Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie mi zazdroszczą, plotkują i tym samym krzywdzą mnie

Polecane posty

Gość gość

Ludzie mi zazdroszczą i tworzą na mój temat niestworzone rzeczy :( Jestem młoda, ładna, inteligentna, mam dość wysoką pozycję społeczną, mam znajomości i do tego wszystkiego jestem bardzo wrażliwa :( Zaczęłam właśnie praktyki w szpitalu i źle się tam czuję. Obgadują mnie, plotkują, krzywo patrzą, liczą tylko na moje potknięcie. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz z tym problem, to znajdz prace w mniej publicznym miejscu , odizoluj się na trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam z tym problem i to duży. Studiuję medycynę, bycie lekarzem to moje marzenie, nie chcę z niego rezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie poradzi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj się publicznie masturbowac, powinno pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
faktycznie dramat nie pozostaje ci nic innego jak popełnić samobójstwo albo zdecydować się na eutanazję :D masz rpaktyki w szpitalu, wieć popatrz że są ważniejsze problemy i przestań się przejmować pierdołami a oni być może przestaną cię obgadywać jak zobaczą że masz to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie daję tego po sobie poznać. Zachowuję się normalnie. O tym, że mnie obgadują dowiedziałam się dzięki moim znajomościom. To nie są głupoty, ciężko coś robić w takiej atmosferze, ciężko się uczyć kiedy każdy czyha na twoje potknięcie. Dodatkowo, w przyszłości chcę pracować na tym oddziale, jeszcze nie zaczęłam a już mam wrogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj ze swoich marzen. Pojdziesz w inne miejsce pracy i bedzie to samo. Trzeba sie nauczyc z tym zyc i wykreowac sobie charakter. Wyjscia sa dwa albo masz to totalnie gdzies albo zaczynasz to zwalczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego ci zazdroszcza? jak ja kocham jednostki z mania wyzszosci... masz uklady? to sie nie dziw ze osoby ktore do wszystkiego doszly wlasna praca a nie np. nazwiskiem tatusia traktuja cie z lekka podejrzliwie. Poza tym do jasnej cholery praca jako lekarz jest zbyt odpowiedzialna zeby nie sprawdzac praktykantow czy wiedza co robia... ostatnio jakas mloda lekarka na stazu zmienila pacjentowi dawke lekow bo cos jej sie pozajaczkowalo. na pytanie rodziny dlaczego to zrobila udzielila odpowiedzi ze takie byly zalecenia w wypisie ze szpitala specjalstycznego. kazano jej sprawdzic. na drugi dzien dawka lekow byla znow jak pierwotna zabawa polega na tym ze byly to leki w ktorych zmiana dawki powinna odbywac sie bardzo stopniowo zeby uniknac takich wpadek ktos powinien mimo wszystko sprawdzac zawsze praktykantow, zwlaszcza tych ze znajomosciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się zaszczuta, jestem zbyt wrażliwa. Jak się do tego przyzwyczaić? A jak zwalczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego ci zazdroszcza? jak ja kocham jednostki z mania wyzszosci... x kurfa a ty skad? nie wiesz ze jak komus odrobine lepiej czy jak nawet nie ale sprawia takie wrazenie to od razu innych to razi, boli? chyba mieszkasz na zamknietym osiedlu, elitarnym, gdzie ludzie sobie nawet dzien dobry nie mowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam manii wyższości! Piszę tak jak jest. Dotyczy to głównie pielęgniarek. Lekarze mnie uwielbiają. Czego mi zazdroszczą? Pewnie tego o czym napisałam w pierwszym poście. Ja również doszłam do wszystkiego sama! Nikt mi studiów nie załatwił, nie zaliczam egzaminów za nazwisko i nie mam ojca lekarza. Wszystko co robię na oddziale,robię pod kontrolą lekarza. Nigdzie nie napisałam, że denerwuje mnie kontrola specjalistów, wręcz przeciwnie. Lubię gdy mi coś podpowiadają, tłumaczą. Chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uj z nimi!! rób swoje i się nie przejmuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, nie przejmuj się ale jak to zrobić? Jak mieć to gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o pomoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko drogie jako studenta medycyny jaki ty masz układy?Ukłądy rodziców?Sam jeszcze g****o osiągnęłaś, idź do psychiatry, tam leczą z urojeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako studenta pozycji nie masz jeszcze żadnej, moze rodzice mają, a ty już wypisujesz brednie.Pewnie jesteś takei śmierdzące jajo, nikt ciebie nie lubi i jadą po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejni zazdrośnicy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, że ogół ludzi nie lubi jednostek, które "mają znajomości". Idź pracować gdzieś gdzie ich nie wykorzystasz albo też wypnij klatę i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, że ogół ludzi nie lubi jednostek, które "mają znajomości". Idź pracować gdzieś gdzie ich nie wykorzystasz albo też wypnij klatę i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem leży w tym, że to są znajomości ogólnopolskie i gdziekolwiek pojadę będzie to samo. Czyli pozostaje mi "wypiąć klatę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupie prowo, masz coś z głową dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpowiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie mój temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to ważne? Wolałabym być anonimowa, przynajmniej tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×