Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bumc

Niedziela z RM:D

Polecane posty

Gość Bumc

1. O. Rydzyk: - Polska stała się terenem misyjnym dla pogan. Ich wysłannikami są prostytutki przy drogach. Siać... trzeba siać, siać, siać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
2.O. Rydzyk: - Popatrzcie na te kobiety na ulicach. Tak chodzą i się ubierają, jak gdyby były prostytutkami. Popatrzcie, ile mamy w Polsce prostytutek. Ulice pełne prostytutek... na każdym kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
3..Modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji modlitwa? - Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
Ojciec Rydzyk: Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
4.Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym. Ojciec Rydzyk - Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć o niewieścim głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik o imieniu Urszula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
5..Słuchaczka: - Papierosy, chłopcy, trochę alkoholu... no puszczam się i jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze. Ojciec Piotr - Dziecko... czy ty wykręciłaś właściwy numer telefonu? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumc
No. A teraz idę do kościoła a wam udanej niedzieli życzę..Bez kwasów kochani:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko bosko ratuj... nie widze prostytutek na kazdym kroku!!! musze isc jak najszybciej do okulisty. chyba mam zacme. 😭 albo nie.. nie pojde. lepiej zrobie modlac sie w intencji zacmienia wzroku oj.dyr.r. (od zaraz)... moze ujrzy, to co ja widze :) ps. idz... idz. za oj.dyr nie musisz sie modlic. jest pod specjalna opieka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ankieter i respondent: Dzień dobry. Czy mogłabym przeprowadzić z panią ankietę? R: Że co? A: Takie badanie przez telefon. R: Że co? A: Wywiad. R: A co ja? Jakaś gwiazda p********a jestem, czy co? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry, czy dodzwoniłam się do mieszkania prywatnego? R: Hmm... I tak i nie. W zasadzie dla niektórych to jest mieszkanie prywatne, a inni tylko tu pracują, chociaż staramy się aby panowała tu domowa atmosfera, bo nie wiem czy pani wie, ale dodzwoniła się pani do aresztu śledczego...:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A: Dzień dobry. Jestem ankieterem... R: Panie, ku***, powiedz no pan, nie mata tam cu robić w te niedziele? Kurna, do kościoła byśta pośly a nie pierd*** take kocopoły! A jak nie to różaniec w łapy i modlić sie! Wiesz pan, że niedziela je?! A: ...🖐️:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestała     czytaczka
haha :) Dobrego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy może Pani odpowiedzieć na kilka pytań? Czy Pani wiek mieści się w przedziale od 15 do 29? R: Niestety nie ja mam 67 lat, ale niejedna 29-latka mogłaby mi pozazdrościć. Pani nawet nie wie, jak ja świetnie wyglądam. Mam gładką skórkę, jędrne ciało i JAAAAKIE piersi!!! Jak mi Pani nie wierzy, to ja dam Pani tego pana, z którym mieszkam. On Pani opowie... Ja zdradzę Pani sekret jak zachować jędrność i w ogóle... Mam gładką skórę na twarzy bo smaruję się tylko kremem i całe życie piję sok z cytryny i z wodą i oczywiście.. DUŻO miłości od mężczyzny – Pani wie o co chodzi??? :D O ciotkach z Ero:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia mogła się zakończyć tragicznie, na szczęście zakończyła się tylko karą dyscyplinarną w postaci nagany z wpisem do akt. Był to 30 grudnia, ostatni dzień w pracy w roku (Sylwester wypadał w sobotę). Atmosfera już dość luźna, a ponieważ prezes lubił efekciarstwo, więc była zgoda że załoga może sobie postrzelać fajerwerkami na koniec pracy. No i o 14:00 był w sali konferencyjnej poczęstunek - szampan, jakieś ciastka a o 15:00 miało być strzelanie i do chaty. Miałem w kieszeni spodni hukowy fajerwerk, ten z trupią czaszką i napisem "ACHTUNG!, gruby jak spory ogór. Strzela to mocno jak sam s*******n a zapala się przez potarcie zaryski, jak przy zapałce. O 14:50 poczułem nagłe parcie na stolec (prawdopodobnie mieszanka ptysiów i szampana). Poszedłem dość szybko do WC i zastałem tam dobrego kolegę z działu handlowego, który przed pisuarem przygotowywał się do lania. Pozdrowiłem go zdawkowo, powiedziałem żartem żeby lepiej szybko skończył bo zaraz mi dupsko eksploduje i wszedłem do kabiny. Niestety, podczas zdejmowania spodni zaszedł mało prawdopodobny zbieg okoliczności. W kieszeni oprócz ACHTUNGA miałem też długopis, kluczyki do auta i pudełko zapałek. Prawdopodobnie podczas gwałtownego ruchu zdejmowania zaryska pudełka potarła o czubek fajerwerka... W każdym razie w momencie gdy moja kupa wleciała do bieluści ustępu poczułem gorąco w kieszeni i zobaczyłem smużkę dymu. Zdążyłem pomyśleć "o k***a!" i w panice wyjąłem dymiący fajerwerk ze spodni i wrzuciłem do kibla, licząc że woda ugasi reakcję. Miałem jednak widocznie pewne instynktowne obawy, gdyż zatrzasnąłem klapę i wlazłem na nią, podkurczając nogi. Tymczasem wewnątrz muszli fajerwerk prawdopodobnie (tu muszę zdać się na hipotezy) utrzymał się na powierzchni wody, gdyż utknął na wydalonej chwilę wcześniej kupie. Po mniej więcej dwóch sekundach nastąpiła straszliwa detonacja. Kibel rozpadł się na trzy części a woda i ekskrementy szerokim strumieniem rozlały się po całym pomieszczeniu. Wyszedłem z kabiny, cały mokry i częściowo ogówniony. Kolega, który akurat mył ręce nad umywalką, stał jak słup soli i przez dłuższą chwilę nic nie mówił, stał tak tylko z otwartymi ustami. Wreszcie wydukał: "Stary, co ty żeś zjadł?" Zaraz potem zlecieli się inni... Wstydu się najadłem co niemiara... Wytłumaczyłem prezesowi jak było i w sumie najpierw się obśmiał a potem wlepił mi naganę, chociaż cała sprawa była po prostu nieprawdopodobnym pechem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×