jak myślicie, po co niektóre osoby ubierają się na ślub prowokacyjnie i dziwnie

W dniu ślubu swojego syna, teściowa mojej siostry , 65-letnia kobieta, która ma 15 - 20 kg nadwagi , włożyła sukienkę koktajlową, z piórkami, z wyciętymi plecami i brzuchem. Wylewał się jej tłuszcz a poza tym wyglądała jakby była na przestawieniu typu burleska. Całość dawała efekt śmieszny i nieestetyczny. Wywołała ciche politowanie, wyglądało to śmiesznie i groteskowo, jak taka dzidzia piernik, przy czym ona na codzien nie ubiera takich dziwadeł, no mowie wam jeszcze tylko jej z tyłu pióra doprawić i Moulin Rouge wita. kabaret ze striptisem jakimś. Co chciała tym osiągnąć> ? zwrócić na siebie uwagę? czy to jakieś kompleksy?

wiem że synowi było wstyd i potem ją ochrzanił, że ubrała się jak na jakieś przestawienie

chcą być w centrum uwagi. Żeby panna młoda nie była w centrum uwagi. teścioowa chciała skraśc twojej siostrze tzw show

Ahahaha chciałabym ją zobaczyć! :D

hehe no śmiesznie było, każdy jej się po cichu w głowę stukał. :D jakby była szczupła i młodsza to taki strój jest ok (choć moim zdaniem na wesele to troche nie bardzo, bardziej do klubu nocnego) no ale ona nie dosc ze za tłusta to jeszcze stare, pomarszczone ciało ma

zamowilam taka :)) mysle ze dobry wybor na slub brata;) tylko mam Problem nie moge dostac butow:)) ,sukienka-z-gipiurowa-koronka-blekit-paryski-hit.html

po to żeby takie mega zgrabne dziunie jak autorka mogły tematy zakładać na macierzynskim,ślubach etc i obgadywać do woli

Ja też dostałam od synowej OPR za to jak się ubrałam na ich ślub moja synowa no cóż otyła kobieta w białej drapowanej sukni wyglądała jak wielki biały tort do tego ten babciny kok, getry na jeden palec cóż jej wybór. Ja mam idealną figurę, jestem zadbana, zawsze też byłam urodziwa i ubrałam się ładnie jak na mój wiek przystało wiadomo, że nie pióra i golizna ale założyłam taką czerwonokrwistą koronkową sukienkę rozkloszowaną w stylu lat 50-tych, szpilki nude, żywe czerwone róże we włosy, i zrobiłam sobie ombre do tego mam ciemną karnację i wszyscy się mną zachwycali. Nie moja wina, nie będę nosić worów pokutnych. Było mi przykro kiedy synowa mnie ochrzaniła, że wyglądam jak przebieraniec, bo serio nie jestem jej nieprzychylna, zaskoczyła mnie tym wtedy.

18:32 to wpis prowo. Widac :D

poprawiłaś mi humor, chciała bym to ujrzeć:)

Siostra męża, wiedząc, że założę prostą suknię w stylu empire, założyła obcisłą suknię wieczorową z przedłużanym tyłem.... białą.

Ktoś powinien kazać jej się przebrać.

To zależy czy to wredna teściowa czy nie :P. Bo jeżeli na codzień jest w porządku to moze po prostu jej nie wyszło z tą kreacją... chciała dobrze, ale niestety i trochę przykro, ze ją tak wszyscy "wygwizdali", wiele osób tak ma, ze na codzień wyglądają ok a jeśli chodzi o takie większe wyjścia to jakby im się gust skończył,może to wina tego, że rzadko są okazje na bardziej odświętne ubranie? nie wiem, to dotyczy również panien młodych, które na codzień są ślicznymi dziewczynami a na ślubie się zamieniają w "czarownice" bo za dużo na siebie nałożyły, sukienka ze wszystkim i makijaż byle tylko bardziej wymalować a nie podkreślić.

moja siostra chwaliła mi sie jaka ma ładna sukienke ze wszyscy sie na nia patrzyli itp.no jak mi ja pokazała to powiedziałam ze pewnie jak prostytutka w niej wygladała:) rózowa,bez ramiaczek,krótka do samego tyłka,no przepraszam ale na przyjecia sie idzie w ładnych gustownych,sukienkach a nie jak na pierwszej lepszej imprezie w remizie:/

Na typowym polskim ślubie nie trzeba sie przebierać w cuda żeby wyglądać lepiej od panny młodej. Większość panien młodych to poprzebierane karykatury. Na co dzień młode, fajnie ubrane dziewczyny w dniu ślubu dostają fisia i przebierają się za panny młode z bajek dla dzieci :o wystarczy mieć ładną figurę, zadbane lśniące włosy, elegancką sukienkę i fajne buty aby skraść show maszkaronowi w bezie na kole :o sorka smutne ale taka prawda. Poliestrowe, błyszczące kołdry szału nie robią ale wiadomo, że każdy powie jaka to panna młoda śliczna choć w duchu się śmieje :o