Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niemcy mają inny schemat żywieniowy?

Polecane posty

Gość gość

Mąż był dziś w Niemczech w delegacji i zrobił mi zdjęcia słoiczków firmy Alete (odpowiednik naszego Gerbera) i SunBaby (u nas nie ma), i tam od 4 miesiąca (!!!) jest słoiczek z truskawkami, jagodami, wiśniami, a nawet spagetti z sosem pomidorowym. Mają też słoiczki z pasternakiem, u nas żadna firma nie robi, a w USA zalecają pasternak jako pierwsze warzywo nawet przed dynią i marchwią. Ceny słoiczków od 35 eurocentów, oczywiście oni nie mają vatu 23%... rząd nas wydymał bez mydła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SunBaby mozna kupic łatwo przez internet Ja daje słoiczki Hippa eko, sa równie dobre, oczywiscie te bez cukru - wg mnie 2-3 zł za słoiczek to tanio jak barszcz, poza tym co drugi dzien daje dziecku domowe jarzyny eko, sama przygotowuje przeciery. kaszki sa b dobre w Polsce np marki Topfer (tez niemiecka), dostepne np w carrefour podawanie dziecku jagód i truskawek w 4 mies zycia to nieporozumienie, na wszystko przyjdzie czas, niech najpierw polubia jablka, banany, gruszki itd. generalnie, nie podniecaj sie tak wszystkim co obce, niemieckie itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaś dziecko to teraz z*********j na nie a nie oczekujesz na darmowe, a, że rząd wydymał, to nas wszystkich uczciwych dyma, tylko złodzieji nie, ale to wina solidaruchów z lat 80 na czele z przywódcą, bo to oni doprowadzili do zniszczenia naszego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ten caly schemat zywieniowy jest tak naprawde kwestia umowną, wynika bardziej z tradycji, ze np. u nas zaczyna się zwykle od marchewki. Równie dobrze można zacząć od mięsa. Generalnie wprowadza się produkty lokalne w pierwszej kolejności. U nas w Polsce z wszystkim co dotyczy dzieci troche sie przegina, takie moje zdanie. Zresztą czy kiedys byly jakieś ścisłe schematy? Jakos nas rodzice wyzywili i żyjemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieporozumienie bo co? to tylko u nas, w tym zacofanym kraju, kobiety karmiące piersią jadą na wodzie, chrupkach kukurydzianych i warzywach na parze, a dzieciom daje się pierwszą marchewkę w wieku pół roku, bo inaczej zaparć dostanie :o australia - tutaj cytrusy wprowadza się po 5 miesiącu życia. Zgadnijcie co :o Wszystkie dzieci żyją i mają się świetnie, nie rzygają, nie mają gazów, nie dostają alergii jak na wszystko, co poza schematem w Polsce :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie dziwi? Schematy żywienia to tylko pewne wskazówki. Są różne nie tylko w różnych krajach, zmieniają się co jakiś czas W Polsce od niedawna są nowe wytyczne, właśnie wcześniejsze wprowadzenie stałych produktów, glutenu, całego jajka Jeszcze 20-30 lat temu radiowo dodawać cukier do mleka. Po prostu trzeba myśleć. A widać że nie jest to twoja mocna strona, skoro twierdzisz że np. w Niemczech nie ma podatków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chodzi, że podniecam się niemieckim, bo tak nie jest, i nie zamierzam też podawać truskawek czy pomidorów w 4 mcu...po prostu zastanawiam się, skąd taka rozbieżność w schematach żywieniowych, skoro nasi "eksperci" tworzący te schematy powołują się na UE i USA..... I nie oczekuję "darmowego" tylko wkurza mnie, że Niemiec zarabia 4 razy tyle co Polak, a ma wszystko taniej, a narz debilny rząd się chwali jaki to prorodzinny i sieje propagandę sukcesu. Wiem, że Sunbaby, Topfer, Holle można kupić u nas, ale o wiele drożej niż w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam polskich słoiczków, ale co do ceny to nie wiem gdzie tak tanio znalazł. Ja kupowałam córce alete, od 65 centów do 1 Euro. Podobno w Polsce zaleca się mleko krowie dopiero po 3 roku życia. W Niemczech lekarz kazał mi podawać jak miała 9 miesięcy. W Polsce kąpie się niemowlęta codziennie, tutaj w szkołach rodzenia, położę i lekarze przypominają żeby kąpać raz w tygodniu a codziennie przemywac mokra szmatką. Używa się też mało środków higienicznych, np odradza się pudry, oliwki, a krem na odpazenia tylko jak faktycznie coś jest nie tak a nie przy każdym myciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce od niedawna są nowe wytyczne, właśnie wcześniejsze wprowadzenie stałych produktów, glutenu, całego jajka x Ha ha ha, pediatrzy zaczynają już przebąkiwać o wykluczeniu glutenu co najmniej do 3 roku życia, ciekawe jak te nasze matki polki sobie poradzą :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślenie nie jest raczej Twoją mocną stroną, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałam, że nie mają podatków, tylko, że nie mają vatu 23% na produkty dla dzieci, tylko 7%-chcesz skan paragonu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja napiszę z perspektywy Francji, bo tu mieszkam od 4 lat a od 2 wychowuję tu dziecko: mleko krowie po 6 miesiącu. Na pierwszy posiłek stały zalecają ziemniaka, batata, jabłko albo cukinię (to w większości słoiki dla najmłodszych właśnie) zalecenia odnośnie kąpieli też jak w De - raz, dwa razy w tygodniu, dopiero jak dziecko zaczyna raczkować częściej (więcej potu, zmienia się w tym okresie porowatość skóry, inna termoregulacja itd) spacery - drugiego dnia po porodzie lekarka wysyłała nas na spacer po ogrodzie szpitalnym mogłabym wymieniać i wymieniać. Niebo a ziemia w porównaniu do Polski. Ale z doświadczenia wiem, że Polki obstawiają przy tym, że czapka w lipcu jest konieczna, a kąpiel najlepiej 3x dziennie, bo to synonim higieny ;) Okeeeeeej, nie będę się kłócić (ale same przyznacie, że coś w tym jest, skoro 90% cywilizowanego świata ma kompletnie inne zalecenia odnośnie pielęgnacji i żywienia niemowląt).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się o matki polki nie bój, bo one sobie poradzą, raczej babcie-treściowe tych matek będą miały wąty, bo jak to dziecko w wózku bez buły? Skórki od chleba na ząbkowanie nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W Polsce kąpie się niemowlęta codziennie, tutaj w szkołach rodzenia, położę i lekarze przypominają żeby kąpać raz w tygodniu a codziennie przemywac mokra szmatką. Używa się też mało środków higienicznych, np odradza się pudry, oliwki, a krem na odpazenia tylko jak faktycznie coś jest nie tak a nie przy każdym myciu. " Chodzę akurat do szkoły rodzenia i u nas są takie same zalecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w Polsce ludziom sie wciska kazde g o w n o, dla doroslych i dzieci. Mieszkam de Francji i moja lista produktow do pielegnacji dziecka byla 3 razy krotsza nie mojej bratowej z Polski. Co wiecej polozne nie wciskaly emolientow ale zalecaly dobra emulsje do mycia i ew oliwe z oliwek na przesuszona skore. I to wszystko! Rozszerzanie diety tes jest duzo luzniejsze, oczywiscie sa tabelki ale wszuscy mowia, ze najlepiej sie dziecko i matka. Warzywa i owoce podaje sie wszelkie pomiedzy 4 a 6 miesiacem zycia, zalecaja po kolei, zeby dziecko poznalo smak kazdego nowego pokarmu. Moje dzieci jadly sery plesniowe i krewetki kolo 8 miesiaca i maja sie swietnie. W Police moim zdaniem z dziecmi ibchodzi sie jak z jajkiem. Znam matki, ktore nie wprowadzaly nowego pokarmu bez konsultacji z lekarzem! Moim zdaniem nasze matki mialy duzo zdrowsze podejscie do pielegnacji i wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys byly jakieś ścisłe schematy? Jakos nas rodzice wyzywili i żyjemy... xx a były, kto chciał-ten miał, jest u mojej mamy w domu książka z lat 50 tych, wg której babcia wychowywała moja mamę i tam już były schematy i nawet przepisy-pamiętam przepis na papkę z mózgu cielęcego dla 3 miesięcznych niemowląt... a to, że większość rodziców miała w d***e wszelkie wytyczne i nie czytała książek (zresztą podobnie jak teraz) to inna inszość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiecie, skąd taka rozbieżność w schematach żywieniowych, skoro nasi "eksperci" tworzący te schematy powołują się na UE i USA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa...zwłaszcza jak byly kartki i człowiek mógł przebierać i wybierać...to ja pisałam o tym braku schematu. Moim zdaniem przegina się u nas i tyle. Wystarczy pomyśleć o tym w taki sposób, ze chyba wszystkie dzieci i ich żołądki są podobne, na całym świecie. Jestem zdania, ze owoce, warzywa i inna żywność nieprzetworzona po prostu wprowadza sie stopniowo. A co po kolei to ma mniejsze znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bardzo rozumiem po co wprowadzać w wieku 4 miesięcy stale pokarmy ? Takie niemowle moze spokojnie pic tylko mleko (kp lub mm) do ukończenia 6 m.ż. Z tym kapaniem raz na tydzień to jakaś porazka . Dla dziecka kąpiel to nie tylko zabieg higieniczny ale tez relaksujacy . Dziecko dobrze czuje sie w wodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na warzywa kartek nigdy nie było, a na mięso owszem, ale pomimo tego spożycie mięsa na osobę było kilkukrotnie większe niż teraz... zobacz jak bardzo spadło spożycie najzdrowszego i najdroższego mięsa czyli cielęciny i wołowiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, dokładnie tak samo uważam, kp i będę rozszerzać dietę po 6 mcu, a kąpię codziennie czym się różni przecieranie mokrą szmatką od kąpieli-chyba tylko czasem ekspozycji na wodę...jak kąpiel jest szybka to nie wysuszy skóry, przecież niemowlak nie musi odmakać w wodzie pół godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jest bieda i naganiają społeczeństwo do jedzenia tego, czym za komuny gardzili: np. wychwalają jak to super jest wieprzowina, dorsze i olej rzepakowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem. Napisałam ze w Niemczech zaleca się kąpiele niemowląt raz na tydzień. Zaraz mi jedna napisała, że w Polsce przecież też. A po chwili kilka matek, że oczywiście kąpie codziennie. To jak jest w tej Polsce? Co innego lekarze a co innego matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaś dziecko to teraz z*********j na nie a nie oczekujesz na darmowe xx omg jakie chamstwo i agresja, a to zwykły temat o żywieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jest w tej Polsce? Co innego lekarze a co innego matki? xx lekarze nie sa w Polsce jednogłośni, bo nie mają standardów postępowania, procedur (w Niemczech, USA na wszystko masz procedury w Polsce nie), każdy lekarz mówi co innego wedle własnego "doświadczenia" na ten sam temat, tak jest specjalnie ustanowione prawo na korzyść dla nich, aby mieli furtkę w razie popełnienia błędu medycznego-wiem co mówię, jestem z branży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale są takie tematy, w których każdy lekarz powie to samo. Np z tą kąpielą. Albo sadzenie na nocnik. Wszędzie trąbią ze dopiero po 18 miesiącu można zacząć naukę, a masa kobiet próbuje już polroczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xx jedyna mądra w tym towarzystwie tak trzymać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coś ty, chyba długo nie mieszkasz w PL, nie ma takiego tematu, żeby lekarze byli jednogłośni, zapewniam cie, będa mówić tak, jak słyszeli na ostatnim szkoleniu, a jeśli są starej daty i się nie dokształcają to wiedzą mniej od niejednej matki. W szpitalu miałam styczność z 3 lekarzami i 7 położnymi, zagadywałam o kp i inne tematy jak podawanie glutenu, każdy mówił co innego. Gluten rozbieżność 5-12 mcy, czas trwania jednego karmienia 5 minut-godzina, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze taka różnica, że w Niemczech nie płaci się za lekarstwa dla dzieci, czy to antybiotyk czy syropek na kaszel, krople do nosa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas większość "lekarstw" dla dzieci to suplementy diety i wyroby medyczne, a nie leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja matka z Franchi. Mozna wprowadzac dziecku stale pokarmu od 4 miesiaca zycia. Kazde dziecko jest inne, moje dziecko dostalo stale pokarmu w 5 miesiacu bo nie dawalo nam spokoju jak zaczynalismy jesc. Dawalam jej warzywka przed naszym posilkiem i wszyscy byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×