się dzieciom podaje. Pomidory po roku... :D :D :D :D :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy mają trochę inny schemat żywieniowy , tak samo każdy inny kraj i co w tym dziwnego? Normy są zachowane a odstępstwa są zawsze mozliwe. Polska ma swoje przekonania, na przykład dotyczące podawania nabiału z mleka krowiego. Dzieciom które ukończyły 10 miesiąc życia w Polsce, można zacząć podawać biały jogurt. W Niemczech ten sam jogurt (niewielkie ilości) podaje się już w 8 miesiącu . Mleko krowie lub kozie, według ministerstwa do spraw żywienia dzieci podawać najlepiej od drugiego roku zycia a od 12 miesiąca niewielkie ilości do kaszek , gdzie w Niemczech i innych krajach Europy zach takie mleko podaje się już po skończonym 12 miesiącu życia normalnie do picia. W Pl mleko modyfikowane reklamowane i polecane jest jako najzdrowszy pokarm, napój zaraz po mleku mamy natomiast w Niemczech i Austrii (tu mogę się wypowiedzieć) mleko takie uchodzi za konieczność jeżeli matka nie może karmić do 12 miesiąca życia , potem jak najszybciej się je odstawia gdyż zdrowsze są naturalne mleka których bioprzyswajalność jest większa (naturalne witaminy i minerały). Ostatnio hitem jest nie podawanie krowiego które uchodzi za zbyt obciążające organizm dziecięcy i podawanie koziego które zostało uznane za produkt z kategorii funkcjonalnych gdyż poza funkcją odżywczą pełni fukcję prozdrowotnego i leczniczego który uodparnia dziecięcy organizm. Różnice jak widać sięgają dalej niż sam schemat. Jak patrzę na każdą stronę dla młodych matek i tam ukazują się niewinne artykuliki o zdrowych mlekach modyfikowanych to aż się nóż otwiera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomidory po roku ? :D. Niezłe. Pomidory podaje się już od 8 miesiąca życia. Tu gdzie mieszkam Hipp produkuje zupki pomidorowe a już dużo wcześniej podaje się dania w sosie pomidorowym :D. Już 6 miesięczniak zjada spaghetti i rybę z sosie pomidorowym. Świeże pomidory można podawać już 9 miesięczniakowi na kanapkę jak ma zęby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla 4 miesięcznego dziecka są jabłka, morele, maliny, truskawki, owoce leśne, banan. Takie słoiki kupowałam tyle że dla mojej 6 mies córki. Ryba , mięso i pomidor podaje się już od 6 miesiąca. Pomidory są bardzo zdrowe i wartościowe oraz lekkie . Widać że co kraj do inne tradycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu kiedyś pytał czy może dać jajecznicę na parze 9 miesięczniakowi . U nas podaje się ją już wtedy kiedy dziecko jest w stanie pogryźć pierwszymi ząbkami i przełknąć . Mój syn taką jajecznicę jadł mając 7 i pół miesiąca a w Polsce podaje się ją chyba od 10 czy 12 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w Niemczech zaskoczyło, i w Hiszpanii zresztą też, jak tanie jest jedzenie w słoiczkach dla dzieciaczków. To znaczy dokładnie nie jakieś super tanie, ale tańsze niż w Polsce, co przy przeliczniku na ich zarobki w Euro to w ogóle płakać się chce, co oni wszyscy z nami chcą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzę na placu zabaw jako jedna w dwóch Polek i nadchodzi godzina 12 sta w południe więc mamusie wyciągają swoje obiadki, smakołyki itp dla pociech. Większość mam wyciąga plastikowe pojemniki , widelczyki lub łyżki na które nakładają jakieś gotowane jadło lub owoce w kawałkach. Niedaleko mnie siedzi młoda kobieta z drugą (chyba siostrą) po czym wyciaga słoiczek owocowy Gerbera z Polski (u nas tego nie ma) i ładuje rocznemu dzieciakowi łyżką pyszny mus. Takie różnice też są między narodami. Matki polskie co nieraz się potwierdziło, nadal wierzą w słoiki , gotowce, mleka modyfikowane a te ostatnie to o zgrozo aż do drugiego roku życia . Jak wyprodukują mleko Junior plus dla 5 latków to matka Polka w poczuciu odpowiedzialności za drowie i przyszłość swojego dziecka pójdzie kupi i będzie to dziecko poić . Nie mówię że wszystkie Polki takie są bo mam w kraju znajome które są przykładem tego jak powinien odzywiać się człowiek i dziecko ale te akurat które u siebie widzę to żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No akurat w Polsce słoiki są musem bo to jedyna żywność ekologiczna dla dzieci ale te co mieszkają na zachodzie powinny się wysilić bo żywność eko mają pod dostatkiem i pod nosem. Ja mam koleżankę która z Polski sprowadza słoiki i mleko modysikowane bebiko i płaci za 300g 30 zł chyba (tak mówiła) , natomiast nic nie zdaje się moje tłumaczenie że za Hipp 600 g zapłaci tylko 10 zł więcej. Oszczędność i byle z Polski i oczywiście słoiki i mieszanka dla 18 miesięczniaka (tyle ma jej dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, mnie nie denerwują różnice w żywieniu niemowląt i uważam że schemat polski jest bardzo dobry . To co mnie denerwuje to narzucanie matkom przez koncerny, reklamę (wszędobylska) słoiczków czy mleka modyfikowanego jako zdrowego ! Matki Polki kupują kaszki, słoiczki i mleka modyfikowane więrząc że dobrze robią, że to zdrowe bo badane . Polska jest jeszcze zbyt mało świadoma a szafka pełna słoików czy mleka Bebilon nadal świadczy o zasobności wiedzy, portfela i poziomu. Takie zacofanie nieprędko minie, trzeba by na to uświadamiania, jakichś kampanii. Kiedyś dyskutowałam z polską pediatrą (dobra koleżanka znajomej) o mleku modyfikowanym, o zdrowszych alternatywach i to jak wypowiadała się ta kobieta, uświadomiło mi że nie mam z kim rozmawiać . Smutne. Czasem czytam polskie artykuły i nasunęło mi się wczoraj hasło Slow Food które ponoć w Pl jest bardzo popularne. Ucieszyło mnie to że coś rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czytam na jakiejś stronie parentingowej o owocach sezonowych i kiedy należy je wprowadzać. Śmiech na sali! Agrest, truskawki(ostrożnie!), maliny, czereśnie, jagody i inne i każde z innym miesiącem wprowadzania. A jaki klucz do tego? Kto to wie? Czasem myślę że komuś się nudzilo i z kosmosu wziął te miesiące, ale smutne jest, że ludzie w to wierzą. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. Druga sprawa to już nie mogę słuchać i czytać o tym eko sreko i braku dostępu. W związku z czym lepiej podać sloik:/ bo w sloiku na pewno jest eko.... za to bez witamin po wielokrotnym przetworzeniu. Ostatnio pytalam pediatry o to, powiedział ze każde domowe jedzenie będzie lepsze niż sloiki. Trzeba tylko dokładnie umyć, obrać, można też sparzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi podoba sie w Niemczech to ze leki dla dzieci sa za darmo do 12 roku zycia, ze do Specjalisty mozna dzwonic i zapisac sie bezposrednio - nie to co w Polsce!, Ze mam mozliwosc czyscic zeby z kamienia co Pol roku i kasa chorych zwraca 80%( koszt 57€) ze wyprawka dla dziecka kosztowala mnie tylko 80€( Ksiazki i Materialy papiernicze)- w przyszlym roku moge to odliczyc w podatku...ze Ciuszki w promocji kosztuja tyle co w Polsce np. Zara czy H&M ( a zarabiamy duzo wiecej) jest tego duzo wiecej .... Takze Polska zdziera z Polakow ile sie da:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twojej ojczyźnie ściąganie kamienia z zębów jest za darmo raz w roku, tzn na kasę chorych. Z resztą się muszę zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumialas mnie:/ Wiem Co to znaczy sciaganiy kamien w Polsce a tutaj i jest ogromna roznica... Tu jest kamien najpierw czyszczony pozniej zeby sa polerowane specjalna pasta, Ana koniec nakladany preparat w czemu ochrony i wzmocnienia zebow, trwa to ok 45 minut a Twoje zeby naprawde robia sie biale, teraz tylko wystarczy powtarzac zabieg co Pol roku i masz zabki jak malowane- co do Polski to jak zaplacisz ladnie to pewnie tez bedziesz miala, bo takie za darmo to ja dziekuje- Byle jak Byle szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obczyźnie też są o wiele większe podatki a uzyskane pieniądze trafiają faktycznie na założone cele. Ja nie mieszkam w Niemczech, mieszkam w Austrii i tu dwa razy do roku czyszczenia zębów nie ma, jest raz do roku tak zwana Mundhygiene czyli darmowa kompleksowa higiena jamy ustnej wraz z usuwaniem kamienia. Dzieci nie mają darmowych leków , są darmowe mleka modyfikowane do trzeciego roku zycia dla alergików (na białko mleka krowiego) ale za leki na receptę muszę płacić , taniej bo taniej ale jednak. Fajne jest to że szczepienia które są w Pl płatne u nas są darmowe i obowiązkowe. Dzieci w wakacje i wszystkie ferie jeżdżą za darmo komunikajca miejską oraz mają bezpłatne wejście na wszystkie państwowe baseny (okres ferii , wakacji). Wyprawki szkolne, książki są darmowe (podstawowa wersja) i oferowane przez szkoły (szkoły podstawowe ). Dodatki na rodzinę, dzieci i macierzyńskie są bardzo wysokie w porównaniu z Niemcami i nie trzeba pracować by je otrzymać, wystarczy że jedna osoba (ojciec) jest lub był zatrudniony i może być na bezrobociu a i tak dostaje wszystkie świadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo że są różnice, nie ma co tak wypisywać wszystkiego , ja i tak jeżdżę do Polski na pierogi ruskie, pochodzić po Rynku krakowskim którego atmosfera jest dla mnie unikatowa, tak samo jak krakowskie galerie i zwożę mnóstwo jedzenia polskiego bo jest smaczniejsze ale wiadomo że tylko to czego nie znajdę na miejscu (pierogi, ciasta dla męża, gołąbki roboty mojej mamy). Nigdzie indziej nie widziałam tak ładnie ubranych i zadbanych kobiet (głównie w galeriach do spotkania) jak w Polsce i może jeszcze na Słowacji. Nie wiem jak to robią polki ale są i ubrane i wyglądają elegancko pomimo że ponoć bieda a na miejscu tu gdzie mieszkam już się tak o to nie dba, fakt ekologicznie, zdrowo , inna mentalność ale jakoś tak łachowato strasznie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachęcamy do spróbowania produktu Dentibaby pomaga zadbać o ząbki i usta maluszka, oraz łagodzi ból  podczas ząbkowania :-) Więcej szczegółów znajduję się tutaj : https://www.facebook.com/RosneZdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachęcamy do spróbowania produktu Dentibaby pomaga zadbać o ząbki i usta maluszka, oraz łagodzi ból  podczas ząbkowania :-) Więcej szczegółów znajduję się tutaj : https://www.facebook.com/RosneZdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce ta głupota jesli chodzi o przegrzewanie i mycie, zywienie pewnie tez, siega zenitu. Ja mam juz dwójke dzieci w wieku nastoletnim, ile razy mi sie dostawało od idiotów, bo nie mam innego okreslenia, pracujacych w polskich szkołach... Co z tego ze syn najmniej chorował z całej klasy, ale jak moze nie nosic czapki, nawet na 12 stopni czapka musi byc! Mycie tez, musi byc wyszorowany codziennie , najlepiej cala skóra zdarta. Polaczki sobie potrafia tylko tłumaczyc jak ktos cos robi własnie prawidlowo, np. kapiele co drugi dzien, a niemowlaka nawet raz w tygodniu, ze pewnie mu sie nie chce. i ze jest smierdzacym brudasem, swoja drogia jakie okreslenia... Podejrzewam, ze nie zaleca sie kapieli niemowlaka co dzien, bo to znacznie b wysuszy skóre niz zwykłe przemycie szmatka, skóra ma tez zawsze naturalny lój, który chroni przed gwałtownymi zmianami temperatur, do tego ma swoje szczepy bakterii tych pozytywnych... Długi czas w zyciu miałam do czynienia z końmi, i w przypadku tych trzymanych cała dobe na dworze nie zaleca sie nawet szczotkowania, zeby nie usuwac własnie tego łoju, który potem im trzyma temperature, ze nie choruja... Kiedys sie tymi rzeczami interesowałam i próbowałam poszukac, skąd te róznice... Podobno to przegrzewanie wystepuje nie tylko u nas, podobnie jak nadmierna dbałosc o higiene, a w zasadzie to antydbałosc, bo higiena to zdrowie, a to ze zdrowiem nie ma nic wspólnego. Głównie sa to kraje postkomunistyczne, gdzie do niedawna rozwój cywilizacyjny byl b niski. W wielu domach, szczególnie na wsiach, nie bylo ciepłej wody, kibel na zasadzie toi toi, wszy... 25 lat temu mało kto miał samochód, i dzieci do szkoly musiały isc np. poł godziny brodzac w zaspach. Taka odleglosc przy braky dobrej komunikacji zmuszała, zeby ubierac sie do szkoły czy pracy jak na wyprawe na Syberie. A w takich niemczech czy Anglii ludzie od dawna maja samochody,lepsza komunikacje... U nas standadry sie zmienily, ale obyczaje nie, bo one kształtuja sie b długo, z dziada pradziada. W komunie były te akcje sprawdzania higieny , nie wiem czy pamietacie. Do dzis wielu ludzi w Polsce, mysli, ze nawet otwierajac zima okno na chwile trzeba sie ubrac w płaszcz... a wg lekarzy wystawienie sie na niskie temp. do 15 minut będąc za sałbo ubranym przynowi tylko korzysci ( hartowanie organizmu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Tak z ubiorem sie zgodze, te Niemki nie maja za Grosz gustu, fakt faktem ze ubieraja - te starsze, markowe rzeczy( czyli jakosciowo super) Ale brzydota straszna, wszystko szaro- bure, nieciekawe.U Nas w Polsce ladniejsze, najczesciej kupuje buty jak jestem w Polsce- Niemki mieszane i Ruskie czasami zwracaly uwage i pytaly gdzie kupilam:D Polki to piekne Kobiety i zadbane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki to piekne Kobiety i zadbane ! x x ja musze powiedziec, ze nie do konca. Tzn u nas kobiety własnie są b. wypindrzone, szczególnie w galeriach, ktore dla wielu ludzi sa jedyna rozrywką, bo nie maja kasy na narty czy konie. i chodza na zakupy w szpilkach i najlepszych strojach jakie moga znalezc w lumpeksie- zapewniam, ze ładnie ubrana kobieta wcale nie musi byc zamozna.... I tez w Polsce jest ogromne bezguscie wsród młodych kobiet, za duzo solarium, farbuja wlosy tylko na czarny i jaskrawy blond, zwłaszcza te z marginesu społecznego. Którego jest u nas niestety duzo. Ja bym b chciała zeby w Polsce byl wiekszy luz, a nie obgadywanie jak kto wygląda. Jakbys wyszła w szlafroku wieczorem do osiedlowego sklepu nawet przy nie wiem jakim upale, to bedzie gadac o tobie całe osiedle, podczas gdy w USa to norma prawie norma. Kiedys wyszłam w kapeluszu słomkowym latem do praku i sie ze mnie smiali. a jak facet by miał rózowe sznurowadła to ryzykuje zyciem, bo moze zostac wziety za geja i pobity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×