Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wy to robicie , że u was w domach zawsze ładnie pachnie ?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam na 3 piętrze i zawsze , ale to zawsze w mieszkaniu mam straszny zaduch mimo wietrzenia i prawie non stop otwartych okien . Bardzo często sprzątam , tak samo w szafkach z ubraniami , mimo to po jakimś czasie ubrania "śmierdzą " , kupuje najlepsze , płyny i proszki do prania . Pralka też czyszczona itd , wycieram do sucha i myje cały kołnierz , uszczelki , tam gdzie gromadzi się brud . W kuchni to samo , z rur wali co jakiś czas , czyściłam już 2 razy kretem i nic zapach zgnilizny powraca . Jak wejdę do mieszkania to czuć zaduch i taki niemiły zapach . Mam kota , ale jest kąpany, czesany a kuweta na balkonie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to stary dom jest? A jakie masz ogrzewanie? Ja mieszkałam kiedyś w domu z lat 60 tych gdzie było ogrzewanie centralne i wiecznie był zaduch, mimo wietrzenia, generalnego remontu itp. Teraz mieszkam w bloku z lat 80 tych, na 1 pietrze, ogrzewanie mam miejskie ale nie ma żadnego zaduchu. Ja często mam zapachowe podgrzewacze świeczki zapachowe to ładnie pachnie, okna mam otwarte cały czas, szafy otwieram na noc, drzwi od pokojów nie zamykam. a na zapach z rur polecam melt taki środek wyżre wszystkie brudy, i co jakiś czas wrzątek z kwaskiem cytrynowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myjemy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale koty maja specyficzny zapach nawet jak sa kapane i czysciutkie wiec pewnie dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam coś podobnego, mieszkam w bloku. Sprzątam, wymieniam co trzeba, myjemy sie ;-) itd. Wydaje mi się, ze to siedzi w murach, podłogach... Tak jak piszesz, wszystko pootwierane, a jakby to powietrze stało. A juz jak pozamykam okna, bo np. wyjezdzamy to juz w ogole dramat... Tez mam kota, ale to na pewno nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sramy fiołkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj że to kot, od kota zaduchu w domu nie ma. Wiem o jaki zaduch ci chodzi ale to jest pewnie od murów, podłóg itp. z których lat to budynek? jakie ogrzewanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze dokładnie nie wiem ale to też nie są stare bardzo bloki , lata 90 te , dopiero teraz będziemy robić remont w kuchni i łazience . Mam stare kaloryfery , ogrzewanie ze spółdzielni i takie fiolki pozakładane , mieszkam tu niecałe 2 lata z narzeczonym ale dokładnie nie wiem . Teraz jest upał i rano 23 stopnie na zewnątrz a w domu 28 mimo otwartych okien , zimą też zaduch w mieszkaniu , do tego skrapla się para i mam zalane okna , mimo wietrzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podloga sidoluksem, firanki w silanie, air wick w gniazdku. u mnie nie pachnie. przestalam o to dbac bo dziecko jak zasra to smierdzi pol dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie kot.kot! jechalam z malym pieskiem samochodem. pies rasowy wykapany. a cap od razu sie zrobil. wiozla go mala dziewczynka moja bratanica. cap! zwierzęta tez pierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grzyb wilgoc sciany mokre u znajomego w bloku z 1955-60 roku w domu tak smierdzi.nie wiem czym. takim obiektem turystycznym, orbisem z komuny. uzywane, niemyte, wyschle slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro okna ci się pocą, wina pewnie leży w wentylacji. Zawołaj kominiarza albo zgłoś spółdzielni, niech sprawdzą czy kominy wentylacyjne są drożne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzyb też mi się robi ale tylko zimą , od tych okien . Pryskam takim środkiem i grzyba nie ma już . Pokoje były niedawno remontowane ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz w jakiej lokalizacji jest wasze mieszkanie. Tzn. czy jest z brzegu bloku czy po prostu tak w środku. Być może właśnie od tego. Ja w internacie tak miałam w pokoju ;) Im bliżej brzegu budynku to było ok a im pokoje były bardziej w środku budynku tym większy zaduch był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kominy są drożne , kominiarze 2 razy w roku chodzą i sprawdzają , nawet niedawno byli . Może faktycznie to wentylacja , ale czemu nawet latem taki zaduch jest .Jak wszystko posprzątam to pachnie góra godzinkę i czuć w domu ładny zapach i dalej to samo , w domu nie mam kwiatów , może takie storczyki by coś dały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samiutki brzeg budynku to jest , zaraz pierwsza klatka , mamy tylko sąsiadów z prawej strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nie wiem. Może po prostu taki urok mieszkania ? Tym bardziej, że ostatnio pogodę mamy taką jaką mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli mury chłoną wilgoć , jak piszesz zimą ona wychodzi, to ten smród "siedzi" w dywanach, kanapach etc. Nic nie da wtedy wietrzenie, bo smród wróci. Dodatkowo kratki wentylacyjne - przez nie częssto wali od sąsiadów zapaszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze apropos rur kanalizacyjnych - ja zamykam otwór w prysznicu po kąpieli, bo waliło z niego jak z murzyńskiej chaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie niestety to samo, "na chwilę" pomagają saszetki zapachowe do szafy ale musiałabym chyba co tydzień wymieniać na wszystkich półkach... Fakt że się przyzwyczaiłam, ale ubrania których nie zakładałam miesiąc- dwa mają wyraźnie nieświeży zapach. Mieszkam w starej kamienicy, po remoncie (regipsy albo tynki nowe, wymienione instalacje), meble mamy nowe, sprzątam regularnie, wietrzę kiedy to tylko możliwe, podłoga również odnowiona, nigdy nie było tu żadnego zagrzybienia, nawet w łazience, wręcz przeciwnie- bardzo suche ściany. Więc skąd taki zapach? A mieszkałam kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu, niby świeżo adaptowane poddasze i wszystko na nowo robione, a w łazience z muszli klozetowej śmierdziało niemiłosiernie. Ciągle trzymaliśmy zamkniętą ale i tak było czuć, a wystarczyło na chwilę podnieść klapę żeby było ciężko wytrzymać. Nie pomagały żadne środki czystości czy zawieszki, żele zapachowe. Szkoda że przy oglądaniu mieszkania nie zwróciłam uwagi na nietypową ilość odświeżaczy powietrza i otwarte okno właśnie w łazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dywanów , Może po remoncie coś się zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tak się dzieje, to bardzo możliwe, że występuje u Ciebie problem z wentylacją. Ja też miałam problemy z nieprzyjemnymi zapachami, ale zdecydowałam się na montaż nawiewników w oknach. Zamontowała mi je firma http://www.nawiewniki-szczecin.pl/ i już wszystko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuć kotem i to bardzo.Jak przychodziłam do mamy to zawsze czułam ten specyficzny zapach,kot rasowy,zadbany.Kot zdechł.Teraz jak przychodze do mamy to pachnie aż sie dziwie bo przyzwyczaiłam sie do tamtego,niemiłego zapachtt.Radze Ci oddać kota jak chcesz mieć świeżo w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie jest az tak czysto albo macie taki zapach.Kazda rodzina ma swoj specyficzny zapach.Moja babcia mieszka w starych blokach i ma 86 lat a mimo to ma przyjemny zapach w domu(zawsze taki byl) Zapach czystosci i swiezosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz bardzo słabą wentylacje. To problem pewnie nr 1, i przy remoncie najlepiej na tym się skupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimzimniokaichuj
Kobieto o co ty masz problem. Ja to bym sie wstydzil na twoim miejscu wogole napisac na kafe. Po 1. Dom trzeba sprzatac Po 2. Rur nie trzysci sie zwierzetami idiotko bo to zywe istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d3m6n6l6gia
w biedronce sa zapachy do auta- zelowe kuleczki w woreczku. kilka takich rozwieszonych w roznych kątach mieszkania pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlej domestos do odpływów, on zabija bakterie,np. pot jest bezwonny, a bakterie na naszym ciele powodują, że go czuć, u mnie czasem śmierdzi z rur, jak jest jakaś pogoda, chyba bardzo niskie ciśnienie-dokładnie nie pamiętam, bo rzadko śmierdzi ja kreta używam profilaktycznie, a nie wtedy jak zaczyna śmierdzieć, domestosa zresztą też za smród odpowiedzialne są bakterie mam dwa koty, kuweta przy wejściu, muszę ją często myć, bo mój 17-sto letni kot nie zawsze trafia, wtedy śmierdzi,ale tylko koło kuwety, kota nie kąpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka widzę , że temat wrócił . Doszłam do wniosku , że to może być od sąsiada , jego zapaszki jak coś przypali czy gotuje czuć w całym mieszkaniu i u nas tak czuć w kuchni i łazience . Ostatnio sąsiad przypalił coś i dym wylatywał przez wentylacje w łazience i kuchni . Dodatkowo często śmierdzi z dołu jak otworzy balkon i wtedy zamykam okna od balkonu . Podobno ma tylko ściankę działową między łazienką a kuchnią , masakra . Kupię kwiaty do domu , i jakieś zapaszki a tak to czysto mam , kotek sierść zostawia więc odkurzanie i ścieranie codziennie wszystkiego mnie nie omija bo po prostu było by bardzo brudno . Dzięki za rady ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×