Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 139483

Czy wrócić do byłego ?

Polecane posty

Gość 139483

Parę dni temu rozstalam się z chłopakiem. On powiedział że potrzebuję czasu i że może do siebie wrócimy po czasie.Tylko czy warto ? Od lipca zaczął mi wytykać błędy , narzekać na moje wady. Robił mi na złość Kiedy się kłócilismy , wystawiał zdjecia z innymi dziewczynami albo zabierał jakąś koleżankę kiedy jechał gdzieś z rodzicami np nad jeziorem (akurat to wydarzyło się po "rozstaniu") . Byliśmy ze sobą prawie dwa lata. Kiedy każe mu się definitywnie określić to nie potrafi. Cały czas mówi że potrzebuje czasu. On od października wyjeżdża też na studia i ogólnie mieszkamy w innych miastach , mamy do siebie 30 km i on mówił mi ze on nie bedzie sie ze mną widywac tak często itp. Mam wrażenie że nie ma na mnie miejsca w jego życiu. Pomóżcie,co mam zrobić kiedy będzie chciał wrócić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiemu to bym sama kopa w dup...ko dała... a Ty sie zastanawiasz co jesli...? niech sobie szuka innej naiwnej a Ty znajdz takiego co sie bedzie mogl okreslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się kocha to tak się nie robi odległość nie ma znaczenia, u mnie był przypadek że 14 latkowie byli tak zakochani w sobie że po przeprowadzce on jeździł do niej rowerem 60 km, jak się straży dowiedzieli opierdzieli gnoja a on powiedział że i tak będzie jeździł bo ją kocha i nie interesuje go, na szczęście rodzice się ogarnęli i im pomagali, teraz mają po 21 lat i są 3 lata po ślubie, mieszkają razem studiują, w miłości nie robi się przerw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 139483
Jednak kiedyś chciałbym mieć normalny kontakt z nim. Nie chcę żebyśmy byli wrogami. Może po jakimś czasie udało by nam się odnowić kontakt przyjacielski. Nie mówię o ciągłym pisaniu czy spotkaniu się bo jak sam powiedział nie będzie mieć na to czasu ale chodzi mi o to ze chciałabym wiedzieć co u niego itp. Wiem że on też by chciał mieć ze mną taki kontakt bo mi o tym mówił ale czy to by było dla nas dobre ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 139483
Nie zależy ale jednak przeżywał to rozstanie . Co myślicie o drugiej szansie? kiedy każde z nas by zrozumialo swoje błędy,bo ja też nie byłam święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze ciezko ale jest tyko jedna rada nie zgrywaj przegranej bo do takich faceci nie wracaja-powiedz mu, ze na takiego dupka nie ma miejsca w twoim zyciu -poczujesz sie lepiej bo odzyskasz wiare w siebie ktora on ci odebral.Musisz byc dumna i szczera ale nie dac sie ponizac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój. Wstawial zdjęcia innych dziewczyn po kłótni? To żałosne co najmniej. To dziecko nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ty sie zastanawiasz co będzie jak będzie chciał wrócić? Tak jakbyś czekała na jego oświecenie i przylezienie na kolanach z przeprosinami i rozumem w głowie. A on wcale nie bierze tego pod uwagę, zbywa cię, nie określił sie a ty głupia siedzisz i myślisz. Ogarnij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 139483
Tylko on też tak jak ja myśli o powrocie. Nie po tygodniu czy dwóch tylko po dłuższym czasie kiedy byśmy wszystko zrozumieli. Bo to nie jest tak że to tylko on robił coś źle. Ja też nie jestem aniołem . Zobaczylibysmy jak by to wszystko wyglądało kiedy by poszedł na te studia. Myślę czy po prostu nie lepiej by było wyczyścić karty,wyprać wszystkie brudy i żebyśmy zaczęli wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj to co napisałaś w pierwszym poście i zastanów sie czy tak sie zachowuje chłopak ktory myśli o powrocie. A od października to już umrze śmiercią naturalna. Weź sobie nie wmawiaj ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×