Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baron pancerny

Kreatywność. Bezsensowny wyświechtany wyraz na ogłoszeniach pracy.

Polecane posty

Gość baron pancerny

Niech mi ktoś wytłumaczy w jaki sposób np. ekspedientka w sklepie mięsnym ma kreatywnie ukroić ćwierć kilo podgardlanej. Albo w jaki sposób gryzipiórek w urzędzie ma kreatywnie złożyć podpis na dokumencie. Co za kurfa debilna moda nastała w naszej nieszczęśliwej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Żeby dostać pracę jakąkolwiek, choćby sprzątaczki, dziewczyna musi być kreatywna. Zapewne ma kreatywnie wyżymać mopa o wiadro. W każdym jednym ogłoszeniu pracy, dosłownie w każdym, niezależnie od oferowanego stanowiska, pojawia się stale i nieodmiennie ten sam wyraz - kreatywność. Od kandydata wymaga się kreatywności. Jestem dziwnie przekonany, że gdyby zapytać pracodawcę - "Debilu, czego konkretnie oczekujesz wypisując farmazon kreatywności?", to ten otworzyłby gębę ze zdziwienia. Jedyną odpowiedzią byłoby zapewne "nooo... yyy... tego... oczekuję kreatywności". Masło maślane. Druga sprawa. Na rozmowie kwalifikacyjnej wcale nie liczą się umiejętności. Liczy się, jak człowiek wypadnie. Jakie zrobi pierwsze wrażenie. Krótko mówiąc pracodawca na podstawie kilkuminutowej rozmowy decyduje się zatrudnić kogoś na długie miesiące albo lata, bo ten ktoś dobrze wypadł na jednej jedynej pogadance. Na kuriozum zakrawa fakt, że np. mająca problemy z nadwagą i nieśmiałością okularnica, będąca jednocześnie prymuską w swej dziedzinie, polegnie w starciu z wygadanym i nażelowanym cymbałem, który ma jednak dobrą gadkę-szmatkę. Jak się mówi - umie się dobrze sprzedać. Pracodawca popatrzy na szkolne dyplomy i wybierze tego bardziej wygadanego. Inna sprawa, że potem durnowaty pracodawca jest niemile rozczarowany widząc, jak kreatywny wygadaniec robi kreatywnie bokami. Moja żona szuka pracy. Nie musi, bo zarabiam tyle, że spokojnie wyżywiam całą rodzinę z jednej mojej pensji i jeszcze kredyt spłacam. Ale żona uparła się gdzieś pracować, bo jak ja pójdę do swojej pracy, to Ona nudzi się sama w domu. Ok, mówię, idź. Ale jak widzę ogłoszenie z napisem kreatywność, to natychmiast Jej odradzam. Po co masz pracować u debila? - pytam. Niestety, szkoda, że reszta ludzi nie jest niezależna finansowo, bo szybko zrobiliby porządek z durnymi ogłoszeniami durnych pracodawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W debinych czasach nie licz na normalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron pancerny
List motywacyjny. Właśnie. Kolejny banał na banałami. Jaka motywacja może kierować człowiekiem szukającym pracy? Tak naprawdę jest jedna motywacja. Kasa. Chęć zarobienia kasy. Pomijam przypadek mojej kochanej żonki, która jest doskonale zabezpieczona finansowo i chce popracować gdzieś wśród ludzi zwyczajnie z nudów. Ale to marginalny przypadek. Większość osób szuka po prostu źródła dochodu, źródła utrzymania się. Gdyby zatem list motywacyjny miał zawierać prawdziwą intencję kandydata, to musiałby się składać z jednego zdania: chcę zarabiać. Dwa wyrazy. To wszystko. Tymczasem jak wiemy list motywacyjny to absurdalny elaborat zawierający masę absurdalnych i kłamliwych zdań. Bo trudno mi uwierzyć, że dziewczyna po studiach, która nie może znaleźć pracy w swoim zawodzie i zmuszona jest podjąć jakąś niskopłatną banalną pracę, chce tej pracy, bo tu się będzie: - realizować zawodowo; - rozwijać swoje umiejętności; - czuje, że ta praca jest dla niej; - zawsze o takiej marzyła; - itd., ipt. Kurfa, rozumiem, że ktoś ubiegający się o pracę jest zobligowany do napisania takich farmazonów. Taki jest wymóg. Ma być list motywacyjny. Ale, kurfa, dziwię się pracodawcom, że oni to na poważnie czytają i jeszcze wierzą w zawarte tam androny! Jakimi ci pracodawcy muszą być ciężkimi jełopami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie pytania potrafia zadawac szok k***a jacy idioci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej pracy podczas rekrutacji pytają o angielski choć nikt go nigdy do niczegoo tam nie użył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baronie jakże się cieszę, że w końcu objawiła mi się osoba, która również widzi wszędobylską kreatywność! Od tych cholernych ogłoszeń łapię się na tym, że zastanawiam się czy wystarczająco kreatywnie układam naczynia na suszarce, a może to cecha której jeszcze nie posiadłam? Któż to wie? Chyba tylko kreatywni pracodawcy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kreatywność jest wpisywana do CV żeby wypełnić puste miejsce na kartce papieru i ukryć fakt, że tak naprawdę niewiele się tych umiejętności posiada. Zaobserwowałam też, że im większy brak wyobraźni u kandydata do pracy tym częściej pojawia sie tam słowo kreatywność. Właściwie wpisywanie tego wyrazu do CV świadczy o braku kreatywności, bo osoby kreatywne raczej nie posługują się tak wyświechtanymi sloganami tylko starają zainteresować pracodawcę czymś oryginalnym, aby wyróżnić się z grona kandydatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 16:45 Tak ale ta cholerna kreatywnosc jest wpisywana do CV bo pracodawcy - skonczone debile, o tej kreatywnosci chca czytac. Wrecz wymagaja tej cholernej kreatywnosci (tfu!) i im czesciej ten wyraz sie pojawia tym bardziej sa zadowoleni. Debile, debile i jeszcze raz debile! Kandydatom trudno sie dziwic, ze pisza bzdury w CV skoro te bzdury sa mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo z doświadczeniem. Piszą na przykład ogłoszenie "Praca dla każdego", a w ogłoszeniu oczywiście doświadczenie. W każdym tak jest. Albo dzisiaj trafiłem na ogłoszenie "szukam pracowników budowlanych od 17 do 20 lat" a w ogłoszeniu wymagania: uczciwość, rzetelność bla bla bla i na końcu - doświadczenie w budowlance na wykończeniówkach. To jest k***a śmieszne. Szukają uczniów do pracy, i skąd taki gość ma mieć niby doświadczenie? To jest porażka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
dlatego jak mi ktoś w CV, zazwyczaj z wypisanym na twarzy IQ jamochłona składa podanie o pracę i wpisuje "kreatywność", automatycznie je odrzucam jako pracodawca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Albo z doświadczeniem. ... bla bla bla i na końcu - doświadczenie w budowlance na wykończeniówkach. To jest k***a śmieszne. Szukają uczniów do pracy, i skąd taki gość ma mieć niby doświadczenie? To jest porażka..<<< x Z praktyk, o***tych w czasie szkoły DEBILU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynicalrose
A mnie bardziej irytuje powszechne kłamstwo w większości ofert pracy "atrakcyjne wynagrodzenie, bardzo dobre warunki finansowe", na podstawie którego można założyć, że chodzi o wynagrodzenie sporo powyżej średniej krajowej a potem człowiek się dowiaduje, że firma ofiaruje jakieś śmieszne 2000 netto. Naprawdę, to powszechna praktyka, mam pracę ale chodzę na rozmowy, żeby znaleźć lepiej płatną i już się nie nabieram na ten frazes. Poza tym uważam, że powinien być wymóg, aby pracodawca informował pracownika już w początkowej (telefonicznej) fazie procesu rekrutacji, jakie wynagrodzenie oferuje, żeby ludzie mający większe oczekiwania finansowe nie tracili czasu na chodzenie na rozmowy (czasami wieloetapowe połączone z testami kompetencji), w ten sposób zarówno pracodawca jak i pracownik nie tracą bez sensu czasu. No ale teraz moda na agencje rekrutacyjne (kolejny absurd i zbędny zawód będący znakiem czasów), którzy kochają tracić czas na bzdety i wieloetapowe szopki rekrutacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>A mnie bardziej irytuje ... Poza tym uważam, że powinien być wymóg, aby pracodawca informował pracownika już w początkowej (telefonicznej) fazie procesu rekrutacji, jakie wynagrodzenie oferuje, żeby ludzie mający większe oczekiwania finansowe nie tracili czasu na chodzenie na rozmowy (czasami wieloetapowe połączone z testami kompetencji), w ten sposób zarówno pracodawca jak i pracownik nie tracą bez sensu czasu.<<< x A słyszałaś o czymś takim, jak wynagrodzenie podstawowe i premia za wydajność lub kreatywność :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w mieście (miasto 130 tys mieszkańców) są ogłoszenia tylko dla sprzątaczek z grupą inwalidzką, albo ochroniarzy w markecie-także z grupą, przedstawicieli handlowych i wszelkiej maści akwizytorów oraz sezonowe prace przy owocach i warzywach w chłodni za 6 zł/h na umowę zlecenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo pytanie- ile chciałaby pani zarabiać? - Tak z 10 koła netto, a ile proponujecie?- 1500 zł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baronie , ja mam trochę doświadczenia w pracy i też parę razy zdarzyło mi się jej szukać. W pełni się zgadzam z Tobą co do listu motywacyjnego - jest to dla mnie totalny debilizm i nawet jeśli jest napisane, że przesłanie listu jest wymogiem - to ja i tak tego nie robię. Właśnie z takiej racji, że ludzie wypisują tam farmazony niestworzone w większości ściągnięte z internetu i nijak nie przekładające się na rzeczywistość. Swoje doświadczenie mam opisane w CV , jeśli ktoś chce ode mnie list (co mi się akurat jeszcze nie zdarzyło, a dzwonili i tacy ktorzy niby tego listu wymagali bezwzględnie) - ale gdyby mi się to zdarzyło to i tak bym tego listu nie wysłała i grzecznie podziękowała. Co do kreatywności to powie Ci, że trochę za wąsko to postrzegasz. Akurat kreatywnością można się wykazać w każdej pracy - zawsze możesz coś chcieć ulepszyć, wymyślić inną metodę wykonania jakiejś pracy, coś usprawnić, żeby szybciej szło. Nawet jeżdżąc takim wózkiem widłowym jak to dałeś na przykład (np. lepsze rozmieszczenie towaru, tak żeby potem szybciej go odebrać) - generalnie ja kreatywność rozumiem jako inteligencję + myślenie co się robi i przewidywanie skutków + usprawnienie tego co już jest. A tak jeszcze na marginesie powiem Wam, że ludzie nie potrafią nawet napisać CV. Od czasu kiedy raz znalazłam się po drugiej stronie, gdzie mój pracodawca szukał kogoś i prosił raz o zweryfikowanie przesyłanych CV to nie dziwię się, że do niektórych nikt nie oddzwania. Ba, nawet maila napisać nie potrafią a co tu mówić o CV. Niekiedy aż się za głowę łapałam ze zgrozą... Dlatego przestałam się dziwić, że do mnie telefon z zaproszeniami na rozmowę dzwonił bez przerwy. Wniosek - ludzie nauczcie się pisać CV i profesjonalnie maila a nie "macie tu załącznik z moim cv to sobie przeczytajcie i czekam na odzew" - no porażka.. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Baronie , ... Co do kreatywności to powie Ci, że trochę za wąsko to postrzegasz. Akurat kreatywnością można się wykazać w każdej pracy - zawsze możesz coś chcieć ulepszyć, wymyślić inną metodę wykonania jakiejś pracy, coś usprawnić, żeby szybciej szło. Nawet jeżdżąc takim wózkiem widłowym jak to dałeś na przykład (np. lepsze rozmieszczenie towaru, tak żeby potem szybciej go odebrać) - generalnie ja kreatywność rozumiem jako inteligencję + myślenie co się robi i przewidywanie skutków + usprawnienie tego co już jest.<<< x Ale by to dostrzec, trzeba również posiadać w sobie odrobinę kreatywnego myślenia :D. Jak widzisz: to co dla Ciebie jest oczywiste, innym wydaje się czarną magią :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynicalrose
>>>A mnie bardziej irytuje ... Poza tym uważam, że powinien być wymóg, aby pracodawca informował pracownika już w początkowej (telefonicznej) fazie procesu rekrutacji, jakie wynagrodzenie oferuje, żeby ludzie mający większe oczekiwania finansowe nie tracili czasu na chodzenie na rozmowy (czasami wieloetapowe połączone z testami kompetencji), w ten sposób zarówno pracodawca jak i pracownik nie tracą bez sensu czasu.<<< x A słyszałaś o czymś takim, jak wynagrodzenie podstawowe i premia za wydajność lub kreatywność smiech.gif ? Akurat te firmy stosujące prowizyjny/premiowy system wynagrodzenia często umieszczają w ogłoszeniach wzmiankę, że będzie podstawa i np. prowizja od sprzedaży, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podały od razy jakiej podstawy i jakiego rzędu premii się spodziewać. Ludzie, traktujmy się poważnie, nie każdy szukający pracy jest żółtodziobem albo desperatem gotowym z pocałowaniem ręki przyjąć każde ochłap. Nie każdy jest bezrobotnym mogącym całe dnie tracić na tasiemce rekrutacyjne. Zwykle ludzie mający już jakieś doświadczenie zawodowe i pracę szukają czegoś lepszego pod względem finansowym, poza tym każda rozmowa oznacza dla nich branie urlopu albo chociaż kilku godzin do odrobienia , dlatego podawanie szacunkowego wynagrodzenia lub chociaż przedziału byłoby jak najbardziej wskazane i korzystne dla obu stron. Chwała nielicznym firmom, które to robią. Mam nadzieję, że wkrótce stanie się to powszechną praktyką i będzie należeć do dobrego tonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie też oferty wymagające wyższego wykształcenia, znajomości języków i doświadczenia za najniższą krajową. Sorry, ale to powinno być jasne. Dajesz słabą pensję, to szukaj słabych, niewykwalifikowanych pracowników do przyuczenia. Ja się wcale młodym nie dziwię, że wolą na zmywak do UK a Ci bardziej obrotni do zagranicznych korpo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Akurat te firmy stosujące prowizyjny/premiowy system wynagrodzenia często umieszczają w ogłoszeniach wzmiankę, że będzie podstawa i np. prowizja od sprzedaży, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podały od razy jakiej podstawy i jakiego rzędu premii się spodziewać.<<< x Nie zrozum nie źle, ale spośród osób, które ja zatrudniałem, najwyższej premii spodziewały się zawsze największe głąby i lenie. W końcu dla nich praca, była najcięższa :D. x Jakby Ci napisali, że można dostać do 300% premii, a dostawałabyś 30%, to też byś na nich pomstowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynicalrose
Baronie , ja mam trochę doświadczenia w pracy i też parę razy zdarzyło mi się jej szukać. W pełni się zgadzam z Tobą co do listu motywacyjnego - jest to dla mnie totalny debilizm i nawet jeśli jest napisane, że przesłanie listu jest wymogiem - to ja i tak tego nie robię. Właśnie z takiej racji, że ludzie wypisują tam farmazony niestworzone w większości ściągnięte z internetu i nijak nie przekładające się na rzeczywistość. Swoje doświadczenie mam opisane w CV , jeśli ktoś chce ode mnie list (co mi się akurat jeszcze nie zdarzyło, a dzwonili i tacy ktorzy niby tego listu wymagali bezwzględnie) - ale gdyby mi się to zdarzyło to i tak bym tego listu nie wysłała i grzecznie podziękowała. Co do kreatywności to powie Ci, że trochę za wąsko to postrzegasz. Akurat kreatywnością można się wykazać w każdej pracy - zawsze możesz coś chcieć ulepszyć, wymyślić inną metodę wykonania jakiejś pracy, coś usprawnić, żeby szybciej szło. Nawet jeżdżąc takim wózkiem widłowym jak to dałeś na przykład (np. lepsze rozmieszczenie towaru, tak żeby potem szybciej go odebrać) - generalnie ja kreatywność rozumiem jako inteligencję + myślenie co się robi i przewidywanie skutków + usprawnienie tego co już jest. A tak jeszcze na marginesie powiem Wam, że ludzie nie potrafią nawet napisać CV. Od czasu kiedy raz znalazłam się po drugiej stronie, gdzie mój pracodawca szukał kogoś i prosił raz o zweryfikowanie przesyłanych CV to nie dziwię się, że do niektórych nikt nie oddzwania. Ba, nawet maila napisać nie potrafią a co tu mówić o CV. Niekiedy aż się za głowę łapałam ze zgrozą... Dlatego przestałam się dziwić, że do mnie telefon z zaproszeniami na rozmowę dzwonił bez przerwy. Wniosek - ludzie nauczcie się pisać CV i profesjonalnie maila a nie "macie tu załącznik z moim cv to sobie przeczytajcie i czekam na odzew" - no porażka.. Pozdrawiam usmiech.gif W większości zawodów kreatywność jest zbędna np., korpo księgowo-finansowe i centra obsługi klientów, banki mają szereg ścisłych procedur i preferują raczej rutynowe działania. Nikt nie wymaga kreatywności od listonosza, sekretarki czy pracownika przy taśmie produkcyjnej. Kreatywność liczy się w niewielu branżach, wydawnictwach, agencjach reklamowych czy przy pisaniu scenariuszy. Poziom pracodawców najwyraźniej odpowiada poziomowi pracowników. Czy pracodawca, który oferuje jakieś ochłapy, naprawdę dziwi , że ktoś przysyła do niego niedbałe cv. Niech się cieszy, że ktokolwiek w ogóle wyraża zainteresowania niepoważną ofertą. Szacunek to droga dwukierunkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>W większości zawodów kreatywność jest zbędna np., korpo księgowo-finansowe i centra obsługi klientów, banki mają szereg ścisłych procedur i preferują raczej rutynowe działania. Nikt nie wymaga kreatywności od listonosza, sekretarki czy pracownika przy taśmie produkcyjnej. Kreatywność liczy się w niewielu branżach, wydawnictwach, agencjach reklamowych czy przy pisaniu scenariuszy. <<< x Każdy myśli wg siebie :(. x Kreatywna pani z banku łatwiej namówi klienta na kredyt. x Kreatywny listonosz wejdzie do każdego budynku, a półgłówek nie będzie potrafił sforsować nawet domofonu. x Kreatywna sekretarka lepiej zorganizuje biurko szefa i będzie wiedziała, czego i kiedy szef oczekuje :). x Kiedyś robiłem fizycznie przy zbożu. Kreatywnie uruchomiliśmy elektryczną ładowarkę (kwestia przełożenia kabli) i podnieśliśmy wydajność zespołu o kilkaset procent. x Można? Można, tylko trzeba na tym się rozumieć :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynicalrose
>>>Akurat te firmy stosujące prowizyjny/premiowy system wynagrodzenia często umieszczają w ogłoszeniach wzmiankę, że będzie podstawa i np. prowizja od sprzedaży, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podały od razy jakiej podstawy i jakiego rzędu premii się spodziewać.<<< x Nie zrozum nie źle, ale spośród osób, które ja zatrudniałem, najwyższej premii spodziewały się zawsze największe głąby i lenie. W końcu dla nich praca, była najcięższa smiech.gif . x Jakby Ci napisali, że można dostać do 300% premii, a dostawałabyś 30%, to też byś na nich pomstowała. Gdyby mnie oszukali i pomimo dobrych wyników dawali takie niskie premie, to bym ich prędko pożegnała. Już niejednokrotnie zmieniałam pracę, za każdym razem na lepiej płatną i nie boję się zmian. Teraz mam pracę dużo powyżej średniej krajowej i nie mam noża na gardle, więc spokojnie mogę szukać jeszcze lepszej ,tylko irytuje mnie to nagminne kłamstwo w większości ofert na które aplikuję (nie opierają się one akurat na systemie premiowym). Atrakcyjne wynagrodzenie, konkurencyjne warunki płacowe, cuda na kiju a potem ich wybałuszone oczy, jak podaję swoje oczekiwania albo moje wybałuszone oczy, jak firma podaje swoją ofertę. Gdyby od początku warunki były jasne, pożegnalibyśmy się grzecznie już na etapie rozmowy telefonicznej. Tak teraz wszystkie firmy pieprzą farmazony o wydajności, efektywnym zarządzaniu czasem i unikaniu czynności bez wartość dodanej a brną w tasiemcowe rekrutacje, gdzie na końcu procesu nie dochodzi do jego finalizacji ze względu na rozbieżności finansowe. Cóż za marnotrawstwo czasu, energii i czynność bez wartości dodanej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynicalrose
>>>W większości zawodów kreatywność jest zbędna np., korpo księgowo-finansowe i centra obsługi klientów, banki mają szereg ścisłych procedur i preferują raczej rutynowe działania. Nikt nie wymaga kreatywności od listonosza, sekretarki czy pracownika przy taśmie produkcyjnej. Kreatywność liczy się w niewielu branżach, wydawnictwach, agencjach reklamowych czy przy pisaniu scenariuszy. <<< x Każdy myśli wg siebie smutas.gif . x Kreatywna pani z banku łatwiej namówi klienta na kredyt. x Kreatywny listonosz wejdzie do każdego budynku, a półgłówek nie będzie potrafił sforsować nawet domofonu. x Kreatywna sekretarka lepiej zorganizuje biurko szefa i będzie wiedziała, czego i kiedy szef oczekuje usmiech.gif . x Kiedyś robiłem fizycznie przy zbożu. Kreatywnie uruchomiliśmy elektryczną ładowarkę (kwestia przełożenia kabli) i podnieśliśmy wydajność zespołu o kilkaset procent. x Można? Można, tylko trzeba na tym się rozumieć smiech.gif . Widać, że nie orientujesz się w realiach pracy w bankach i centrach finansowo-księgowych. Pani namawiająca na kredyt działa według rutynowych, ściśle określonych przez kierownictwo procedur, tam nie ma miejsca na jej kreatywność. Prowadzenie kreatywnej księgowości ściągnie ci prokuratora na kark... A podane przez Ciebie przykłady sekretarki i listonosza dowodzą, że chyba inaczej rozumiemy kreatywność. Ty mówisz o zwykłej zaradności i dobrej organizacji podnoszącej wydajność, dla mnie kreatywność łączy się bardziej z pracami artystów, grafików, dziennikarzy, specjalistów z branży reklamowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misio znowu piertoli
Misiu1, znowu piertrolisz i sie wymądrzasz? Już ty się wykazałeś swoją kreatywnością pisząc, że widziałeś jak rodzice rozłupują siekierami czaszki swoim dzieciom :D Musisz być misiek nieźle popiertolony :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Widać, że nie orientujesz się w realiach pracy w bankach i centrach finansowo-księgowych. Pani namawiająca na kredyt działa według rutynowych, ściśle określonych przez kierownictwo procedur, tam nie ma miejsca na jej kreatywność.<<< I zapewne tylko dlatego jedna potrafi przekonać do jakiegoś produktu 90% potencjalnych klientów, a druga tylko 10% :D. Ograniczony człowiek, nie zrozumie, skąd te różnice wynikają. W końcu obie przeszły to samo szkolenie i ten sam zakres obowiązków wykonują :D. x >>>Prowadzenie kreatywnej księgowości ściągnie ci prokuratora na kark...<<< x Raczej pozwoli firmie zaoszczędzić kasę. Po raz kolejny pokazujesz brak zrozumienia słowa "kreatywny" :(. Wykorzystywanie luk prawnych i bezsensów ISTNIEJĄCEGO systemu podatkowego, jest w 100% LEGALNE. A slogan "kreatywna księgowość" powstał, po FAŁSZERSTWACH księgowych, na cały świat znanych. Czym innym jest prowadzenie działalności w oparciu o kreatywne sugestie księgowego, a czym innym fałszowanie przez księgowego stanu faktycznego. x >>>A podane przez Ciebie przykłady sekretarki i listonosza dowodzą, że chyba inaczej rozumiemy kreatywność. Ty mówisz o zwykłej zaradności i dobrej organizacji podnoszącej wydajność, dla mnie kreatywność łączy się bardziej z pracami artystów, grafików, dziennikarzy, specjalistów z branży reklamowej.<<< x Bo moje rozumienie słowa kreatywność jest zgodne z jego definicją np. wg Wikipedii: Kreatywność (postawa twórcza; od łac. creatus czyli twórczy) – proces umysłowy pociągający za sobą powstawanie nowych idei, koncepcji, lub nowych skojarzeń, powiązań z istniejącymi już ideami i koncepcjami. Myślenie kreatywne, to myślenie prowadzące do uzyskania oryginalnych i stosownych rozwiązań. Alternatywna, bardziej codzienna definicja kreatywności mówi, że jest to po prostu zdolność tworzenia czegoś nowego. x Dla mnie kreatywność jest optymalnym wykorzystaniem ISTNIEJĄCEJ RZECZYWISTOŚCI i jej modyfikowaniem, a dla Ciebie jest to tworzenie ZUPEŁNIE NOWEJ rzeczywistości, ze światem zastanym, NIEPOWIĄZANEJ lub powiązanej w sposób czysto umowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Gdyby mnie oszukali i pomimo dobrych wyników dawali takie niskie premie, to bym ich prędko pożegnała.<<< x I miałabyś pełną rację. Z doświadczenie wiem jednak, że prawie nie ma czegoś takiego, jak obiektywna ocena wyników własnej pracy przez pracownika :(. Dlatego większość uważa, że premia ZAWSZE im się należy. x >>>Teraz mam pracę dużo powyżej średniej krajowej i nie mam noża na gardle, więc spokojnie mogę szukać jeszcze lepszej ,tylko irytuje mnie to nagminne kłamstwo w większości ofert na które aplikuję (nie opierają się one akurat na systemie premiowym). Atrakcyjne wynagrodzenie, konkurencyjne warunki płacowe, cuda na kiju a potem ich wybałuszone oczy, jak podaję swoje oczekiwania albo moje wybałuszone oczy, jak firma podaje swoją ofertę. Gdyby od początku warunki były jasne, pożegnalibyśmy się grzecznie już na etapie rozmowy telefonicznej.<<< x Bo prawdę mówiąc :D, jak sama napisałaś: "Teraz mam pracę dużo powyżej średniej krajowej", Twoje oczekiwania, dotyczące atrakcyjnego wynagrodzenia i konkurencyjnych warunków płacowych są zupełnie odmienne, od tych, oczekiwanych przez większość (np. czytających teraz Kafe :) ). Dlatego oni wcale kłamstw (obiektywnie) nie piszą. No chyba, że napisali, że wynagrodzenie jest atrakcyjne w porównaniu do średniego wynagrodzenia na tym, konkretnym stanowisku. x >>>Tak teraz wszystkie firmy pieprzą farmazony o wydajności, efektywnym zarządzaniu czasem i unikaniu czynności bez wartość dodanej a brną w tasiemcowe rekrutacje, gdzie na końcu procesu nie dochodzi do jego finalizacji ze względu na rozbieżności finansowe. Cóż za marnotrawstwo czasu, energii i czynność bez wartości dodanej...<<< x Z tym zgadzam się w pełni :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiu, jak tam siekiery w dziecięcych łbach, jeszcze je widujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×