Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezadowolonaona

Nie jestem zadowolona z zycia za granicą

Polecane posty

Gość przestancie sie tak wymadrzac
"Dziwne, że mając podstawy norweskiego i znając angielski nie możesz znalezc pracy. Jaki masz zawód lub umiejetności?" Nie, to nie jest wcale takie dziwne. Jesli dziewczyna mieszka w jakiejs dziurze, ma ograniczone mozliwosci finansowe to ciezko jej cos znalezc. Znajac angielski w Norwegii niewiele juz zdzialasz, no chyba, ze w branzy informatycznej. A pracy nie musi szukac jako sprzataczka tylko, moze tez sprobowac jako pomoc na kuchni, jako dodatkowa pomoc w firmie sprzatajacej, w firmie kurierskiej, na stolowce, w barach takich jak McD, BK. Ma prawo jazdy, wiec zle nie jest. Najwazniejsze jednak zeby otrzymala kontrakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ... niezadowolona... ja tez mieszkałam w Norwegi ale ja byłam sama syn został w polsce . Chodziłam na kurs z kościoła tylko 700kor za całość z tym Ze to bylo w Oslo ale popytaj u siebie tam w kościele moze akurat . Twój mąż tez uważam ze mysli tylko o sobie . miałam podobnego męża . Jestem teraz z Irlandi . Norwegie tez była nie dla mnie żle sie tam czułam nawet z tego stresu tam spedziłam dobe w szpitalu bo miałam pod zawał wywołany stresem . Wiem zejest tam ciężko o prace tez pracowałam u polek na sprzataniu i miałam kilka swoich prywatnych domków ale to i tak było aby sie tylko tam utrzymać . Miałąm tez prace u gościa nie polaka był ze Syrlanki dostałam auto i miałam wozić dziewczyny na sprzatanie sklepów i domków i sama też sprzatałam i było to tylko dla tego ze podkochiwał sie we mnie gdyby tak nie było to by mnie tak samo traktował jak inne dziewczyny same i autobusami musiały jeżdzić ale gdy sie dowiedział ze mam faceta to juz mniej zlecen mi dawał bo myslał wczesniej ze coś wskóra u mnie . wiec sama wiem ze polki oszukują mało płaca a brudasy ze tak powiem mysla ze polki sa naiwne i głupie i moga cos zdziałąć ale wszyscy wiedza ze polki nie lubia czarnych bo oni smierdza itd. nie wiem czy db, np. ale poniosło mnie wiec przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolonaona
dziekuje wszystkim za normalne rady. Jestem w navie jako bezrobotna zarejstrowana oczywiscie bez prawa do zasilku. O ty zawodowym kursie czytałam i pytałam ale na chwilę obecną kazali mi czekać na swoja kolejke. Pierwszenstwo maja ci którzy pobieraja socjal. Mój mąż nie pracuje przez żadnego pośrednika, owszem nie zna norweskiego, ale zna angielski i pracuje w norweskiej firmie. Niestety jest jakpiszecie on o mnie nie mysli a ja mam powoli dosc. Co do sprzatania u polek to az rece opadaja jakie to niektore maja wymagania. Np. ten samochód. Badzmy szczerzy utrzymanie samochodu kosztuje, doliczyc bramki, paliwo no bez sensu kompletnie pracowac na czarno i jezdzic samochodem. Mi to sie bardziej dojezdzac opłaca autobusami itp, bo miesieczny wyniesie mnie niecałe 2 tys koron. A wiekszosc z nich to chce by mieć swój samochód, zastanawiałam sie po co ale dowiedzialam sie gdy maz polecial do raz do polski. Otoz odpowiedzialam na jedno ogloszenie, ze mam samochod no i zaczelam sprzatanie. Mialam tym samochodem dojezdzac sama do pracy (co za roznica wiec czym jezdze?) a okazalo sie ze ciagle ja musialam wozic. Ja jechalam sprzatac w jedna miejsce a ja musialam wiezc w drugie. Oczywiscie za paliwo nie placila bo niby to tylko od czasu do czasu, a stawka to wiadomo jaka. teraz to jak nawet widze ogloszenie z samochodem to nie odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci źle to wracaj do Polski! czyja to wina że nic nie umiesz, nie masz zawodu i jesteś głąbem, który nie umie się nauczyć języka? do kogo pretensje? myślałaś że pojedziesz a Norwegowie zesrają ze szczęście, że ich taki zaszczyt spotkał że przyjechałaś i wszyscy w pokłonach rzucą się pomagać i finansować lenia i nieuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolonaona
a kto ci powiedzial ze nie mam zawodu? Czy ja pobieram pieniadze z panstwa? Nie. Czy utrzymuje sie z cudzych podatkow? nie. wiec nie pisz takich głupot, a może sądzisz po sobie co? ciekawe czy ty bys się sama nauczyła języka, z którym masz pierwszy raz w zyciu do czynienia. Już to widzę. Owszem zle mi i chce wrocic do Polski ale musze tez myslec o dziecku i jesli bedzie trzeba to dla jego dobra zostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: trochę jesteś w sytuacji, którą sami sobie stworzyliście. No bo w Polsce źle, pracy nie macie wcale, ale są znajomi i rodzina. Za granicą mąż ma pracę, dziecko lepsze perspektywy, ale znajomych brak. Myślę, że powrót do kraju to nie najlepsze rozwiązanie, zacznij więc szukać czegoś co poprawi Wam sytuację za granicą. Skorzystaj z rad osób, które wcześniej pisały, ucz się języka, szukaj pracy, szukaj kursów, szukaj może jakiś organizacji, które pomagają obcokrajowcom, a małymi krokami zajdziesz do celu. Wiadomo, że od razu języka się nie nauczysz czy pracy nie dostaniesz, ale jak nie będziesz nadal próbować to nie zmienisz w swoim życiu nic i możesz albo narzekać, albo wrócić do kraju (i również narzekać) a chyba nie o to chodzi? Co do kursów w internecie: wiadomo, że to nie zastąpi Ci normalnych lekcji, ale to już jest krok do przodu. Dzięki takim lekcjom nauczysz się rozumieć norweski, będziesz wiedziała co ludzie mówią do Ciebie, a mówić nauczysz się z czasem. Na początku na pewno będziesz popełniać błędy, ale a czasem zaczniesz mówić coraz lepiej, musisz tylko zacząć, a nie zniechęcać się, że takie lekcje są na nic. Poza tym można też się umawiać na darmowe lekcje/konwersacje w konkretnym języku przez skype, choć nie wiem dokładnie jak to wygląda, musiałabyś poszukać (kolega tak się umawiał na konwersacje po angielsku). Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauka języka to tylko kwestia samozaparcia. Poszłam na kurs -voksenopplæring ( koszt 6 tys koron, 2 razy w tygodniu po 2,5 h- 4,5 msc) kurs rozlozyli mi na 3 raty wiec nie bylo tak zle Tak bardzo chciałam pracować ze nic mnie nie powstrzymało. Pytałam wszędzie zaczynajac od nav a kończąc na kościele. Wydrukowałam Cv i chodziłam pytałam , wysyłałam. I co??? Udało sie!!! Bez żadnych znajomosci itp Ja nie znam angielskiego Dzis po roku pracy mój norweski jest komunikatywny !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezadowolonaona wczoraj a kto ci powiedzial ze nie mam zawodu? Czy ja pobieram pieniadze z panstwa? Nie. Czy utrzymuje sie z cudzych podatkow? nie. wiec nie pisz takich głupot, a może sądzisz po sobie co? ciekawe czy ty bys się sama nauczyła języka, z którym masz pierwszy raz w zyciu do czynienia. Już to widzę. Owszem zle mi i chce wrocic do Polski ale musze tez myslec o dziecku i jesli bedzie trzeba to dla jego dobra zostanę. xxx a jaki ty masz zawód? pracowałaś w Polsce jako kto? dla mnie jesteś zwykłym głąbem, który nic nie umie i niczego nie chce się nauczyć - a pieprzenie o dobru dziecka i jego wspaniałym starcie możesz sobie w tyłek wsadzić - siedzisz tam bo nie masz dokąd pójść, nie umiesz zarobić pieniędzy, tylko dziecko sobie umiałaś zmajstrować i wymagać kasy od swojego męża również głąba od państwa nie pobierasz pieniędzy, bo ci się zwyczajnie nie należą, dopiero co przyjechałaś, więc nie zgrywaj takiej honorowej - siedzisz tam i czekasz na zasiłki - a nie na pewno nie dla dobra dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xiaogui
Tak, mozna sie nauczyc jezyka od zera samemu w domu, za darmo, majac tylko internet. A jeszcze lepiej jak sie mieszka w kraju gdzie sie mowi danym jezykiem. Ja sie nauczylam w 2 lata chinskiego do poziomu zaawansowanego gdzie mowie prawie tak dobrze jak native. Tylko trzeba wiedziec jak i sie zmotywowac, a norweski to bulka z maslem, w ogole nie rozumiem jak mozna miec problemy z opanowaniem jezykow europejskich, trzeba byc totalnym taboretem. Mozna chociaz zaczac od youtube i wpisac 'norwegian lessons'. Mowilas, ze znasz troche angielski wiec to chyba dasz rade?? Glucha chyba nie jestes, wiec mozesz powtarzac na glos i cwiczyc wymowe, nikt cie nie musi poprawiac. Po drugie trzeba sluchac jak najwiecej danego jezyka, nawet jesli sie go nie rozumie, a to dlatego, ze mozg wtedy sie przyzwyczaja do jego dzwieku i nawet juz po kilku tygodniach takiego sluchania zdolnosc przyswajania i zapamietywania danego jezyka rosnie kilkukrotnie. Sluchac trzeba przynajmniej kilka godzin dziennie, nawet jezli leci cos sobie w tle. I znow prosty search na youtubie wpisuje 'norsk film' (nie znam norweskiego wiec uzylam translatora) i juz wyswietla mi sie pelno rzeczy do ogladania, z ktorych mozesz skorzystac i sobie sluchac. Najlepiej zaczynac od bajek dla dzieci, gdyz jezyk w nich jest prosty. Po trzecie podcasty, czyli darmowe lekcje do sluchania, jesli znasz angielski bardzo latwo je znalezc. Wystarczy wpisac w google 'norwegian podcasts' i wyskakuje chociazby norwegianclass101 (moge polecic ich kursy bo uzywalam ich do chinskiego. Za darmo mozesz sluchac lekcji, za dodatkowe rzeczy trzeba placicale to zawsze cos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xiaogui
Ja prdl nie moge wyslac wypowiedzi w calosci bo mnie ten y****y spam blokuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xiaogui
Poza tym mozna sciagnac ksiazki, kursy, filmy, ze tak powiem nielegalnie ze stron jak languagekropkaws, wejdz na ta strone i wybierz norwegian z menu po lewej, jest tam kilkanascie stron z roznymi materialami do pobrania w tym jakies kursy tylko trzeba sie zarejestrowac. Boze nauka jezyka naprawde nie jest trudna, a tym bardziej nie trzeba do tego pieniedzy, tylko internet. Rob sobie fiszki z slowkami i zdaniami norweskimi w programie Anki i powtarzaj. Juz ci nakreslilam mniej wiecej plan dzialania wiec rusz doope i idz sie uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xiaogui
Tam wyzej w nazwie strony wyraz kropka nalezy oczywiscie zastapic kropka. Chcialam jeszcze dodac ze z 't/o/r/r/e/n/t/o/w' ale blokuje ten wyraz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Norweski jest moim zdaniem prostrzy niż np. niemiecki, w zasadzie to troche pomieszany angielski z niemieckim, ale łatwiejszy niż te dwa języki. Tak jak przedmówcy wspomnieli, włącz sobie kurs, do tego weź mikrofon i nagrywaj to co mówisz, poczym porównuj do tego jak czyta lektor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dwa lata chinski , prawie jak naive...... masakra . W zyciu nie nauczysz sie jezyka w dwa lata na poziomie bieglym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bajkopisarki:) moze wy w tydzien nauczyłyscie sie w sposób zaawansowanego jezyka, ale nie każdy posiada takie zdolnosci,niektorym idzie dosc opornie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie przez całe życie wszystko idzie opornie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska, Ty zamiast marudzic, rusz d**e do miasta, przejdz sie do kawiarni, poznawaj ludzi i wsluchuj sie w jezyk. Sama przez to przechodzilam. Majac 21lat wyjechalam z narzeczonym doPortugalii. Nawet jednego slowa nie znalam. Bylo ciezko. Sama uczylam sie jezyka siedzac codziennie z osobi ktore tylko w jezyku portugalskim rozmawiali, ogladalam filmy i programy z napisami, ba tak dobrze mi szlo, ze po roku bycia tutaj poszlam na kurs pomocnika weterynaryjnego i zdalam na 87%. Caly kurs prowadzony byl w j. Pt. Dostalam sie na staz do kliniki, tam zalapalam jeszcze wiecej. Pozniej pracowalam w kawiarni przez ponad rok, pozniej w kolejnej kawiarni, teraz jestem na l4 z powodu ciazy, prace co prawda mam na umowe na stale, ale bede zmieniac na lepiej platna - ludzie sami mi proponuja prace. Wiec przestan narzekac bo jesli sie chce to mozna wiele osiagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania na sni
gość dziś Nauka języka to tylko kwestia samozaparcia. Poszłam na kurs -voksenopplæring ( koszt 6 tys koron, 2 razy w tygodniu po 2,5 h- 4,5 msc) kurs rozlozyli mi na 3 raty wiec nie bylo tak zle Tak bardzo chciałam pracować ze nic mnie nie powstrzymało. Pytałam wszędzie zaczynajac od nav a kończąc na kościele. Wydrukowałam Cv i chodziłam pytałam , wysyłałam. I co??? Udało sie!!! Bez żadnych znajomosci itp Ja nie znam angielskiego Dzis po roku pracy mój norweski jest komunikatywny !!! " x dokładnie! Masz 100% racji. Ale on jest typem człowieka który siedzi i uzala się nad sobą zamiast cos zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tak brak Ci znajomych to może poszukaj jakiś forów lub grup Polacy w Norwegii? A jak dobrze znasz angielski? W tym języku wszędzie można się dogadać. Masz dużo czasu, więc może warto spróbować kursu do samodzielnej nauki? Nie wiem nic o Norweskim, dlatego tez pisze o angielskim :P Ja nauczyłam się komunikatywnie rozmawiać dzięki płytom z metodą Emila Krebsa, kupiłam na www.krebsmethod.com. Na 40 lekcji po 30 minut spokojnie znajdziesz czas :) Poza tym...w norwegi spokojnie wszędzie dogadasz się po angielsku :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×