Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość introligator

smutny mąż

Polecane posty

Gość Gość o

Autorze zastanawia mnie jedno po Twojej odpowiedzi... Skoro byłeś i nadal jesteś w takim stanie psychicznym i emocjonalnym, to jak zgodziłeś się na drugie dziecko? Domniemam, że zrobiłeś to dla małżonki? Czy miałeś nadzieję, że wraz z pojawieniem się drugiego dziecka problemy znikną? Albo...? Co Tobą kierowało? Oczywiście, jeśli wolno zapytać. Nie chcę się pchać z butami w Twoje życie 🙂

Zrezygnowałam z chęci posiadania kolejnego dziecka właśnie ze względu na swoje rozchwianie. Z jednej strony myślę, że problemy mogłyby zniknąć, ale z drugiej obawiam się, że pojawienie się kolejnego dziecka tylko doleje oliwy do ognia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość o

A o urlop więcej nie pytam... widzę, że to temat wręcz drażliwy 😉 a niby słowo "urlop" samo w sobie ma oddźwięk pozytywny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość o

A o urlop więcej nie pytam... widzę, że to temat wręcz drażliwy 😉 a niby słowo "urlop" samo w sobie ma oddźwięk pozytywny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość o

A o urlop więcej nie pytam... widzę, że to temat wręcz drażliwy 😉 a niby słowo "urlop" samo w sobie ma oddźwięk pozytywny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onintroligator

Dzięki, że się odezwałaś 🙂 coz drugie dziecko powstało z miłości. Nigdy nie wątpiłem w to, że kocham moją żonę, wiem też, że Ona kocha mnie. Stąd druga dzidzia 🙂 poza tym nie chciałem aby nasza jedynaczka była nią już na zawsze. I tak mamy dwoje wspaniałych dzieciaków. jesteśmy więc super rodzicami, nie najlepszymi bo popełniamy mnustwo błędów wychowawczych, ale jednak staramy się bardzo:) i tak w kwestii związku jako rodzice i team zarządzający domem jest bardzo dobrze. Pozostaje jednak z mojej strony zawsze to małe "ale" które raz mniej raz bardziej się uaktywnia. Tak jak teraz 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość o

"Małe" ale" "? Odniosłam wrażenie, że nie takie małe, skoro wróciłeś do wątku po ponad 3 latach... Więc jak to jest? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość o

P. S. jestem ciekawa i pytam. Ludzie są dla mnie interesujący stąd tyle moich pytań 😉 jak zaczynam przeginać, proszę mnie skarcić 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×