Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa przeszła samą siebie, "straszy "mnie że mąż mnie zostawi

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy bardzo udanym małżeństwem. Chyba zbyt udanym dla teściowej, starej, zgorzkniałej samotnej kobiety która wszystkim dowala by poczuć się lepiej,. Ostatnio wypaliła do mnie z tekstem jak męza nie było: "ty się tak nie skupiaj na tym związku bo on może przecież znalexc sobie kiedys inną, lepiej skup sie na sobie, on moze cie zostawic, moi znajomi wszyscy sie rozstają". Zamurowało mnie i do kretynki od tego czasu sie nie odzywam. Dlaczego to babiszcze mysli ze jak jej sie nie udalo (rozwiedziona) to wszystkim ma sie nie udac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale suka! ja po czym s takim w ogole nigdy juz bym sie nie odezwała a jak juz to z musu. ale chamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może teściowa tak powiedziałam bo może za mało czasu poświęcasz mężowi? może nie gotujesz mu i nie sprzatasz w domu ? może nie chcesz mu dziecka urodzić ? zastanów się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale my mamy dziecko, ja w domu sprzątam, jest zawsze czysto. wlasnie chodzi o to ze my bardzo duzo ze soba spedzamy czasu i prawie nigdy sie o nic nie spieramy wiec nie wiem o co jej chodzi. ona pije do tego ze ja jestem na macierzynskim i nie mam zbyt duzo kasy z tego macierzynskiego i boli ja to ze ja jestem z dzieckiem a jej syn chodzi do pracy z nadgodzinami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja marudzi, że mam iść do pracy bo mąż za dużo pracuje. Ale on ma taki zawód, że jedyną opcją zmiany jest praca od rana do nocy... a ta nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny powód, żeby się nie odzywać się do teściowej a mało to jest takich, dla których mąż był całym światem, a niespodziewanie zostawił? (oczywiście mąż w typie "mój by nigdy tego nie zrobił") to, co powiedziała teściowa mogło być przyczynkiem do dyskusji, a nie do obrazy, bo w sumie prawdę powiedziała jestem 25 lat po ślubie i po swoich obserwacjach i doświadczeniach wiem, że nie wszystko jest takie, jak się nam wydaje i mimo, że z mężem tworzymy zgodny związek to nie mam pewności czy kiedyś się nie zakocha jak wariat, mam tylko nadzieję, że tak nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było powiedzieć, żeby się mamusia skupiła NA SOBIE a nie na cudzym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze Ci powiedziala, nie mozna sie skupiac tylko na innej osobie, ludzie sie rozstaja i nikt nie da ci gwarancji ze za 5-10 lat bedziecie razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie miala nic zlego na mysli, ja bym z zaduma odpowiedziala ze mam nadzieje ze ani on mnie ani ja jego nigdy nie zostawimmy dla kogos innego a czas pokaze co bedzie. Zeby sie obrazac odrazu to glupota.. Nie macie wiekszych problemow w zyciu tylko toczyc boje z tesciowa o bzdury ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pałą przez grzbiet i do wersalki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem masz madra tesciowa i powinnas to docenic. Co z tago, ze jestescie zgodnym malzenstwem. Wiesz co bedzie za 5, 10 lat. A co jak maz zachoruje? Macie dziecko. Pomysl do jakiej pracy pojdziesz jesli cos sie stanie? Przeciez z CV typowej pani domu, to jedynie na kasie w markecie znajdziesz prace. Utrzymasz za to rodzine? Wiec podluchaj tesciowej i skup sie troche na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agatka na jednym topiku napisałaś żeby nie pracować bo zaniedbuje się dzieci na tym żeby iść do pracy ty masz dziewczyno ok pod sufitem czy piszesz tak żeby se popisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ona to mówiła dla dobra ciebie? moze ona tez przezyła zdrade, poswiecała wszytko dla partnera a on i tak kopna ja w d**e. I zrozumiała ze tez trzeba patrzec siebie a nie tylko kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziło mi o to żeby kobieta nie pracowała na pełny etat albo jak bratowa na 1,5 etatu bo wtedy dziecko będzie zaniedbane, ale 1/2 etatu jest ok. ja sobie radze i niczego nie zaniedbałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona mądrze ci powiedziala. Rozejrzyj się - zobacz co dzieje się naokoło. Super zwiazki sypią sie jak domki z kart. kobiety które poswięciły życie rodzinie i mężom zostają na lodzie - ze złamanymi sercami i bez dachu nad glową. Może okażesz się tą szczęsciarą która nigdy nie zostanie opuszczona. Ale lepiej się zabezpieczyć - tak na wszelki wypadek. Może teściowa wie o swoim synu coś o czym ty nie masz pojęcia? Dobrze ci radzi. Nie zapominaj o sobie. Jesteś odrębną jednostką i musisz o tym pamietać.Dając ci do zrozumienia że powinnaś zatroszczyć się o siebie i swoją niezależność okazała się bardziej lojalna wobec ciebie niż syna. A ty masz o to do niej pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka idz zmywaj gary bo twoje takie same teksty wszędzie są juz nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatka, przestań wysmętniać się na każdym topiku tymi wątpliwymi mądrościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się nie zgadzam z opiniami powyżej, teściowa zamiast podnieść na duchu że mimo że dzisiaj w tym szalonym świecie wiele osób się rozstaje, to może tutaj będzie inaczej, to woli dobic kogoś i jemu też przepowiadać koniec małżeństwa. dla mnie to jest chore. Czym ona straszy ? moją znajomą teściowa podobnie "straszyła", tylko zapomniała o pewnym szczególe: to w domu synowej mieszka jej synek, synowa jest z bogatej rodziny i w razie co nie musi sie martwic. jest tez wykształcona. I co, nadal uważasz jedna z drugą że to kwestia troski> ja uważam że powiedziała to złośliwie zaróweno teściowa mojej znajomej jak i ta opisana w temacie przez autorke. to że ją facet zostawił nie znaczy że wszystkich zaraz spotka nieszczescie. poza tym trzeba bylo jej dowalić "n o to ładnie mama wychowała synka skoro on taki podatny na zdrade"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem czy powiedziała to złośliwie czy z troski, wie to właściwie tylko teściowa autorki. Jedno jest pewne powiedziała prawdę. Ludzie są ze sobą a za chwilę juz nie a po rozwodzie, kiedy kobieta nie pracuje i musi zacząć jest trudno jej to zrobić. A nawet kurcze w super udanym małżeństwie kobieta nie powinna zamykać się w kuchni z dzieckiem i pralką. Może o to jej chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Ale jak ona ma się nie zamykać z pralką i dzieciakiem jak w tym momencie jest na macierzyńskim? Co, ma zrezygnować a dziecko niani dać? I to co zarobi to niańce odda a dziecko w najmłodszym wieku nie będzie mieć kontaktu z matką. To jest zdaniem teściowej fajne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie musi rezygnować ale nie musi tez poświęcać mu całego czasu, moze wyjść do kina, fitness czy gdziekolwiek. Moze o to chodziło teściowej? Zebys się nie zakopywala w tym wszystkim. Żebyś pomyślała o sobie. Daj dziecko ojcu i zniknij na pół dnia,poczytaj książkę czy zrob cokolwiek. Dla siebie nie dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, trzeba było porozmawiać o tym z teściową, zamiast się obrażać i roztrząsać sprawę na forum, trzeba jej było zapytać, a nie nas-co miała na myśli zauważyłam, że młode dziewczyny, w przypadku gdy coś idzie nie po ich myśli, albo są uczestnikami małego konfliktu dostają odpowiedzi "ja bym w pysk strzeliła", "ja bym z domu wywaliła" "nie odzywaj się do niej" "nie puszczaj do niej wnuka" " a to suka" i w ten deseń, nie umiecie rozmawiać? tylko agresja , wyzwiska i wielka obraza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci powiedziała
i zważywszy na twoją reakcję bystrością nie grzeszysz, więc tym bardziej powinnaś się nad jej słowami zastanowić. Nie ma znaczenia jak bardzo jesteście udanym związkiem, bo zawsze kobieta, która skupia się przesadnie na związku jest przegrana. Nie dziś to za kilka dziesiąt lat i nie mam na mysli tylko zdrady, ale chociażby śmierć małżonka. Kobieta powinna też mysleć o sobie, być zaradna, skupiać się na sobie, swoich tez pragnieniach, mysleć o sobie jak o odrębnej jednostce, a nie tylko w kategorii "on i my". Widocznie teściowa zauważyła, ze ty o sobie nie myslisz, że twoim epicentrum życia i jego podstawą jest małżeństwo. Piszesz, że teściowa jest po rozwodzie, wiec przeszła co nieco w życiu, jest starsza i doświadczona, więcej od ciebie widziała i doświadczyła i może tym tekstem nie chciała ci robić przytyku, a podzielić się swoim doświadczeniem, otworzyć ci oczy. Po twojej reakcji widać, że nie jesteś zbyt ogarnięta i niestety mimo jej dobrych checi do ciebie jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×