Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrowie byłego

Polecane posty

Gość gość

WItam ostatnimi czasy zerwałam z chlopakiem z którym się nie dogadywałam wcale wkurzalismy się ciagle na siebie i prawie nie widywali jednak on tak strasznie mnie kocha ze gdy z nim zerwalam nadal mial nadzieje ze sie zejdziemy, w miedzy czasie poznalam kogos nowego kto mi sie podoba i chcialabym z nim byc jednak gdy mój były się o tym dowiedział omal nie dostał zawału wylądował w szpitalu i miał stan przedzawałowy co mnie powaliło i czuję się winna i zastanawiam się nad powrotem do niego, żeby nic mu się nie stało bo sobie nie daruje tego... co ja mam robić ?? :(:( pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może powinnaś spróbować, może taka przerwa wam dobrze zrobiła i jak sie zejdziecie drugi raz to będzie jeszcze lepiej niż było, ale też może tak być ze po 5 miesiącach postanowisz odejść bo to już nie to, chyba nie masz nic do stracenia, chyba że tego nowego chłoptasia. Ale też się licz z tym że skoro typ był w szpitalu, to żeby tego tak nie wykorzystywał i cie nie szantażował, że sobie coś zrobi jak będziesz chciała odjeść drugi raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nim i wytlumacz na spokojnie. Mnie kobueta doprowadzila do kilku prob samobojczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest przeciez chore żeby przez babę w szpiatalu wylądować. No własnie dlatego sie zastanawiam czy się zejść dlatego że już raz zerwaliśmy kilka miesięcy wczesniej i żalowalam tego ze do niego wrocilam a w takiej sytuacji ja nie wiem co mam zrobić jestem załamana bo czuję się winna i też boje się że jak powiem że ma mi dać spokój to znów wyląduje w szpitalu albo nawet stanie się coś gorszego. Nie darowałabym sobie tego z tym że czuje że go nie kocham poznałam nowego faceta któremu na mnie zależy i boje się że jak wróce do bylego bede zalowac ze zerwalam z nowym chlopakiem i ze zmarnuje swoją szanse na coś lepszego. Już kilka razy bylemu pisalam ze ma mi dac spokoj ale on nadal pisze i pisze bo tel nie odbieralam az do zawalu. Jestem w rozsypce totalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, bierze cię na litość, widziałaś wyniki, czy tylko ze opowieści kogoś tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zadbać o jego zdrowie, zerwij z nim kontakt, zejście się nic nie da, bo go nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z opowieści bo widziałam na własne oczy jak mu to mówiłam jak sapie trzyma się za klatkę piersiową aż na całym ciele było czuć jak wali mu serce i wtedy wyszedł ode mnie wsciekly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale on przecież żyje więc o co chodzi? Wyleczy się a jak nie to trudno. Widocznie tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, wiem z doświadczenia jak wygląda zawał, a to zawałem z pewnościom nie było, tylko wściekłością:P a za serca każdy może się złapać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie był zawał tylko stan przedzawałowy(ponoć), z tego co mówił był u lekarza bo się wystraszył mówił że go piekła cala klatka i bolała. Z tym że w tym czasie jak wyszedl wypisywal ze nie idzie do lekarza i ze umrze przeze mnie 2 dni pozniej zebym sie nie zadreczala bo to nie moja wina o.O masakra jakaś najgorsze że jestem na tyle głupia i słaba że nie potrafię zerwać z nim kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój, wymyśla niestworzone historie, by cię zatrzymać na siłę, toksyczny facet. zmień nr. tel. i się z nim nie kontaktuj, bo będzie cie całe życie szantażował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda jest toksyczny . Gdy z nim byłam czułam się okropnie samotna, nie mogłam nigdzie wyjśc bo były kłotnie a on łaził calymi nocami. Puszczalam go na cale noce zeby miec swiety spokoj haha ;p a ja głupia zakochana kretynka pozwalałam sobą pomiatać. Ostatnim razem jak zerwałam pierwsze co zrobiłam to poszlam na miasto z dziewczynami ;p i czulam sie taka szczesliwa bez zadnego faceta. Mieszkalismy razem ale postanowilam się wyprowadzic podjelam dobrą decyzję :) Nie wydaje mi się żeby wymyślał raczej taki nie jest żeby zmyślać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia czy oszukuje czy nie. Rozstalas sie z nim ze slusznych powodow i bylabys ogromna idiotka wracajac do niego z litosci. Ukladaj sobie zycie z nowym a z bylym zerwij kontakt. Szybciej mu przejdzie i do ewentualnego manipulowania niech sobie znajdzie kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na taką odpowiedź czekałam :) dziękuję za dodanie otuchy i siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to juz bylo drugie rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwszym zeeszlismy sie po miesiacu na poczatku bylo super ekstra wielka milosc minelo 2 miesiace i znow chcialam uciec na bank go nie kochalam bo caly czas myslalam Bozeee mam dosc chce sie wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie Twe! A toast wypiję w innym terminie Dzis jestem zaorana.surival.góry.Slowacja.najwazniejsze ze zyje... Pozdro Sysiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to skoro to już któreś rozstanie to nie ma po co.... zostań przy nowym, miał szanse, nie wyszło, a jego zagrywki z lekarzem, trochę żenada że facet aż do szpitala trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO uważaj ,bo m-c temu po takiej historii , odebrał sobie życie mój przyjaciel. Wspaniały, wydawałoby się silny silny, dojrzały facet. Nie wierzyłam w takie historie, a jednak po rozstaniu z żoną kilka prób samobójczych i 4 udana. Straszny żal ,ból po nim, ból mega super facetem, a depresja go pokonała. Jak możesz pomóż mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak ja mogę mu pomóc? nie przeżyłabym jeśli przeze mnie by się zabił... to straszne co ludzie robią z miłości. Ja mam troszkę inne podejście nie załamuje się tak sttrasznie z powodu faceta... Nie kocham już go a moja obecność przy nim pogarsza sytuację a rozpoczęłam nowy związek nie mówię mu o nim bo wiem że bardzo źle by to zniósł. Nastraszyłaś mnie tym samobójstwem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to straszne odebrać sobie życie przez kogoś, bardzo współczuję pewnie na dodatek był młody i wiele rzeczy jeszcze przed nim... Przecież nie jedna kobieta chodzi wolna po tym świecie nie przesadzajmy są też inne rzeczy nadające życiu sens, nie samym żoną/mężem się żyje przecież ehhhh ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze ale tu osoba pisze o człowieku która była kilka lat w małżeństwie to trochę zmienia istotę rzeczy! Bo ile ty autorko byłaś ze swoim byłym? Dwa 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa lata bylismy razem. Tak zmienia ale tez są przypadki mlodych chlopakow ktorzy się zabijają bo dziewczyna ich nie chce, Znam taki przypadek nawet koleżanki która nie chciała chłopaka a on powiesil się jej na bramie... coś strasznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś strasznego naprawdę! Ale to trochę naprawdę, ku//rwa mać chłopy w rurkach chyba mają silniejszą wolę, jak można aż tak się uzależnić od kobiety po dwóch latach, dla mnie jest to strasznie słabe! I nie mówcie mi że nic o tym nie wiem, bo nie przeżyłem rozstania itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo może to jest dla niego jakieś pierwsze poważne rozstanie z pierwszego poważnego związku, bo takie rozstania najbardziej bolą, ale bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest słabe masz rację :) ja przeżyłam raz wcześniej i teraz drugi ale to był mój pierwszy chłopak taki na poważnie wcześniej randkowałam ale jakoś nie mogłam trafić na odpowiednią osobę zawsze trafiałam na kretynów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×