Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Seo

Tesciowa wrog

Polecane posty

Gość Seo

Ja nie wiem, patrze na te tematy na kafe, i kazdy jeden mowi ze tesciowa to takie straszne monstrum, ze rozbija malzenstwa ze sa zle i zaborcze.. A moze to z wami jest cos nie tak? Moze to wy od razu nastawiacie sie ze bedziecie mieli zla tesciowa? Nie zastanawialyscie soe nigdy nad tym? A nie, chociaz... wy jestescie swiete z anielskimi charakterami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święty to nikt nie jest, jeśli teściowa wymyśla niestworzone historie, i buntuje syna to fajnie nie jest obyś tego nie doświadczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seo
Mialam juz w pewnym momencie tak zle ze chcialam sie rozwodzic ale wiesz co? Matka mi dobrze poradzila - nie odzywaj sie, nie reaguj, ignoruj, to najlepsza metoda na glupca i wiesz co? I tesciowa znormalniala i moja relacja z mezem dobra i o dziwo z jego mama tez... Tylko mi w zycie wchodzic przestala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja stwierdziła, że ma parwo wypowiadać sie na temat dziecka mojego bo to rak samo jej dziecko jak i moje haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 9 przypadkach na 10 winna jest teściowa, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa w dniu w którym mnie mąż, a wtedy jeszcze narzeczony jej przedstawił wprost mi przy nim powiedziała, że mądra i wykształcona to może jestem ale tak brzydkiej dziewuchy jak żyje nie widziała i ona nie przeżyje wnuków z kimś takim jak ja :( ale tak autorko to ja jestem porąbana i to ja robię problemy. Mąż jej zrobił dym o to i powiedział, że akurat uroda to ona nigdy nie grzeszyła, a będzie komuś ubliżać. Szybko wziął ją za pysk ale ja z nią kontaktu nie mam od tamtej pory i powiedziałam, że nie nie odezwę się póki mnie nie przeprosi. Minęły 2 lata ona ma pretensje, że jej unikamy, ignorujmy ale póki co nie przeprosiła. Mąż też z nią się nie kontaktuje specjalnie chyba, że trzeba jej coś podrzucić czy w czymś pomóc ale tak żeby obiadki i herbatki odstawiał to nie. Żeby nie było nie jestem miss ale maszkarą też nie jestem. Zwykła dziewczyna jakich wiele. Szatynka, długie włosy, niebieskie oczy, duże oczy, długie rzęsy, proste białe zęby (bo aparat nosiłam hehehe), ładna figura, a twarz podobna zupełnie do nikogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.57, ja ci wierzę, moja to też taka wariatka, potrafiła w twarz mi rzucić że strasznie się roztyłam i mam uważać bo mąż mnie zostawi (ważyłam 50 kg przy wzroście 160 cm), dodatkowo jeszcze knuła za moimi plecami. Ja wierzę wszystkim dziewczynom w ich historie o teściowych bo prawie wszystkie to stare wariatki, nie wiem czy to klimakterium tak na te maszkary działa, no nie mam pojęcia ale istnieją naprawdę teściowe jak z koszmaru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bratowa jutro zostanie teściową, ma 46 lat wyksztalcenie teologiczne wyższe, chciała być katechetką, teraz robi drugi fakultet i powiedziała do swojej córki, zeby nie myślała, że będzie jej życzyć wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia skoro już 2 lata mieszka z przyszłym mężem. Młoda ma 25 lat jest po studiach. zięcia nie trawią, bo nie chodzi do kościoła. Na dodatek młoda w 2 miesiącu ciązy więc wyzwałą ją od najgorszych, a sama brała ślub w 5 miesiącu. Nieraz teściowe są lepsze niż własne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore tesciowe sa swiete, to prawda. Zdarzaja sie jednak tez takie sztuki, ktorym nigdy nie dogodzisz i potafia swoimi knowaniami doprowadzic zniszczyc zwiazki swoich dzieci. Moja tesiowa nie nalezy niestety do aniolkow. Rozwalila zwiazek jednego syna, probowala tez zamieszac w naszym. Na szczescie moj maz potrafi sam myslec, a ja nie roblam scen jak mamusia mnie probowala ustawiac i ponizac, tylko udalo mi sie tak wszystkim pokierowac, ze sam zobaczyl, jaka jego mama jest naprawde. Kontakt mamy ograniczony do minimum wizyta swiateczna plus krotkie odwiedziny 2-3 razy w roku - mieszkamy daleko od siebie. Najgorsze chyba co moga mlodzi zrobic, to mieszkanie z rodzicami/tesciami albo w ich bliskiej okolicy. Znam wiele par ktore sa w takiej sytucji i niestety czesto wczesniej czy pozniej dochodzi do spiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×