Pensjonat pod Lipami Woźniki, ul. Rolnicza

chce zapytac dlaczego tylko 9 miesiecy.Co sie stalo

Pani DYREKTOR musi teraz odbudować własny wizerunek i rozwiązać swoje problemy. Oby było to naprawdę dla dobra pensjonariuszy.Trzymam za Panią kciuki,oby tak dalej.

Zdecydowanie nie polecam tego pensjonatu. Negatywne opinie są prawdziwe. Miałam tam bliska osobę więc wiem co pisze.

Dla wszystkich zainteresowanych!

Mama moja przebywała w tym ośrodku od grudnia 2017 do końca sierpnia 2018. Początkowo opieka i warunki pobytu były ok. Nic nie wskazywało, że dojdzie do tak tragicznego finału. W sierpniu 2018, brakiem należytej opieki doprowadzono moją mamę do skrajnego odwodnienia, czego skutkiem był dwukrotny pobyt w szpitalu. Skutkiem drugiego odwodnienia, przez brak należytej opieki nad osobą schorowaną, doprowadzono do nieodwracalnych zmian w gospodarce wodno-elektrolitowej organizmu, w wyniku czego moja mama zmarła. Opieram się tu na diagnozie wydanej przez lekarzy ( super- fachowcy) szpitala w Lublińcu, w którym mama zmarła. Historia końcówki pobytu i doprowadzenie mojej mamy przez personel i brak nadzoru nad nim do permanentnego odwodnienia, według słów lekarzy ze szpitala w Lublińcu nadają się do rozpoczęcia postępowania prokuratorskiego. Mija 1,5 roku od tych tragicznych wydarzeń i sumienie nakazuje mi poinformować i przestrzec wszystkich potencjalnych pensjonariuszy i ich rodziny przed wyborem ośrodka.